Opowiem Wam historię mojej mamy.
Miała ok 15 lat i była na obozie w Bułgarii. W tym czasie jej mama, a moja babcia, znalazła się w ciężkim stanie w szpitalu- miała ostre zapalenie żołądka, woreczka i trzustki. Podali jej leki i sytuacja się unormowała. Lekarze, żeby sprawdzić jakie są rezultaty leczenia, podali babci kontrast. Niestety, nie przewidzieli, że może być na to uczulona

W nocy doznała zapaści, stan krytyczny.
W tym czasie moja nieświadoma niczego mama spała sobie gdzieś daleko. Nagle poczuła, że coś idzie od strony nóg w jej stronę i "ugniata" ją. Nie mogła się ani ruszyć, ani nic powiedzieć, tylko patrzeć. Powiedziała, że widziała jakąś czarną postać/cień, to coś usiadło jej na klatce piersiowej i zaczęło dusić. Moja mam mówi, że była pewna, że zaraz umrze. W jednej chwili zjawa zniknęła. Nie wiem, czy to miało związek ze stanem babci, ale mogę Was zapewnić: 20 lat żyję na tym świecie i NIGDY nie widziałam, żeby moja mama spała na plecach. Nigdy tak nie zaśnie, a w nocy kiedy na chwilę się nieświadomie przekręci na plecy, natychmiast (podświadomie?) się przewraca na bok itd. Jedynie w dzień jest w stanie czasem zasnąć na wznak, ale to naprawdę rzadko.
Co do odwiedzin sennych, w mojej rodzinie były jeszcze 2 podobne przypadki, streszczę maksymalnie jak się da:
1)moja babcia, mama mojego taty- w nocy przyszedł do niej ojciec. Usiadł "w nogach" łózka. Moja babcia mówi, że widziała tylko cień ale wiedziała i czuła, że to jej tatuś
2)moja druga babcia- w nocy przyszedł do niej tata (nadopiekuńczość ojców w mojej rodzinie?

). Szedł po kołdrze, aż "usiadł" w okolicy klatki piersiowej i powiedział: "Janka! Co Ty robisz?!" Moja babcia mówi, że to był głos jej taty, poza tym czuła to. Dodam, że w tym czasie moja babcia spotykała się, na dość poważnie, z żonatym mężczyzną, o czym nie wiedziała. Dopiero po tej sytuacji, przez przypadek usłyszała jak to jest z nim naprawdę.
Mam nadzieję, że nie zanudziłam
PS> Odnośnie paraliżu/OOBE, zdarzyło mi się dwa razy.
Za pierwszym myślę, że to był zwykły paraliż, ale za drugim najadłam się wielkiego strachu. Wiedziałam, że śpię i czułam, że leżę i mam zamknięte oczy, ale jednocześnie widziałam cały mój pokój i siedziałam

Widziałam też leżącą mnie, ale siedziałam. Przestraszyłam się i natychmiast wróciłam do ciała.
Dodam, że kilka dni wcześniej ćwiczyłam w/g zaleceń Szumana.