zniszczenie zycia na ziemi jest absolutnie niemozliwe, jak ktos mysli ze jakas bomba
czy 100 tys bomb atomowych jest w stanie zniszczyć zycie jako takie, to sie mysli.
Oczywiście na pewno jakieś życie by przetrwało. Na sto procent owady. Żyją one od milionów lat.
Przetrwały wszystkie epoki lodowcowe i wymarcie dinozaurów.
Zasadniczo nie wierzę żadnym jasnowidzom, ale Jackowski wielokrotnie udowodnił swoje umiejetności. Bardziej ufam jemu nim róznorakim Czanelingofcom.
Oczywiście. Chodzi głównie o to, że on nie jest showmanem. On tego nie robi dla jakiegoś ogromnego rozgłosu i kasy. Widać, że jest to raczej prosty człowiek. Sam miałem kilka "przeczuć" i według mnie całe "jasnowidzenie" polega na tym, że się to "czuje".
Raz np. słuchałem radia. Na samym początku reporter miał wymienić 6 liczb, które padły w jednej z największych kumulacji w Dużym Lotku. I nagle "wewnętrzne coś" mi mówi po kolei te liczby, zanim reporter je wymienił.
Innym razem oglądałem teleturniej "Familiada". I znowu ten sam przypadek. Ostatnie finałowe pytanie.
Do wygranej brakowało grającej rodzinie kilku punktów. Za chwilę ma być pokazana ilość respondentów, którzy odpowiedzieli na to pytanie/liczba punktów. I znowu "wewnętrzny głos" mówi mi 52. Za chwilę z ust prowadzącego program pada ta sama liczba.
Kilka razy zdarzyło mi się ostatnio, że gdy tylko pomyślałem o jakiejś osobie, której od pewnego czasu (najczęściej kilka tygodni) nie widziałem, ta osoba kontaktowała się ze mną telefonicznie lub odwiedzała mnie niespodziewanie tego samego dnia.
To są proste przykłady "przeczuć". Jednak osoba taka jak pan Jackowski ma tę zdolność rozwiniętą znacznie bardziej niż inni. Potrafi nią kierować. Ja nie potrafię. Jak dotąd udało mi się "przewidzieć" 2 rzeczy w czasie snu (atak z 11 września i zmiana projektu budowy świątyni opatrzności).
Nie wiem czy to się da jakoś pobudzać, czy rozwijać. Trzeba by było spytać ekspertów.
Właśnie moje doświadczenia przekonują mnie, że to jest możliwe. Krzysztof Jackowski jest dla mnie pewnym fenomenem. Jego sposób bycia jest bardzo naturalny. On się nie pyszni swoją zdolnością i stara się nią pokierować we właściwy sposób.