Napisano 01.12.2008 - 21:03
Napisano 01.12.2008 - 21:38
Zdaje się że odbiegacie od tematu.
Jednak uważam, że chodzi o Dalajlamę. Pamiętacie ostatnie wydarzenia w Tybecie?
Rozpętać burzę w Azji, komu na tym zależy? US, antychryst i takie tam...
Napisano 02.12.2008 - 00:22
Napisano 02.12.2008 - 19:45
Napisano 02.12.2008 - 20:25
Napisano 02.12.2008 - 21:43
Napisano 02.12.2008 - 22:24
Napisano 02.12.2008 - 22:41
Napisano 02.12.2008 - 23:28
Napisano 03.12.2008 - 00:41
Napisano 03.12.2008 - 00:52
Czy Ty się aby na pewno dobrze czujesz?To sie nazywa szacunek do drugiego i otwartosc na inne poglady zapewne? Spoko ze ta postawe rozumie i praopaguje moderator, dajesz swietny przyklad ignorancji.
Usiłowałem zażartować po czym odpowiedziałem na Twoje pytanie, czego w swoim zaślepieniu nie dostrzegasz.
Przeczytaj jeszcze raz na spokojnie co mi napisałeś. Bez emocji.
I teraz odpowiedz sobie na pytanie dlaczego nikt nie ma ochoty z Tobą rozmawiać. Napisałem Ci wojnie jako o doskonałym biznesie. Ująłem to w pięciu linijkach tekstu. W Twoim poście nie znalazło się ani jedno słowo na moje pięć linijek, choć usilnie się domagałeś odpowiedzi.
Za to jednemu zdaniu, złożonemu z ośmiu słów, mającemu być żartem, poświęciłeś cały post złożony z grubo ponad 100 słów, w którym mnie atakujesz i usiłujesz podrywać autorytet.
Temat nagle przestał być dla Ciebie ważny. Teraz ważny jest atak i próby podrywania autorytetu.
Co do osób ignorowanych. Ignoruję tylko jednego użytkownika, który zresztą podobnie jak Ty, choć w bardziej wyszukany sposób starał się manipulować wypowiedziami, podobnie jak Ty, kiedy kończyły mu się argumenty atakował rozmówcę usiłując go ośmieszyć lub zdyskredytować. I o tym, że będę go ignorował napisałem w jednej z odpowiedzi na jego post.
Teraz jestem tylko konsekwentny.
Proszę o koniec osobistych wycieczek.
Jeśli masz zamiar mi udowodnić, że wojna nie jest wspaniałym biznesem to bardzo proszę.
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych