Komentuj na forum
Jednym z obszarów zjawisk paranormalnych, który zyskał na znaczeniu począwszy od lat siedemdziesiątych XX wieku, jest doświadczenie pozacielesne, w skrócie OOBE (out-of-body experience). To właśnie ono, a także podobne do OOBE doświadczenie przedśmiertne, regularnie wprawiają badaczy w zakłopotanie. Czy te zjawiska stanowią dowód na istnienie zjawisk paranormalnych, takich jak przeżycie własnej śmierci? Czy może raczej są to nie posiadające paranormalnej natury wytwory umysłu?
Badania przypadków
Pisarz Ernest Hemingway twierdził, że doświadczył OOBE we Włoszech w 1918 roku, gdy został trafiony kulką z pocisku moździerzowego. Opowiadał, że widział, jak jego dusza opuszcza ciało i unosi się wokół niego. Psycholog doktor Scott Rogo opowiadał o OOBE, jakiego doświadczył w 1965 roku, opisywał, jak leżąc zmęczony widzial samego siebie spacerującego po sypialni. Częste są przypadki, gdy dusza lub ciało widzi samą siebie.
Do typowych zaliczyć można przypadek biologa Lyalla Watsona, gdy podczas podróży po safari w Kenii (Afryka) jego autobus przewrócił się. Straciwszy przytomność, spoglądał na samego siebie. Widział też uwięzionego w pułapce chłopca. Chwilę później, gdy odzyskał przytomność, wskoczył do wody, by uratować chłopca - chłopca, którego widziało wcześniej jego "drugie" ciało.
OOBE jest wszędzie
W istnienie OOBE wierzy wielu ludzi na całym świecie. W Biblii Święty Paweł wydaje się opisywać własne doświadczenie pozacielesne. OOBE jest znane również jako Podróż Astralna, zaś starożytni Egipcjanie nazywali duszę "Ka". W Indiach doświadczenie pozacielesne jest określane mianem "siddhi", zaś Tybetańczycy nazywają to "bardo". W latach siedemdziesiątych Dean Sheils badał szczepowe kultury z całego świata i stwierdził, że 95% z nich wyznaje wiarę w OOBE.
Wiara ta wydaje się być silna także w dzisiejszych czasach. Na przykład ankieta przeprowadzona przez Hornella Harta wśród 115 studentów Duke University wykazała, że 30% z nich wierzyło, że doświadczyli OOBE. Podobna ankieta, przeprowadzona w 1966 roku przez Celię Green, pokazała, że 19% studentów Uniwersytetu w Southampton przeżyło co najmniej jedno OOBE.
Typowy współczesny przypadek OOBE zidentyfikował i opisał kardiolog doktor Michael Rawlings. Rozmawiał on z jednym ze swoich pacjentów, który zapamiętał, co doktor nosił i robił w trakcie akcji ratunkowej. Pacjent nie mógł niczego widzieć, ponieważ znajdował się wtedy w śpiączce.
Doświadczenia z pogranicza śmierci
Według badań przeprowadzonych w latach siedemdziesiątych przez badaczy dr Elisabeth Kubler-Ross i dra Raymonda Moody'ego, OOBE jest powiązane z doświadczeniem przedśmiertnym, w którym pacjent przed śmiercią opuszcza ciało, często widząc co się dzieje z jego ciałem, po czym wchodzi w tunel i na jego końcu spotyka światło.
Tam osoba jest rozliczana z tego, czego dokonała za życia i zapada decyzja, czy już ma umrzeć, czy jeszcze nie. W 1982 roku ankieta przeprowadzona przez instytut Gallupa wykazała, że osiem milionów amerykanów doświadczyło NDE i że często takie doświadczenie zmieniało ich życie.
Moim zdaniem doświadczenia przedśmiertnego nie trzeba uznawać za prawdziwe. W latach dziewięćdziesiątych podczas badań przeprowadzanych w Berlinie osiągnięto rezultaty podobne do NDE podczas głębokiego omdlenia, co sugeruje, że doświadczenie takie ma podłoże psychologiczne. Informacja otrzymana drogą pozazmysłową jest jednak czymś zupełnie innym.
Astralni podróżnicy
Niektórzy twierdzą, że regularnie doświadczają OOBE lub Podróży Astralnych. Początek XX wieku przyniósł kilka spektakularnych doniesień. Marcel Forhan, znany też jako Yram, rzekomo często doświadczał OOBE i odwiedzał podczas tych podróży własną żonę.
Amerykanin Sylvan Muldoon, człowiek niemiłosiernie schorowany i przykuty do łóżka, twierdził, że "podróżował" odkąd ukończył 12 lat. Twierdził, że "podróżujemy" wszyscy, a nasze sny są wspomnieniami z przeżytych doświadczeń pozacielesnych.
Biznesmen z Virginii (USA), Robert Monroe, twierdził, że pierwszego OOBE doświadczył w 1958 roku. Zdecydował się zbadać to zjawisko bliżej i mówił później, że podczas takich podróży spotykał byty astralne. W 1965 roku rozpoczął współpracę z psychologiem doktorem Charlesem Tartem z Uniwersytetu Kalifornijskiego.
Doktor przygotowywał testy, w których Monroe miał "odwiedzić" inny pokój i przeczytać w nim pięć cyfr. Nie udało mu się to, często jednak uzyskiwał informacje z innych pokoi i od ludzi znajdujących się wokół pomieszczenia doświadczalnego.
Na początku lat siedemdziesiątych przeprowadzono dwa inne projekty badawcze. Doktor Karlis Osis monitorował ochotników, gdy ci próbowali zidentyfikować przedmioty i liczby umieszczone na platformie znajdującej się 3 metry nad nimi. Jednemu z ochotników, artyście z Nowego Jorku Ingo Swannowi, udawało się to bardzo często.
Doktor Robert Morris wykonał kilka eksperymentów ze Stuartem "Blue" Hararym z Północnej Karoliny. Blue "podróżował" z jednego budynku do drugiego, często identyfikując zadane mu obrazy i numery. Blue miał kota o imieniu Spirit. Monroe polecił Blue aby ten "udał się" do kota. Wówczas Spirit zaczął się zachowywać tak, jak gdyby wyczuwał obecność Blue.
Szersza świadomość
Jak to bywa w przypadku badań innych paranormalnych zdolności, sceptycy z łatwością obalają powyższe odkrycia. Tym, czego brakuje, wydaje się być teoria zawierająca dane. A tym, czym się zajmujemy w przypadku OOBE, jest szersza zdolność pozazmysłowa. Okultyści umieściliby mechanizmy wglądu w Anima Mundi lub "duszy świata", czyli bycie łączącym myśli i doświadczenia w jednym, dostępnym dla wszystkich źródle. Istnieją jednakże także inne teorie.
W 1981 roku biolog Rupert Sheldrake opublikował książkę "New science of life" w której stwierdził, że fizyczna i umysłowa organizacja jest ewolucyjna dzięki niefizycznym polom, które nazwał polami morfogenetycznymi. Takie pola zawierają pamięć i, w rezultacie, łączą systemy, pracujące w fizycznym świecie, społeczeństwach i umysłach poprzez wpływ czegoś, co Sheldrake nazywa "rezonansem morficznym".
Jako przykład takiego wpływu Sheldrake pokazuje, że gdy jeden członek jakiegoś gatunku zaczyna coś robić, to pozostali członkowie danego gatunku skłaniają się ku temu by robić to samo, tak jakby w ich umysłach powstała ta sama pamięć.
Klasycznym przykładem może być wyuczona zdolność ptaków do rozdziobywania zakrętek butelek z mlekiem - nowa zdolność, która wydaje się występować zbyt szybko, by ptak mógł się jej nauczyć w tradycyjny sposób. Taki pomysł uwzględnia szerszą zdolność pozazmysłową, w której Podróżnik Astralny uzyskuje w jakiś sposób dostęp do uniwersalnej "pamięci" wszystkich rzeczy, w tym współczesnych zdarzeń.
Różne teorie
Psycholog z Nowego Jorku, Lawrence LeShan, dużo pracował z osobami o nadprzyrodzonych zdolnościach, między innymi z Eileen Garrett, i stwierdził, że żyjemy w dwóch rzeczywistościach. "Czuciowa" rzeczywistość jest światem, który wydajemy się zamieszkiwać. Zidentyfikował jednak także rzeczywistość "Jasnowidzącą", do której możemy uzyskać dostęp. Czy to nie jest ta rzeczywistość, w którą wchodzimy, doświadczając OOBE?
Sceptyczna psycholog dr Susan Blackmore twierdzi, że nie. Według niej OOBE to prosty wytwór umysłu - świat myśli i wyobraźni zawiera pragnienie uwolnienia się od ograniczeń życia cielesnego. Gdybyśmy mieli jednak sceptyczną odpowiedź na OOBE, to czy mielibyśmy prawdziwą wskazówkę mogącą pomóc nam wyjaśnić, czym jest rzeczywistość jasnowidząca?
Kryptomnezja
Kryptomnezja, zdolność do przenoszenia do świadomości informacji o których nie wiemy, że je odebraliśmy, może nas doprowadzić do zrozumienia [OOBE].
Pewne badania sugerowały, że spośród każdych siedmiu jednostek informacji, jakie odbieramy, dziesięć tysięcy jednostek przechodzi prosto do podświadomości, czyniąc z naszych zmysłów nagrywarkę informacji o otaczającym nas świecie. Wyobraź sobie umysł jako górę lodową, z naszą świadomością jako małą wskazówką na jej powierzchni i ogromną ilością naszych doznań i wspomnień leżących pod nią. Przy takim modelu umysłu musimy zadać pytanie: jak wiele informacji zgromadziliśmy w pamięci w każdej sekundzie, używając zmysłów? Czy możemy posiadać ogromny zasób nieznanych nam informacji?
Jeśli tak, to wyobraźmy sobie nasz wewnętrzny umysł jako rodzaj "kryptomnezyjnej" wewnętrznej mapy, model umysłu otaczającego nas świata; być może nawet konstrukcję tego świata. Uargumentowałbym, że ta kryptomnezyjna wewnętrzna mapa mogłaby być całkowitym odbiciem zewnętrznej rzeczywistości; następnie dodałbym, że ta mapa jest światem, w który wchodzimy, doświadczając OOBE; światem, który zawiera prawie tyle samo informacji, co świat zewnętrzny.
Oczywiście możemy wejść jeszcze głębiej - do pomysłów zawartych w kwantowej teorii cząsteczki i całego istnienia jednego i tego samego; przynajmniej na poziomie informacji. Czy takie pojęcie mogłoby uwzględnić naszą podróż po wewnętrznym umyśle, a nawet wejściem do rzeczywistości przez tylne drzwi? Na naszym obecnym poziomie wiedzy może to być krok za daleko. Nasza "wewnętrzna mapa" może nam wystarczająco wyjaśnić OOBE. Ale czy jest taka możliwość?
Teraz [dla nas] byłaby to magia.
Anthony North
Opracowanie i tłumaczenie: Ivellios
Paranormalne.pl
źródło: http://www.paranormalium.pl
Jednym z obszarów zjawisk paranormalnych, który zyskał na znaczeniu począwszy od lat siedemdziesiątych XX wieku, jest doświadczenie pozacielesne, w skrócie OOBE (out-of-body experience). To właśnie ono, a także podobne do OOBE doświadczenie przedśmiertne, regularnie wprawiają badaczy w zakłopotanie. Czy te zjawiska stanowią dowód na istnienie zjawisk paranormalnych, takich jak przeżycie własnej śmierci? Czy może raczej są to nie posiadające paranormalnej natury wytwory umysłu?
Badania przypadków
Pisarz Ernest Hemingway twierdził, że doświadczył OOBE we Włoszech w 1918 roku, gdy został trafiony kulką z pocisku moździerzowego. Opowiadał, że widział, jak jego dusza opuszcza ciało i unosi się wokół niego. Psycholog doktor Scott Rogo opowiadał o OOBE, jakiego doświadczył w 1965 roku, opisywał, jak leżąc zmęczony widzial samego siebie spacerującego po sypialni. Częste są przypadki, gdy dusza lub ciało widzi samą siebie.
Do typowych zaliczyć można przypadek biologa Lyalla Watsona, gdy podczas podróży po safari w Kenii (Afryka) jego autobus przewrócił się. Straciwszy przytomność, spoglądał na samego siebie. Widział też uwięzionego w pułapce chłopca. Chwilę później, gdy odzyskał przytomność, wskoczył do wody, by uratować chłopca - chłopca, którego widziało wcześniej jego "drugie" ciało.
OOBE jest wszędzie
W istnienie OOBE wierzy wielu ludzi na całym świecie. W Biblii Święty Paweł wydaje się opisywać własne doświadczenie pozacielesne. OOBE jest znane również jako Podróż Astralna, zaś starożytni Egipcjanie nazywali duszę "Ka". W Indiach doświadczenie pozacielesne jest określane mianem "siddhi", zaś Tybetańczycy nazywają to "bardo". W latach siedemdziesiątych Dean Sheils badał szczepowe kultury z całego świata i stwierdził, że 95% z nich wyznaje wiarę w OOBE.
Wiara ta wydaje się być silna także w dzisiejszych czasach. Na przykład ankieta przeprowadzona przez Hornella Harta wśród 115 studentów Duke University wykazała, że 30% z nich wierzyło, że doświadczyli OOBE. Podobna ankieta, przeprowadzona w 1966 roku przez Celię Green, pokazała, że 19% studentów Uniwersytetu w Southampton przeżyło co najmniej jedno OOBE.
Typowy współczesny przypadek OOBE zidentyfikował i opisał kardiolog doktor Michael Rawlings. Rozmawiał on z jednym ze swoich pacjentów, który zapamiętał, co doktor nosił i robił w trakcie akcji ratunkowej. Pacjent nie mógł niczego widzieć, ponieważ znajdował się wtedy w śpiączce.
Doświadczenia z pogranicza śmierci
Według badań przeprowadzonych w latach siedemdziesiątych przez badaczy dr Elisabeth Kubler-Ross i dra Raymonda Moody'ego, OOBE jest powiązane z doświadczeniem przedśmiertnym, w którym pacjent przed śmiercią opuszcza ciało, często widząc co się dzieje z jego ciałem, po czym wchodzi w tunel i na jego końcu spotyka światło.
Tam osoba jest rozliczana z tego, czego dokonała za życia i zapada decyzja, czy już ma umrzeć, czy jeszcze nie. W 1982 roku ankieta przeprowadzona przez instytut Gallupa wykazała, że osiem milionów amerykanów doświadczyło NDE i że często takie doświadczenie zmieniało ich życie.
Moim zdaniem doświadczenia przedśmiertnego nie trzeba uznawać za prawdziwe. W latach dziewięćdziesiątych podczas badań przeprowadzanych w Berlinie osiągnięto rezultaty podobne do NDE podczas głębokiego omdlenia, co sugeruje, że doświadczenie takie ma podłoże psychologiczne. Informacja otrzymana drogą pozazmysłową jest jednak czymś zupełnie innym.
Astralni podróżnicy
Niektórzy twierdzą, że regularnie doświadczają OOBE lub Podróży Astralnych. Początek XX wieku przyniósł kilka spektakularnych doniesień. Marcel Forhan, znany też jako Yram, rzekomo często doświadczał OOBE i odwiedzał podczas tych podróży własną żonę.
Amerykanin Sylvan Muldoon, człowiek niemiłosiernie schorowany i przykuty do łóżka, twierdził, że "podróżował" odkąd ukończył 12 lat. Twierdził, że "podróżujemy" wszyscy, a nasze sny są wspomnieniami z przeżytych doświadczeń pozacielesnych.
Biznesmen z Virginii (USA), Robert Monroe, twierdził, że pierwszego OOBE doświadczył w 1958 roku. Zdecydował się zbadać to zjawisko bliżej i mówił później, że podczas takich podróży spotykał byty astralne. W 1965 roku rozpoczął współpracę z psychologiem doktorem Charlesem Tartem z Uniwersytetu Kalifornijskiego.
Doktor przygotowywał testy, w których Monroe miał "odwiedzić" inny pokój i przeczytać w nim pięć cyfr. Nie udało mu się to, często jednak uzyskiwał informacje z innych pokoi i od ludzi znajdujących się wokół pomieszczenia doświadczalnego.
Na początku lat siedemdziesiątych przeprowadzono dwa inne projekty badawcze. Doktor Karlis Osis monitorował ochotników, gdy ci próbowali zidentyfikować przedmioty i liczby umieszczone na platformie znajdującej się 3 metry nad nimi. Jednemu z ochotników, artyście z Nowego Jorku Ingo Swannowi, udawało się to bardzo często.
Doktor Robert Morris wykonał kilka eksperymentów ze Stuartem "Blue" Hararym z Północnej Karoliny. Blue "podróżował" z jednego budynku do drugiego, często identyfikując zadane mu obrazy i numery. Blue miał kota o imieniu Spirit. Monroe polecił Blue aby ten "udał się" do kota. Wówczas Spirit zaczął się zachowywać tak, jak gdyby wyczuwał obecność Blue.
Szersza świadomość
Jak to bywa w przypadku badań innych paranormalnych zdolności, sceptycy z łatwością obalają powyższe odkrycia. Tym, czego brakuje, wydaje się być teoria zawierająca dane. A tym, czym się zajmujemy w przypadku OOBE, jest szersza zdolność pozazmysłowa. Okultyści umieściliby mechanizmy wglądu w Anima Mundi lub "duszy świata", czyli bycie łączącym myśli i doświadczenia w jednym, dostępnym dla wszystkich źródle. Istnieją jednakże także inne teorie.
W 1981 roku biolog Rupert Sheldrake opublikował książkę "New science of life" w której stwierdził, że fizyczna i umysłowa organizacja jest ewolucyjna dzięki niefizycznym polom, które nazwał polami morfogenetycznymi. Takie pola zawierają pamięć i, w rezultacie, łączą systemy, pracujące w fizycznym świecie, społeczeństwach i umysłach poprzez wpływ czegoś, co Sheldrake nazywa "rezonansem morficznym".
Jako przykład takiego wpływu Sheldrake pokazuje, że gdy jeden członek jakiegoś gatunku zaczyna coś robić, to pozostali członkowie danego gatunku skłaniają się ku temu by robić to samo, tak jakby w ich umysłach powstała ta sama pamięć.
Klasycznym przykładem może być wyuczona zdolność ptaków do rozdziobywania zakrętek butelek z mlekiem - nowa zdolność, która wydaje się występować zbyt szybko, by ptak mógł się jej nauczyć w tradycyjny sposób. Taki pomysł uwzględnia szerszą zdolność pozazmysłową, w której Podróżnik Astralny uzyskuje w jakiś sposób dostęp do uniwersalnej "pamięci" wszystkich rzeczy, w tym współczesnych zdarzeń.
Różne teorie
Psycholog z Nowego Jorku, Lawrence LeShan, dużo pracował z osobami o nadprzyrodzonych zdolnościach, między innymi z Eileen Garrett, i stwierdził, że żyjemy w dwóch rzeczywistościach. "Czuciowa" rzeczywistość jest światem, który wydajemy się zamieszkiwać. Zidentyfikował jednak także rzeczywistość "Jasnowidzącą", do której możemy uzyskać dostęp. Czy to nie jest ta rzeczywistość, w którą wchodzimy, doświadczając OOBE?
Sceptyczna psycholog dr Susan Blackmore twierdzi, że nie. Według niej OOBE to prosty wytwór umysłu - świat myśli i wyobraźni zawiera pragnienie uwolnienia się od ograniczeń życia cielesnego. Gdybyśmy mieli jednak sceptyczną odpowiedź na OOBE, to czy mielibyśmy prawdziwą wskazówkę mogącą pomóc nam wyjaśnić, czym jest rzeczywistość jasnowidząca?
Kryptomnezja
Kryptomnezja, zdolność do przenoszenia do świadomości informacji o których nie wiemy, że je odebraliśmy, może nas doprowadzić do zrozumienia [OOBE].
Pewne badania sugerowały, że spośród każdych siedmiu jednostek informacji, jakie odbieramy, dziesięć tysięcy jednostek przechodzi prosto do podświadomości, czyniąc z naszych zmysłów nagrywarkę informacji o otaczającym nas świecie. Wyobraź sobie umysł jako górę lodową, z naszą świadomością jako małą wskazówką na jej powierzchni i ogromną ilością naszych doznań i wspomnień leżących pod nią. Przy takim modelu umysłu musimy zadać pytanie: jak wiele informacji zgromadziliśmy w pamięci w każdej sekundzie, używając zmysłów? Czy możemy posiadać ogromny zasób nieznanych nam informacji?
Jeśli tak, to wyobraźmy sobie nasz wewnętrzny umysł jako rodzaj "kryptomnezyjnej" wewnętrznej mapy, model umysłu otaczającego nas świata; być może nawet konstrukcję tego świata. Uargumentowałbym, że ta kryptomnezyjna wewnętrzna mapa mogłaby być całkowitym odbiciem zewnętrznej rzeczywistości; następnie dodałbym, że ta mapa jest światem, w który wchodzimy, doświadczając OOBE; światem, który zawiera prawie tyle samo informacji, co świat zewnętrzny.
Oczywiście możemy wejść jeszcze głębiej - do pomysłów zawartych w kwantowej teorii cząsteczki i całego istnienia jednego i tego samego; przynajmniej na poziomie informacji. Czy takie pojęcie mogłoby uwzględnić naszą podróż po wewnętrznym umyśle, a nawet wejściem do rzeczywistości przez tylne drzwi? Na naszym obecnym poziomie wiedzy może to być krok za daleko. Nasza "wewnętrzna mapa" może nam wystarczająco wyjaśnić OOBE. Ale czy jest taka możliwość?
Teraz [dla nas] byłaby to magia.
Anthony North
Opracowanie i tłumaczenie: Ivellios
Paranormalne.pl
źródło: http://www.paranormalium.pl