nie widzisz wewnetrznej sprzeczności w tym co tutaj piszesz. Choć zgadzasz się z tym, że nie jesteśmy składnikami tego ciała, równoczesnie twierdzisz że wraz z nimi tworzymy całość tego czym jesteśmy.
Nie widzę żadnej sprzeczności w tym co piszę, ponieważ powtarzam po raz kolejny, że forma którą jesteśmy w tym życiu składa się i z duszy i ciała.
Tak szczęśliwie na potrzeby naszej dyskusji się składa, że znajdujemy się na części forum zajmującej się opisami przypadków osób, które doświadczyły wyjścia poza ciało. Te osoby potrafiły mysleć, obserwować, wspominać, przeżywac emocje, analizować i zapamietywać zachowania np. lekarzy bez udziału ciała, będąc poza nim. Już samo to jest tropem, który prowadzi nas by szukać źródła naszej tożsamości gdzie indziej niż ciało.
Ciało potrzebuje duszy żeby żyć, i w tym sensie stanowi z nią jedność TERAZ.
To, że potrzebujesz i jesteś zależna od komputera by zaistnieć na tym forum nie oznacza że stanowisz z komputerem teraz "jedność". Po prostu jest Ci on niezbędny by istnieć w tym wirtualnym świecie for dyskusyjnych, bez niego byś dla użytkowników tego forum nie istniała. Co nie oznacza jednak, że jest on Twoją częścią.
I tak samo - to że
posiadamy w tym życiu formę ludzką nie musi oznaczać że
jesteśmy formą ludzką , bo zakładając prawdziwość OOBE
(jak i np. regresingów do poprzednich wcieleń w 100% potwierdzających koncepcje wielu kultur o wedrówce duszy) można najwyżej stwierdzić, że
znajdujemy się w formie ludzkiej.
Jeżeli zaś chodzi o naszą jażń , świadomość czy duszę,
Pisząc "naszą" zakładasz istnienie właściciela jaźni, świadomości (duszy).
W takim razie bardzo uprawnionym wydaje się pytanie - kim jesteśmy "my" - właściciel tych elementów? Jak sama napisałaś, na formę ludzką składa się dusza i ciało. "Mamy" świadomość (duszę) i "mamy" ciało - a gdzie jesteśmy "my"?
Odpowiedź jest bardzo prosta.
To właśnie "my"
jesteśmy duszą albo jak kto woli jaźnią . "My" to świadomość wewnątrz tego ciała. Te ciało to tylko pojazd, narzędzie rożne od duszy, choć wypełniające jej wolę, po kilkudziesięciu latach sie psujące i zostawiane przez duszę tak jak zostawia się stare zniszczone ubranie.
Jeżeli zaś chodzi o naszą jażń , świadomość czy duszę, to rzeczywiście nie musi ona posiadać ciała żeby móc istnieć zarówno w świecie fizycznym jak i nie fizycznym. :smile:
Bingo. Gdy w momencie śmierci dusza odchodzi, pozostaje ciało - martwa materia, pusta powłoka. Tyle w niej życia co procesów gnilnych. Więc skoro jaźń (inaczej -
jiva, dusza, świadomość) potrafi istnieć bez ciała biologicznego, to oznacza , że owa jaźń (
jiva, dusza, świadomość) jest od niego różna. A w jednym zdaniu - nie jesteśmy tym ciałem. :-)