Może zacznę.. Nie wierzę w przypadek, lecz wierzę w przeznaczenie, które - UWAGA - można zmieniać. Wiem, wiem.. nieco skomplikowane
W moim mniemaniu wszystko dzieje się w jakimś celu. Każdy nasz ruch, myśl, gest wpływa na nasz los, który jest gdzieś zapisany. Jednak.. biorąc pod uwagę energię całego Wszechświata mamy wpływ na rychłe, bądź dalsze zdarzenia. Sądzę, iż przyszłość nie jest jedna, jasna i klarowna. Ona zmienia się i kształtuje względem naszych wyborów. Chodzi o nieskończenie wiele wersji, dlatego – moim zdaniem – nie wszystkie przepowiednie się sprawdzają.
Zmienianie przeznaczenia jest nie lada sztuką – jakby iść rwącą rzeką pod prąd, gdzie woda sięga do ud. Trudne, aczkolwiek nie niewykonalne. Jeżeli jesteś jasnowidzem i widzisz własną śmierć, masz kilka opcji:
- zaakceptować przyszłość i przygotować się do tego momentu,
- zabić się wcześniej (czego nie uważam za dobry pomysł )
- spróbować zmienić przeznaczenie w inny sposób, niż powyższy, np. unikając zagrożenia, które ma zakończyć Twój żywot – mniej więcej jak na filmie Oszukać przeznaczenie ( ).