Sformułowanie "na chama" nie musi być określeniem osoby i dobrze o tym wiesz.Miło mi być chamem.
Taka mała dygresja, nie lubię jak ktoś sobie dopowiada to, czego nie miałam w ogóle na myśli.
Napisano 01.03.2009 - 09:22
Sformułowanie "na chama" nie musi być określeniem osoby i dobrze o tym wiesz.Miło mi być chamem.
Napisano 01.03.2009 - 10:28
Sformułowanie "na chama" nie musi być określeniem osoby i dobrze o tym wiesz.Miło mi być chamem.
Taka mała dygresja, nie lubię jak ktoś sobie dopowiada to, czego nie miałam w ogóle na myśli.
Napisano 01.03.2009 - 11:49
min
A ty gadasz ,że jest zamiast wytłumaczyć jak go odnaleźć.
Co z tego ,ze jest jak znaleźć nie mogę? A więc podobno jest ale nie chcesz powiedzieć gdzie lub jak go "wyczuć" więc po prostu kłamiesZ
Altaire
Ja też nie odczuwam bezpośredniej obecności Boga, nie widzę go, nie dotyka mnie, nie przemawia wprost, a jednak wierzę. Niektórym to przychodzi trudno, bo muszą mieć dowody. Bo po jaką cholerę wierzyć w wymysły, nie? Bo tak ciężko otworzyć się na inne możliwości, że nie jesteśmy pępkiem Wszechświata i że coś mądrzejszego i przewyższającego nas inteligencją stoi ponad. Bo po co? pleased1.gif
Napisano 01.03.2009 - 12:04
Napisano 01.03.2009 - 12:06
No wlasniePodoba mi się po części Twój pogląd, dla Ciebie wiara jest priorytetem a nie dogmaty kościelne, zapewne wypływa z serca
Krucjaty, wojny, stosy i inkwizycje to pewnie zrobil ten najwiekszy blad ludzkosci - Bog. Ludzie popelnili ten blad, a ten wywoal krucjaty i wojny. Nie wiem jak ja cie rozbawilem, ale za to ty tez mnie rozbawiles:A na mechanizmie się zawiedliśmy! Wszyscy cała ludzkość. Wojny, krucjaty, stosy, inkwizycje zakaz oglądania porno.
Zamiast polepszac swiat, to sa ludzie, ktorzy upieraja sie, ze Bog to blad i nic nie robia zrzucajac wszystkie winy na tego, kto to wymyslil i uwazajac, ze z tego powodu nie trzeba nic robic. To jest ludzki blad, nietolerancja, to jest ludzki blad, wojny krucjaty inkwizycje, to sa ludzkie bledy, nie bledy wiary w Boga.Dobrze mnie rozbawiłeś z tymi atomówkami i kochającym bogiem. Bóg to błąd i przez ten błąd powstają kolejne a z kolejnych
następne i jest ich coraz więcej i więcej i więcej i tak dalej. Nienawiść do siebie nawzajem jets związana z nie tolerancją
religijną lub nietolerancją ludzi o odmiennych poglądach.
Napisano 01.03.2009 - 14:15
min
A ty gadasz ,że jest zamiast wytłumaczyć jak go odnaleźć.
Co z tego ,ze jest jak znaleźć nie mogę? A więc podobno jest ale nie chcesz powiedzieć gdzie lub jak go "wyczuć" więc po prostu kłamiesZ(...)
CYTAT
Podoba mi się po części Twój pogląd, dla Ciebie wiara jest priorytetem a nie dogmaty kościelne, zapewne wypływa z serca
No wlasnie
CYTAT
A na mechanizmie się zawiedliśmy! Wszyscy cała ludzkość. Wojny, krucjaty, stosy, inkwizycje zakaz oglądania porno.
Krucjaty, wojny, stosy i inkwizycje to pewnie zrobil ten najwiekszy blad ludzkosci - Bog. Ludzie popelnili ten blad, a ten wywoal krucjaty i wojny. Nie wiem jak ja cie rozbawilem, ale za to ty tez mnie rozbawiles:
CYTAT(..)
Napisano 02.03.2009 - 20:21
Napisano 04.03.2009 - 13:31
Taaaaaa, siedzac happy przed kompem latwo jest powiedziec ze zamorduje sie czlowieka, ktory tego chce. Jestem 100% pewny, ze w sytuacji ktora opisales postapilbys zupelnei inaczej niz napisales. Wtedy dzialoby sie to naprawde, a nie w twojej wyobrazni, gdzie wszystko jest proste.Siedząc happy przed kompem łatwo jest nazwać to morderstwem, ciekawe czy konając na łożu śmierci nie poprosiłbyś lekarza aby skrócił Ci męki?
Ale ty jestes przestarzaly. Nigdy nie przedstawilem Boga, jako dziada w chmurach. Jezeli do ludzki umysl wymyslil Boga, przez ktorego sa wojny, to i nie wymyslajac boga ludzki umysl stworzyl by wojny o_O To wina ludzi.Ty przedstawiasz boga jako dziada w chmurach. To nie bóg powiedział ,że mamy wszczynać wojny! Bo niby jak? Przecież nie istnieje! Ale to on jest za nie winny ale bóg o ,którym ja mówię jest złudzeniem powstałym w ludzkim mózgu przez ,które ludzie stali się źli, agresywni i rządni krwi. Więc to bóg jest winny wojen, krucjat bóg! To przez boga ,który znajduje się tylko w chorych ludzkich umysłach. A nie jakiś dziadek w chmurach lub inna siła sprawcza ,która nie istnieje. Jak pisałem wcześniej "bóg" to funkcja mózgu.
Robiac jakiekolwiek czynnosci w naszym mozgu wydzielaja sie hormony i wytwarzaja impulsy nerwowe. To chyba oczywiste, przeciez to biologia. To ze myslisz, to wcale nie myslisz, twoj mozg pobudza odpowiednie jego czesci tak, ze slyszysz to co myslisz. o_OTo tylko złudzenia każące nam wyznawać jakieś pierdoły i poprzez wykonywania tych czynności np. modlitwę, medytacje wydziela się w mózgu serotonina i dopamina ,które sterują naszym mózgiem.
Napisano 04.03.2009 - 14:22
Napisano 04.03.2009 - 15:11
Taaaaaa, siedzac happy przed kompem latwo jest powiedziec ze zamorduje sie czlowieka, ktory tego chce. Jestem 100% pewny, ze w sytuacji ktora opisales postapilbys zupelnei inaczej niz napisales. Wtedy dzialoby sie to naprawde, a nie w twojej wyobrazni, gdzie wszystko jest proste.
Nie rozumiesz, morderstwo ma definicje - celowo odebranie zycie. Bez wzgledu na okolicnzosci celowe odebranie zcia to morderstwo.
Napisano 04.03.2009 - 15:32
Niby czemu? Skoro jest nadprzyrodzony i posiada "super inteligencję" (stwierdzenie Einsteina), a na dodatek chce, żeby ludzie sami się rozwijali i sami dochodzili do wszystkich wniosków, to w jego zamierzeniu podczas tworzenia świata było stworzenie go tak, aby wszystko było w nim całkowicie naturalne. Nawet istnienie duszy i zjawisk typu ld, telekineza, kriokineza, przepowiednie itp. zostało uznane za "normalne", nie przez konwencjonalną naukę (owszem, wiedzą sporo, ale wiele nie wiedzą), lecz przez Gennadija Szypowa, twórcę Teorii Próżni. Zakłada ona istnienie Pola Świadomości, w którym działają siły "nadprzyrodzone" a informacje rozchodzą się miliony razy szybciej niż fale elektromagnetyczne, jeśli nie natychmiastowo. Bóg może być związany właśnie z tym planem (jest ich 7), albo z planem o nazwie "Absolutne Nic", a jedynie tak dobrze się maskować, że my widzimy w tym "nic".Bóg z założenia jeśli by istniał byłby nadnaturalny wiec biologia dla niego to bajka. Wiara w niego nie była by powiązana z jakąś substancją wytwarzaną przez mózg tylko z czym wyższym.
Napisano 04.03.2009 - 15:46
Nie. Z mordem mamy do czynienia, kiedy celowo odbieranie zycia. To ze zabijesz kogos kto tego chcial, czy ktos zabije samego siebie nie zmienia tego, ze jest to morderstwo.Z mordem mamy do czynienie, gdy odbieramy życie innym wbrew ich woli...
Tak ja nazywam, ale nie jestem jej calkowicie przeciw. Tak normalnie to raczej nie chcialbym zeby byla dozwolona, jedynie w nadzwyczajnych warunkach bylbym za. Ale ja osobiscie nigdy w zyciu nie chcialbym byc lekarzem, ktory pozwala dokonac eutanazji osobie, ktora tego chce. Chyba nie moglbym zasnac do konca zycia.Równie dobrze możesz nazywać morderstwem eutanazję, którą ja np. popieram.
Bóg z założenia jeśli by istniał byłby nadnaturalny wiec biologia dla niego to bajka. Wiara w niego nie była by powiązana z jakąś substancją wytwarzaną przez mózg tylko z czym wyższym.
Rozumiesz? Po prostu gdybyś się modlił nie powstawała by żadna substancja ,która daje ci jakieś tam efekty tylko przychodziła by siła z zewnątrz. Innymi słowami modlitwa leczyła by w sposób niemożliwy do wytłumaczenia przez naukę a tak nie jest więc boga nie ma.
Te zdania zrozumialem, jakbys mowil ze Bog nie istnieje, ale istnieje. "Gdyby istnial nie daloby sie go wytlumaczyc, a nie da sie go wytlumaczyc naukowo, czyli istnieje. Ale jezli nei da sie go wytlumaczyc naukowo to nie istnieje" dziwne.Jak już mówiliście boga nie da się wytłumaczyć naukowo. A dokładnie gdyby istniał to nie dało by się go tak przedstawić.
Napisano 04.03.2009 - 16:01
Pan Dawkins stwierdził, iż dogmaty Kościoła Katolickiego sprawiają, iż niepłodne pary nie mogą mieć dzieci. Czy na pewno? Zapłodnienie in vitro byłoby dobre tylko wtedy, gdyby na świecie nie było już ani jednego dziecka nieposiadającego rodziców lub innego rodzaju opiekunów. Dziecko, które powstało w skutek zapłodnienia in vitro, a następnie straciło rodziców (np. odebrano im prawa rodzicielskie), staje się następną małą osobą mieszkającą w domu dziecka czy podobnej instytucji. Zapłodnienie in vitro można zastąpić adopcją. Pary, które nie mają prawa do adopcji, np. przez alkoholizm, to co innego. Dziecko, które urodzi się takiej parze, jest automatycznie skrzywdzone, a więc para ta nie powinna mieć dzieci.
A teraz na temat. Na pytanie "Czy wierzysz w Boga?" odpowiadam bez zastanowienia tak. Na pytanie "Czy wierzysz w boga Chrześcijan?" odpowiadam nie. Do tego, że bóg istnieje, doszedłem w bardzo prosty sposób. Kiedyś spotkałem ateistę, który twierdził, że dla niego czymś, co przypomina boga, jest impuls, dzięki któremu było takie wydarzenie jak wielki wybuch. Ale skoro dla ateisty za wszystko odpowiada ciąg przyczynowo-skutkowy, to jaka była przyczyna tego impulsu? I jaka była przyczyna tej przyczyny? Sama fizyka nie przewiduje istnienia rzeczy wiecznych. A ciąg przyczynowo skutkowy jest wieczny, ciągnie się w nieskończoność. Jest nieskończony w obie strony, tak jak linia prosta. Ale skoro fizyka nie przewiduje istnienia wieczności, to za ten ciąg przyczynowo-skutkowy musi odpowiadać coś, co wykracza poza tą fizyką, poza te wszystkie ograniczenia. To właśnie ta niczym nieograniczona istota stworzyła prawa fizyki i odpowiada ona za impuls, dzięki któremu był wielki wybuch. Ktoś zada teraz pytanie: "Co ta istota robiła zanim stworzyła świat?". Odpowiedź jest taka: wtedy nie było jeszcze żadnego prawa fizyki, więc nie było takiego czegoś jak czas, więc bóg istniał przez wieczność, ale od razu zaczął tworzyć świat. Ktoś powie, że bez czasu nie można istnieć. Ale bóg jest nieograniczony, więc może istnieć bez czasu, nawet jeśli istota fizyczna nie może (w co wątpię). Tylko pozostaje jeszcze jedna sprawa: skoro bóg nie ma ograniczeń, to on nawet nie musi istnieć, żeby coś robić. Być może więc wierzę w "nic", które stworzyło świat. Ale oczywiście bóg może mieć formę, której istota przesiąknięta fizyką tego świata nie może sobie wyobrazić. Nie będę się więc zastanawiać, jaką on ma formę, ale dla mnie pewne jest, że on jest.
Wierzenia to sprawa jak najbardziej osobista, więc jeśli kogoś uraziłem, to szczerze przepraszam, albowiem nie miałem takiego zamiaru.
Pozdrawiam
goku94.
Niby czemu? Skoro jest nadprzyrodzony i posiada "super inteligencję" (stwierdzenie Einsteina), a na dodatek chce, żeby ludzie sami się rozwijali i sami dochodzili do wszystkich wniosków, to w jego zamierzeniu podczas tworzenia świata było stworzenie go tak, aby wszystko było w nim całkowicie naturalne. Nawet istnienie duszy i zjawisk typu ld, telekineza, kriokineza, przepowiednie itp. zostało uznane za "normalne", nie przez konwencjonalną naukę (owszem, wiedzą sporo, ale wiele nie wiedzą), lecz przez Gennadija Szypowa, twórcę Teorii Próżni. Zakłada ona istnienie Pola Świadomości, w którym działają siły "nadprzyrodzone" a informacje rozchodzą się miliony razy szybciej niż fale elektromagnetyczne, jeśli nie natychmiastowo. Bóg może być związany właśnie z tym planem (jest ich 7), albo z planem o nazwie "Absolutne Nic", a jedynie tak dobrze się maskować, że my widzimy w tym "nic".
CYTAT
Z mordem mamy do czynienie, gdy odbieramy życie innym wbrew ich woli...
Nie. Z mordem mamy do czynienia, kiedy celowo odbieranie zycia. To ze zabijesz kogos kto tego chcial, czy ktos zabije samego siebie nie zmienia tego, ze jest to morderstwo.
CYTAT
Równie dobrze możesz nazywać morderstwem eutanazję, którą ja np. popieram.
Tak ja nazywam, ale nie jestem jej calkowicie przeciw. Tak normalnie to raczej nie chcialbym zeby byla dozwolona, jedynie w nadzwyczajnych warunkach bylbym za. Ale ja osobiscie nigdy w zyciu nie chcialbym byc lekarzem, ktory pozwala dokonac eutanazji osobie, ktora tego chce. Chyba nie moglbym zasnac do konca zycia.
CYTAT
Bóg z założenia jeśli by istniał byłby nadnaturalny wiec biologia dla niego to bajka. Wiara w niego nie była by powiązana z jakąś substancją wytwarzaną przez mózg tylko z czym wyższym.
Rozumiesz? Po prostu gdybyś się modlił nie powstawała by żadna substancja ,która daje ci jakieś tam efekty tylko przychodziła by siła z zewnątrz. Innymi słowami modlitwa leczyła by w sposób niemożliwy do wytłumaczenia przez naukę a tak nie jest więc boga nie ma.
Bog z samego zalozenia jest nadnaturalny. Czlowiek z samego zalozenia jest naturalny, podlega prawom fizyki, jest zbudowany z materii, komorek, tkanek. Logcznie rozumujac Bog dla czowieka nie moze byc czyms innym niz biologiczna substancja wytwarzajaca sie w mozgu. Dlatego nie zrozumiemy nidgy Boga, potrafimy objac rozumiem to, co jest podobne do nas, nie zrozumiemy go, dopoki sami do niego nie przyjdziemy.
Ty popelniasz ten blad, ktory ja kiedys popelnialem. Uwazasz, ze jezeli Bog istnieje to powinien byc czyms dziwnym... "magia", cuda wykonywane przez Jezusa tez sa "magia". Teraz uwazam, ze skoro Bog stworzyl swiat od podstaw, od bozonow, ktore zamienial w wieksze czastki materii, to chyba potrafi ingerowac w nasz swiat, tak, ze nawet tak nienaturalne zjawisko jak ona sam, moze zostac przedstawione w naszym swiecie nie podwazajac praw fizyki o_O
Kolejny co podaje dowod na nieistnienie Boga nauke... Cholera ilu ich jest. Dla mnie nauka jest dowodem na istnienie Boga.
Plagi egipskie zostaly wyjasnione naukowo. Czy to znaczy ze nie zostaly stworzone przez Boga? Wedlug mnie nie, a nawet powiem ze wyjasnienie naukowe to dowod na istnienie Boga o_O.
CYTAT
Jak już mówiliście boga nie da się wytłumaczyć naukowo. A dokładnie gdyby istniał to nie dało by się go tak przedstawić.
Te zdania zrozumialem, jakbys mowil ze Bog nie istnieje, ale istnieje. "Gdyby istnial nie daloby sie go wytlumaczyc, a nie da sie go wytlumaczyc naukowo, czyli istnieje. Ale jezli nei da sie go wytlumaczyc naukowo to nie istnieje" dziwne.
edit:
No i Goku94 napisal przedemna biggrin3.gif ale za to dokladnie to co ja myslalem xP
Napisano 04.03.2009 - 16:02
Napisano 04.03.2009 - 16:04
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych