Komentuj na forum
Jeśli zobaczyć znaczy uwierzyć, to te zdjęcia powinny przekonać was do tego, że duchy naprawdę istnieją. Z każdym ze zdjęć jakie przedstawię w kolejnych seriach "Zobaczyć znaczy uwierzyć" wiąże się jakaś historia. Wszystkie przedstawione fotografie zostały uznane za autentyczne i stanowią jedyny w swoim rodzaju fizyczny dowód na istnienie duchów.
Freddy Jackson
To intrygujące zdjęcie zostało wykonane w 1919 roku i po raz pierwszy opublikowane zostało w roku 1975 przez Sir Victora Goddarda, emerytowanego oficera RAFu. Zdjęcie jest grupowym portretem szwadronu Goddard, który stacjonował podczas I Wojny Światowej na pokładzie HMS Daedalus. Na zdjęciu pojawiła się dodatkowa twarz. Za plecami lotnika stojącego w najwyższym rzędzie, jako czwarty od lewej - widać wyraźnie twarz innego mężczyzny. Podobno jest to twarz Freddiego Jacksona, lotniczego mechanika, który przypadkowo zginął dwa dni przed wykonaniem tej fotografii zabity przez śmigło samolotu. Jego pogrzeb miał miejsce w dniu wykonywania tej fotografii. Członkowie szwadronu z łatwością rozpoznali twarz Freddiego. Sugeruje się, że Jackson wciąż był nieświadomy swojej śmierci - dlatego zdecydował się wziąć udział w grupowym zdjęciu wraz ze swoimi kolegami...
Opracowanie i tłumaczenie: Eurycide
Paranormalne.pl
źródło: http://paranormal.ab...t-Ghost-Photos/
Jeśli zobaczyć znaczy uwierzyć, to te zdjęcia powinny przekonać was do tego, że duchy naprawdę istnieją. Z każdym ze zdjęć jakie przedstawię w kolejnych seriach "Zobaczyć znaczy uwierzyć" wiąże się jakaś historia. Wszystkie przedstawione fotografie zostały uznane za autentyczne i stanowią jedyny w swoim rodzaju fizyczny dowód na istnienie duchów.
Freddy Jackson
To intrygujące zdjęcie zostało wykonane w 1919 roku i po raz pierwszy opublikowane zostało w roku 1975 przez Sir Victora Goddarda, emerytowanego oficera RAFu. Zdjęcie jest grupowym portretem szwadronu Goddard, który stacjonował podczas I Wojny Światowej na pokładzie HMS Daedalus. Na zdjęciu pojawiła się dodatkowa twarz. Za plecami lotnika stojącego w najwyższym rzędzie, jako czwarty od lewej - widać wyraźnie twarz innego mężczyzny. Podobno jest to twarz Freddiego Jacksona, lotniczego mechanika, który przypadkowo zginął dwa dni przed wykonaniem tej fotografii zabity przez śmigło samolotu. Jego pogrzeb miał miejsce w dniu wykonywania tej fotografii. Członkowie szwadronu z łatwością rozpoznali twarz Freddiego. Sugeruje się, że Jackson wciąż był nieświadomy swojej śmierci - dlatego zdecydował się wziąć udział w grupowym zdjęciu wraz ze swoimi kolegami...
Opracowanie i tłumaczenie: Eurycide
Paranormalne.pl
źródło: http://paranormal.ab...t-Ghost-Photos/