Skocz do zawartości


Informacje o poradniku

  • Dodany: 14.04.2011 - 22:47
  • Daty aktualizacji: 15.04.2011 - 19:17
  • Wyświetleń: 30043
  • Odnośnik do tematu na forum:
    http://www.paranormalne.pl/topic/14852-podstawy-telekinezy/

    Podyskutuj o tym artykule na forum
 


* * * * *
0 Ocen

Podstawy telekinezy

Posted by Ashwalker dnia 14.04.2011 - 22:47
Komentuj na forum


Wstęp

Telekineza (psychokineza, TK, PK) - umiejętność poruszania przedmiotami bez ich dotykania. Myślisz pewnie: "Telekineza jest prawdziwa? To nie bajka? Eee tam! To ściema! Przedmiotami porusza wiatr, albo wibracje stołu, albo bla bla bla". Sprawdź sam, zanim coś powiesz! Zastanów się, czy mimo wszystko byłoby to możliwe - to byłby dobry pierwszy krok.


Pierwszy krok

Uświadomienie sobie tego, że telekineza jest prawdziwa, to pierwszy krok. Kiedy już powiesz: "Tak, ludzie mogą poruszać przedmioty siłą umysłu" - będziesz na dobrej drodze. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że jeśli w to uwierzysz - to stanie się, a jeśli nie będziesz w to wierzyć - to nic ci nie wyjdzie! Ludzie, którym telekineza faktycznie się udaje wierzą w nią jeszcze bardziej, a to potęguje efekt! Ci natomiast, którzy nie wierzą, że coś może im się udać cały czas doświadczają porażek i jeszcze bardziej utwierdzają się w tym, że telekineza jest niemożliwa. I tutaj jest największy problem, z którym ludzie nie mogą sobie poradzić - trzeba uwierzyć, że telekineza jest możliwa, a właśnie taka będzie! Więc uwierz w to! To działa!

Zanim powiem, jak świadomie utwierdzić się w tym przekonaniu, omówię jak radzić sobie z różnymi doświadczanymi uczuciami i myślami. Boję się, że możesz pomyśleć: "To szaleństwo!", a wtedy wszystko w sobie stłumisz. Dlatego lepiej wmówić sobie: "TK jest prawdziwe i możliwe!" - musisz wyłapać każdą negatywną myśl, przemyśleć i "odstawić ją na bok", zignorować. Musisz wsłuchać się w to co myślisz. Jeśli myślisz, że TK się nigdy nie uda, spytaj samego siebie: "A dlaczego?". Powinny pojawić się odpowiedzi, czasem dziwne. Przemyśl je wszystkie i utwierdź się w tym, że telekineza działa naprawdę! Nie upychaj myśli w sobie, pozwól im wypłynąć, niech wypłyną aż z twojej podświadomości. Jeśli pomyślisz o czymś - zbadaj to, nie kryj tego. Uwielbiam dawać sam sobie argumenty. Pomaga to mi odkryć samego siebie i przekonać się, że i ja mogę zapanować nad telekinezą.

1. Mówisz: "Nikt nie może poruszać rzeczy za pomocą myśli - nauka to potwierdziła."

To bardzo obszerny temat. To, co kazało mi dwa razy przemyśleć tę myśl, to doświadczenia innych ludzi. Osobiście widziałem, jak inni poruszali obiektami bez fizycznego kontaktu z nimi - to mnie przekonało, ciebie to też powinno zainspirować. Jeśli poszukasz trochę w Internecie to znajdziesz wiele stron o "psionicznych" rzeczach. Zaraz, zaraz - ale to przecież bujdy! Jak to możliwe, że jest tyle stron i ludzi na tyle głupich, że wierzą w takie coś? Da się wyjaśnić rzeczy o jakich tam jest mowa? Duchy? Telekineza? Lewitacja? Nie - nie da się tego wyjaśnić! Widziałeś posty na jednym z for internetowych, gdzie ktoś chwalił się, że opanował telekinezę? Myślisz, że jest szalony? Na pewno nie"; Coś musiało ich przekonać, musieli doświadczyć efektów swojej pracy, żeby dalej się tym zajmować! Nie robią tego, aby ponapawać się fikcją - oni tym żyją, oni tego doświadczają i widzą efekty swojej pracy! Tego nie da się wyjaśnić - musisz się z tym zgodzić, czy chcesz tego, czy nie.

2. Mówisz: "Prawa fizyki mówią, że telekineza jest niemożliwa."

Fizyka? A słyszałeś o fizyce kwantowej? To nauka zajmująca się oddziaływaniami mikroskopowych cząsteczek - energią. Bardzo ciekawy dział nauki, ale nadal wiele spraw, którymi się zajmuje jest bez odpowiedzi. Nikt jeszcze nie poznał do końca tajemnic świata, a fizyka kwantowa dopiero się rozwija. Już teraz pojawiają się teorie jak teoria magnetyczna, wyjaśniająca telekinezę, jako oddziaływanie cząstek energii na siebie (energia oddziałuje, przyciąga się ze znacznie większą siłą, niż magnes!). Poszukaj w Internecie o dzieciach, które opanowały telekinezę! Mówię serio - znajdziesz tego pełno. Małe dzieciaczki używały telekinezy do wpływania na wyniki RNG (random numer generator - generator liczb losowych) tak, że wylosowane liczby były bliskie lub identyczne do tych, o których myśleli! To nie ma logicznego sensu, ale w każdej plotce jest ziarenko prawdy!

3. Mówisz: "Może i jest to możliwe, ale tylko ludzie obdarzeni szczególnym darem to potrafią i do tego są wybrykami natury!"

Może"; Wszystko, co mogę powiedzieć to, to że ucząc innych, uczyłem się sam. Jeśli jest coś prawdziwego w tej teorii z "mutantami" to pewnie ja też nim jestem, razem z wszystkimi, których uczyłem - więc jest nas kilkoro, czyż nie wspaniały zbieg okoliczności? Jestem wybrykiem natury i ty też nim możesz być! Jak widać jest wiele punktów widzenia. Myśl logicznie i miej otwarty umysł, bo to, że czegoś jeszcze nie doświadczyło nie znaczy, że nie możesz tego w ogóle doświadczyć! Poczytaj o doświadczeniach innych, pogadaj z nimi, popytaj";

Zanim zaczniesz zadawać więcej pytań, sprawdź jak inni poruszali siłą woli:
Jak widać, jest to możliwe i całkiem łatwe...


Wierzę w to!

Naprawdę? Nie chcę zburzyć wszystkiego, co już zbudowałeś, ale założę się, że nie wierzysz tak do końca, przynajmniej dopóki tego nie zobaczysz na własne oczy. Pamiętam mój pierwszy raz, kiedy mi się to udało. Właśnie ćwiczyłem moim sposobem - chciałem poruszyć klucz. Nic się nie działo, aż nagle zaczął się obracać z zawrotną prędkością, po czym niespodziewanie się zatrzymał. Byłem w szoku. "Widziałem", że TK jest możliwa, ale tak naprawdę nie wiedziałem jak. Byłem rozdarty: z jednej strony myślałem sobie: "No pewnie, TK jest możliwe, muszę tylko poćwiczyć", a z drugiej strony: "Ale to niemożliwe!". Po tym doświadczeniu wiedziałem już, że telekineza istnieje. Ale jak ty możesz wmówić podświadomości, że telekineza jest możliwa? To nie jest łatwe. Ja zrobiłem to tak, że bombardowałem się myślami typu "Telekineza jest możliwa", "To jest łatwe" i pokonywałem tak każdą myśl, która mówiła, że to wbrew logice - tak bez powodu"; Robiłem też coś innego, co było kluczem do TK. Chcesz wiedzieć co? We wszystkim czego chcesz się nauczyć, potrzeba"; PRAKTYKI! Tak wiem - to jest beznadziejne. Niestety - nie ma żadnego magicznego przycisku, dzięki któremu od razu nauczysz się telekinezy. Ale musisz po prostu ćwiczyć jak najlepiej potrafisz.


Ćwiczenia z mikro-TK

Mikro-TK jest o wiele łatwiejsza niż makro-TK. Mikro(mini) znaczy po prostu to, że będziesz oddziaływać na poziomie subatomowym - ćwicząc z rachunkami prawdopodobieństwa i i statystykami. Będziesz wpływać na efekt końcowy używając TK. Zrozumiesz o co chodzi, jeśli przeczytasz poniższe ćwiczenia.

Kostka

Dołączona grafika

Dołączona grafika


Ideą tego ćwiczenia jest po prostu wpłynąć na rzuconą kostkę do gry tak, aby wylosować określoną liczbę. Podczas ćwiczenia musisz być uważny, skupić się. Jeśli obierzesz sobie pewien numer i będziesz się starał wpłynąć na losowany przez kostkę numer - ćwiczysz telekinezę! Jeśli będziesz próbować przewidzieć jaki numer wylosujesz (zmieniając za każdym razem numer) to będzie ćwiczyć inną umiejętność parapsychiczną - jasnowidzenie (przewidywanie przyszłości).

Wszystko czego potrzebujesz to kostka do gry, kartka papieru i ołówek. Rzuć kostką 100 razy i nie oszukuj! Jeśli rzucisz 100 razy to każdy numer powinien być wylosowany około 17 razy (wynik z rachunku prawdopodobieństwa). W tym przykładzie widać, że liczba 5 była losowana dosyć często, a 6 najrzadziej. Najbezpieczniej będzie wybrać 2 lub 3 jako cel, bo zdają się być najprawdopodobniejszymi wynikami.

Wybierz jakiś numer i zacznij rzucać kostką. Nie denerwuj się, jeśli od razu nie wylosujesz tego numeru, który chciałeś. Jest wiele powodów niepowodzeń. Może za słabo się koncentrujesz, albo masz za mało praktyki. Może nie jesteś jeszcze "rozgrzany", albo po prostu masz zły dzień. Musisz być zrelaksowany. Skoncentruj się na kostce, ale pozostań bierny. Musisz "wiedzieć", że kostka NA PEWNO wylosuje ten numer, który chcesz. Ufaj temu przeświadczeniu, baw się tym i czerp radość z udanych prób. Jeżeli zaczniesz się denerwować - weź przerwę i wróć jak się uspokoisz. Koncentrując się na kostce musisz być zrelaksowany i odprężony - nic na siłę!

Spójrz na moje wyniki na drugim zdjęciu.

Próbowałem wylosować liczbę 3, ale wyniki były zupełnie odwrotne - zamiast największej ilości 3, było ich najmniej! To może przytrafić się i tobie! Mówisz "Chcę 3" i twoja podświadomość myśli "Heh, ale skoro to nie działa to nie może być dużo 3!", a negatywne intencje podświadomości odbijają się na wyniku - losujesz najmniej trójek! I wiesz co? To DOBRY znak! Skoro masz podobny wynik to już wesz, że podświadomość działa! W odwrotny sposób, ale działa!

Osobiście nie lubię tego ćwiczenia. Jest za bardzo nudne i monotonne. Ale efekty są jak najbardziej pozytywne! Zamiast kostki możesz użyć dla przykładu monety - podstawowa intencja ćwiczenia zostaje ta sama. O wiele lepsze są następne dwa ćwiczenia";

Karty 1

Robiłem to ćwiczenie pewnej nocy, leżąc w łóżku. Wydaje się, że wszystkim przypadła do gustu ta metoda. Jest ciekawa i przyjemna. Wszystko czego potrzebujesz to talia kart - bardzo często spotykana rzecz. Jednym z powodów, dlaczego tak lubię tę metodę jest to, iż ludzie mogą cię obserwować a i tak nie będą do końca wiedzieć co ty w ogóle robisz. Nie trzeba nic zapisywać i robić tabel. Jesteś tylko ty i 52 karty.

Po pierwsze wybierz kartę. Teraz przetasuj - tasuj i tasuj"; Celem jest, aby usunąć podczas tasowania wszystkie karty POZA tą, którą obrałeś wcześniej. Ja usuwam średnio 6 kart. A teraz mały przykład, żebyś załapał o co chodzi.

Powiedzmy, że chcę wylosować Asa Pik. Tasuję talię kilka razy, aby zmieszać dobrze karty. Mam dziwny nawyk - sprawdzam pierwsze 6 kart, czy aby na pewno nie są tą, którą chciałem wylosować. Wyrzucam te karty na bok i biorę następne 6 i tasuję jeszcze raz. Kiedy mam przeczucie, że powinienem przestać tasować - sprawdzam pierwsze 6 kart i upewniam się, że nie ma tam Asa Pik. I tak w kółko. Tasuję, aż wyrzucę na bok wszystkie karty oprócz"; Asa Pik!

To ćwiczenie działa wspaniale, ponieważ twoja podświadomość jest przekonana, że w wybranej grupie kart na pewno nie ma Asa Pik - sprawdzasz kolejne grupy, a tej karty wciąż nie ma, a efekt się nasila i idzie ci coraz lepiej! Pomyśl przez chwilkę - czy to możliwe, że w grupie 6 kart wybranych z tych 52 może być ta jedyna, którą sobie upatrzyłeś? Podświadomość się odzywa: "No pewnie, że nie! Przecież cały czas losuje inne karty!". Po pewnym czasie zobaczysz pierwsze rezultaty ćwiczeń - wybrana karta będzie pojawiać się w ostatniej dziesiątce, potem piątce kart"; A czasem będzie ostatnią! Najważniejszym jest to, żeby utrzymać uczucie pustki i oczyszczony umysł. Nie możesz nic czuć, nie analizuj póki nie skończysz ćwiczenia, nie myśl! Po prostu losuj"; Bez zastanowienia.

Karty 2

Tę metodę wymyśliłem zanim powstała ta pierwsza z kartami, ale jeśli opanowałeś właśnie tę pierwszą, to z tą nie powinieneś mieć problemów. Po pierwsze obierz sobie kartę-cel. Upewnij się, że nie ma zagiętych rogów, widocznych zaznaczeń, albo innych tego typu znaków, które pomagają oszukiwać - karta ma być czyściutka. Musi być podobna do reszty.

Po prostu trzymaj talię w ręku i tasuj póki nie będziesz pewny, że obrana karta nie jest na wierzchu. Wierz lub nie, ale już za trzecim razem mi się udało! Losowałem i losowałem, aż potem pojawiła się myśl: "Tutaj jest!" i rzuciłem tę kartę na łóżko. Byłem w szoku - wylosowałem tę, którą chciałem!

Podstawą jest skupienie się na celu i zwyczajne brnięcie do niego. Nie pozwól ŻADNEJ myśli przejść przez twoją głowę - po prostu tasuj i nie myśl o niczym. W twojej głowie ma prawo być tylko: "...". Nie myśl o tym, że może ci się nie udać, nie myśl o obiedzie, wolno ci myśleć tylko o: "..."


Ćwiczenia z makro-TK

Makro-Telekineza jest tym, czego szukaliście. Przenoszenie dużych rzeczy za pomocą siły umysłu. Gdyby ci się udał taki 'hard-core' to byłby to niezaprzeczalny i oczywisty dowód, obalający wszystkie inne wątpliwości. Jedyną rzeczą, która tu przeszkadza to WRAŻENIE, że makro-TK jest trudniejsze. Dlaczego tylko wrażenie? Osobiście wierzę w to, że mikro-TK jest łatwiejsza tylko dlatego, że w to wierzymy. Wszystko, nawet poza TK, należy do percepcji i wiary we własne możliwości. Już mówiąc "Jestem telekinetykiem" stajesz się nim! Takie oświadczenia pomagają twojej podświadomości zaakceptować ten fakt. Miej wiarę w siebie! To DZIAŁA i BĘDZIE działać! A teraz kilka ćwiczeń";

Klucz

Dołączona grafika


To ćwiczenie jest bardzo proste. Przyczep sznurek do sufitu i zawieś na nim klucz, a potem porusz nim siłą woli. Celem tego ćwiczenia jest uwolnienie twojej mocy. Możesz używać różnych przedmiotów - wybierz to, co najbardziej tobie odpowiada. Ja lubię mieć oczy otwarte. Staram się utrzymać oczyszczony umysł i myśleć tylko i wyłącznie o sukcesie. Niektórzy ludzie wyobrażają siebie jako magnes, a inni jako energię, która przyciąga ten klucz";

Sznurek

Dołączona grafika


Dostawałem wiele e-maili od ludzi, którzy chcieli nauczyć się TK. Pierwszej z nich opisałem ćwiczenie z kluczem, ale nie ważne jak mocno trenowała - nic jej nie wychodziło. Po kilku tygodniach ta sama osoba spróbowała poruszyć samym sznurem - klucz nie był jeszcze przyczepiony. Wyniki były powalające. To ćwiczenie jest identyczne, jak to z kluczem, tylko tutaj nie ma klucza. Poruszaj samym sznurkiem, ale uważaj - jest bardzo czuły na wiatr czy oddech. Nie wykonuj gwałtownych gestów, bo wywołasz wietrzyk i niechcący poruszysz sznurek"; Łatwo pomylić prawdziwą telekinezę właśnie z takim wiatrem. Dlatego dobrą metodą jest, aby sznurek przyczepić nie do sufitu, a do dna szklanki i odwrócić ją (tak jak na obrazku). Wtedy czynnik wiatru odpada, a ty możesz spokojnie poruszać sznurkiem za pomocą siły umysłu!

Gwiazdka

Dołączona grafika


Wykonaj wszystko tak, jak opisano na tym rysunku.

Z tak przygotowaną gwiazdką, możesz trenować telekinezę. Pewnie już domyślasz się o co w tym chodzi. Musisz poruszyć gwiazdką tak, aby obracała się po igle. Musisz jednak uważać - najdrobniejszy oddech poruszy gwiazdkę, dlatego warto ją także zamknąć w szklance.

Przykłady:
Świeczka

Ciekawym ćwiczeniem jest próba poruszenia płomienia zapalone świeczki. Sam Nostradamus praktykował tego typu rzeczy, aczkolwiek mogą potem boleć oczy od tego płomienia"; Chyba nie trzeba więcej wyjaśniać, prawda?


Konkluzje

Dobrnąłeś do końca. Mam nadzieję, że wykorzystasz nabytą wiedzę. Jeśli czytasz to już piąty raz, a nadal twierdzisz, że "to nie działa!" - nie poddawaj się. To zadziała, potrzeba tylko ćwiczeń. Najpierw spróbuj mikro-TK, a dopiero potem bierz się za większe przedmioty. Żyj tym marzeniem o telekinezie, zamiast coś podnosić - próbuj to przyciągnąć do siebie, a jeśli z kimś rozmawiasz myśl: "Telekineza"; "telekineza"; "telekineza" - no może nie aż tak intensywnie... :-)

Pamiętaj, żeby się nie poddawać! To działa! I tobie też zadziała!

Powodzenia!


Peebrain
Tłumaczenie: Ashwalker
żródło: http://www.psipog.ne...tion-to-tk.html
  • 0