Ale kryzys pokazał już nie raz, że stare oklepane analizy się nie sprawdzają. Zresztą przy spadku ropy z 60 na 50 kurs trzymał się w tych samych granicah.
To prosta zależnośc wynikająca z obserwacji

A co do 2012, nie wierze że przez tyle lat będzie spokój biggrin3.gif Ale zakładając, że do 2012 nic by się nie wydarzyło militarnego to gospodarka by się wygrzebała przez te lata, bessa nie będzie trwać wiecznie. A jeśli tak to nie widze powodu do wojny w tym roku.
Prosta analogia z ubiegłym wiekiem - dołki kreślone w USA były w 33. roku, europa właściwie do 39. roku nie zdążyła się podźwignąc, dopiero gospodarka wojenna i powojenne skutki przyniosły ożywienie

Na podstawie indeksów giełdowych można całkiem nieźle prognozowac przyszłośc. Wypadające "trupy z szafy" ( enron, lehman, citi, gm etc), powszechne przekonania o kryzysach, wojny, zawsze kończyły cykle wyższego rzędu i następował po nich okres dynamicznego rozwoju. Gdzie teraz jesteśmy? Dobre pytanie, zainteresowanych bieżącą sytuacją proszę o kontrakt przez pm.
Jako ciekawostkę podaję opis cykli rozwojowych ludzkości zgodnie z teorią fal Elliota.