91 odpowiedzi w tym temacie

[Traper]

Zdecyduj się, czy piszesz o "chrześcijanach", czy "chrześcijaństwie", bo w pierwszym przypadku masz rację zaś w drugim totalnie się mylisz

tak czy inaczej, to chyba wiadomo o co chodzi... (czy sie mylę jak zwyke?)

[JodaPunk]

mi żadna wiara nie była wpajana
jestem, byłem i będe ateistą
ja uważam że bóg nie istnieje
bo jakby istniał, to czemu mamy tyle chorób, klęsk żywiołowych itd. ?
jak by istniał to by tym zdarzeniom zapobiegał
nie dopuszczał by do wybuchów wojen

[Eury]

mi żadna wiara nie była wpajana
jestem, byłem i będe ateistą
ja uważam że bóg nie istnieje
bo jakby istniał, to czemu mamy tyle chorób, klęsk żywiołowych itd. ?
jak by istniał to by tym zdarzeniom zapobiegał
nie dopuszczał by do wybuchów wojen

Mysle ze znalazlbys wytlumaczenie po lekturze tematow na forum tak czy owak Bog jakkolwiek go sobie wyobrazic istnieje, bo jest chociazby pierwszym poruszycielem i to on stworzyl swiadomosc (czy jak kto woli dusze) / do niego zmierasz poprzez inkarnacje kropka. Jak sie myle poprawcie mnie prosze

[PTR]

Zamiast slowa Bog wole urzywac slowa Umysl. Bog odrazu mi sie kojarzy z jakims panem siedzacym na chmurce, ktory za dobre wynagradza a za zle karze. sorry ale mialem w mlodosci troche napsute pojecie o bogu przez panow z KK

[JodaPunk]

zapodajcie ten link prowadzącemu Radio MAryja                        
widze że sami katolicy tutaj
poczytam Wasze wypowiedzi, i się troche posmieje
nie żebym się wyśmiewał z wiary w boga,  ale z Waszych wypowiedzi

Nie czytałem regulaminu i nie znam zasad dobrego wychowania. Do tego zaśmiecam temat niepotrzebnymi dygresjami, nadużywam emotikon i powinienem przestudiować słownik, bo cienko u mnie z pisownią małą i wielką literą.Wszystkich was przepraszam - alter ego JodyPunk.

[size=9]Edit oraz Warn - NHolokaust

haha, bardzo śmieszne :hmm:

[NHolokaust]

Bo Bóg jest osobą!

Bez względu na Twoje przekonania Inga, nie mogę się zgodzić. Bóg jest spersonifikowany, owszem - ale nie powinno rozpatrywać się go w kategoriach dziadka na chmurce a tak właśnie robisz pisząc cytowane słowa.

Nie mam zamiaru robić z siebie cierpiętnicy i nie wmawiaj mi takich rzeczy tylko dla tego, że opacznie zrozumiałeś moje słowa.I nie zgadzam się, żebys straszyl mnie ostrzeżeniami z powodu takiego nieporozumienia.

Skoro wyrażasz się niejasno nie ma się co dziwić, prawda?

Bóg i szatan nie są bytami współzależnymi z tego powodu, że to Bóg stworzyl szatana i to jako istotę dobrą, która z wlasnej woli odrzuciła służbę Bogu.

Bóg = dobro.
Szatan = zło.
Skąd wiedziałabyś co jest dobre, gdybyś nie potrafiła wskazać tego co złe?
Powstanie Szatana jak i cała ta otoczka jest jedną wielką metaforą. Interpretuj ją wedle woli, ale zbytnia dosłowność doprowadzi Cię do tego o czym pisałem powyżej, aż dojdzie do historyjki gdzie Dziadek na chmurce stworzył Chłopca z ogonkiem i różkami. Nie odczytuj tego jako ironię, lecz pewne pole do dyskusji.

Owszem, ludzie mogą żyć bez Boga ale nie bez Jego łaski, która dana jest każdemu człowiekowi bez względu na to czy w Niego wierzy, czy nie.

Na jedno wychodzi, prawda?

[NHolokaust]

Ten temat nie stanie się polem dla naszych osobistych przepychanek, Inga. Pisz na priv - pw.
Po pierwsze - strasznie się tym emocjonujesz.
Po drugie - nigdzie nie nazwałem Cię idiotką i przykro mi, że masz takie do siebie podejście.
Po trzecie - miałem zarzuty wobec zbytniego przywiązywania wagi do Boga jako osoby. Nie bronię Ci tego, jednakże popadasz w lekką przesadę.
Po czwarte - sama przepraszałaś za ew. brak sensu w wypowiedzi. Kiedy go wskazałem, nagle się oburzyłaś. Stąd zarzuty o pobłażliwości wobec własnej inteligencji?
Po piąte - warn ku pamięci, bo już ostrzegałem Cię. Nie jest to dlatego, że nie pasuje mi Twój pogląd na sprawę, lecz ze względu na fakt, że nie usłuchałaś mojej prośby.

Bóg = Wszystko, w tym również "szatan" jest Jego dziełem i częścią.

Ująłeś to znacznie lepiej niż ja, Przemo Niemniej jednak świadczy to o współzależności Boga i Szatana, a to właśnie mi chodziło.

Wracajmy do tematu.

[PTR]

Albert Einstein
fizyk, twórca teorii względności

"Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej znaczenia jedności."

W pelni sie z nim zgadzam

[Eury]

Zamiast slowa Bog wole urzywac slowa Umysl. Bog odrazu mi sie kojarzy z jakims panem siedzacym na chmurce

Jak wiele wizji "Boga" tak wiele okreslen mi pasuje slowo Bog, a czasem zamiennie uzywam okreslenia "nieskonczona milosc" ^^ lub "energia przenikajaca wszystko"

Owszem, ludzie mogą żyć bez Boga ale nie bez Jego łaski, która dana jest każdemu człowiekowi bez względu na to czy w Niego wierzy, czy nie

Nie rozumiem slowa "łaska", jakbys mogla napisac cos wiecej (nie, to nie jest atak)

Oj wody!! Bo Bóg jest osobą! A my jak i cały wszechświat, Jego stworzeniami (zapewne z tego tylko powodu możemy doszukiwać się w sobie boskiego pierwiastka). Mam wrażenie, że prowadzimy tu jakąś walkę słowną na temat : Co rozumiem pod pojęciem Boga? Ja mówię tylko czym On jest dla mnie i jak ja Go postrzegam. Każdy z Was ma prawo do własngo wyobrażenia o Nim, nie mnie oceniać czy słusznym, czy nie

No tak to twoje zdanie, ale moglas na poczatku wtracic "wg. mnie..." bo uzylas formy wykrzyknikowej. Rowniez chcialbym zebys napisala wiecej o formie osobowej Boga wg. Ciebie.

w dzisiejszych czasach mamy doczynienia z personifikacja BOGA i jego diabolka...taka prawda

racja, ale zaczyna sie to zmieniac powoli

[...]"Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej znaczenia jedności."

Podzielam ten poglad