Skocz do zawartości


Informacje o artykule

  • Dodany: 08.05.2011 - 18:20
  • Aktualizacja: 10.05.2011 - 11:24
  • Wyświetleń: 9249
  • Odnośnik do tematu na forum:
    http://www.paranormalne.pl/topic/20628-mezczyzni-z-lisburn-odnalezli-wielkiego-weza-w-amazonce/

    Podyskutuj o tym artykule na forum
 


* * * * *
0 Ocen

Mężczyźni z Lisburn odnaleźli wielkiego węża w Amazonce

Napisane przez dżek dnia 08.05.2011 - 18:20
Komentuj na forum

To brzmi jak jedna z przygód Indiany Jonesa. Po 23 latach badań wliczając w to wyszczególnioną naukę starożytnej sztuki, kultury obejmującej 3000 lat i trzy kontynenty, aż po najnowszą w technikę obrazowania satelitarnego, ojciec i syn wybrali się w niezwykłą podróż do głębi serca Peruwiańskiej Amazonki, aby potwierdzić ich teorię, że żyje tam wielka Anakonda.

Dołączona grafika


Dokładnie mieszkańcy Lisburn: Mike Warner (73) i jego syn Greg (44), szukali dowodów, na to, że to jest dom "Yacumamy" i w rzeczywistości chcieli zdobyć zdjęcie tego węża. Potwór z dżungli, o którym raporty mówią, że dochodzi do 40 metrów długości i dwóch metrów w średnicy! To przyćmiewa jakiegokolwiek węża znanego nauce. Ta anakonda nie jest zielona, lecz ciemno brązowa i jest znana miejscowym tubylcom jako 'czarny boa' lub 'Yacumama'. W wolnym tłumaczeniu "Yacumama" oznacza "Matkę Wody", doniesienia o tym olbrzymim wężu mają mnóstwo wspólnego z historią dorzecza Amazonki.

Mike, który jest niedowidzący, spędził 23 lata przy zbieraniu informacji na temat bestii, ale w ostatnich sześciu miesiącach, kiedy to jego syn odkrył dokumenty badawcze swojego ojca, wtedy dopiero razem zdecydowali się oni wziąć udział w niewiarygodnej podróży.

Kryptozoolog Mike wydał swoje dożywotnie oszczędności na założenie wyprawy z synem Gregiem, aby dowiedzieć się jak najwięcej o wężu, o którym historie donoszą, że może wyskakiwać błyskawicznie z wody do góry, ściągając małpę z drzewa i międzyczasie ją połykając, podczas powrotu do wody. Zespół spędził 12 dni w marcu używając najnowszego wyposażenia satelitarnego, by zrobić zdjęcia olbrzymiego gada, aby oficjalnie ogłosić odkrycie 2 maja.

Poszukiwacze byli uparci, misje wykonywali w niebezpiecznych warunkach pogodowych w trakcie pory deszczowej, ale ostatecznie wykonali to zdjęcie, płynąc ślizgaczem przez Amazonkę w piątym całodziennym dniu wyprawy.

"Pomimo kłopotów spowodowanych niecodzienną burzą, zarządzaliśmy również kilkoma lotami na średniej wysokości około 400 stóp, nagrywający materiał filmowy z dwóch kamer wideo, jedna umiejscowiona była z tyłu samolotu, a drugą miał Greg, który siedział z przodu w raz z pilotem, robiąc dookoła cały czas 300 fotografii " powiedział Mike, który obchodził 73. urodziny w Peru.

Po wyczerpujących 12 dniach w dżungli i 30 godzinnej podróży powrotnej do domu, ojciec, syn i ich zespół mogli w końcu badać dowody bardziej szczegółowo, dzięki 700 zdjęciom i pięciu godzinom filmu wideo.

"Danych jest bardzo dużo i jeszcze wiele miesięcy przed nami zanim nasza misja zostanie doceniona, ale część już przemawia za naszymi teoriami 'kanałów' stworzonymi przez te olbrzymy, ponieważ robią one swoje przejścia przez gęstą dżunglę, zwalając drzewa wysokie nawet na 90 stóp, ale co ważniejsze nam udało się złapać jednego z tych samotniczych olbrzymów na kamerze jak przechodzi przez jeden z jego wodnistych kanałów." ? mówił Colonel Percy Fawcett, który dostał zlecenie poprzez Royal Geographical Society w Londynie. Po pierwszym kontakcie z olbrzymią anakondą, najpierw udokumentował 'tropem 6 stóp' zwane teraz 'kanałami'.

Teraz podzielili się odkryciami z Peruwiańskim rządem, National Geographic Society w Waszyngtonie i Uniwersytetem Queens w Belfaście. Zespół spędzi miesiące przy analizowaniu materiału filmowego i już planuje powrót w to samo miejsce w październiku, razem z technologią ukazywania termicznego obrazu, która pomoże sprawdzić liczebność anakond. Mają również nadzieję, że pojedzie z nimi jakaś załoga telewizyjna.

Greg wywnioskował: "Prawdziwym bohaterem jest mój ojciec. To jest niewiarygodne spędzić 23 lata przy zbieraniu informacji na temat tej Anakondy, a potem osiągnąć cel w wyprawie gdzie inni zawiedli."

Poniedziałek 8 czerwca 2009

"Zdjęcie zamieszczone w artykule, nie jest prawdziwym wykonanym przez ekspedycję, jednak z wyglądu bardzo przypomina Yacumame (Czarnego Boa) o długości około 15-20m." - powiedział oficjalnie Greg Warner. Wciąż czekamy na publikację zdjęć z ekspedycji.

Dołączona grafika


Jak udało mi się znaleźć w internecie te pierwotne zdjęcie (jak i te poniżej) jest własnością Andre Issiego, który był na wyprawie w Peru w sierpniu 2005 roku. I prawdopodobnie przedstawiają nieżywą Żółtą Anakondę.

Dołączona grafika

Dołączona grafika


Więcej informacji o tamtej ekspedycji można znaleźć pod tym linkiem: http://maktub-andreissi.blogspot.com/

Ostatnie nowinki peruwiańskich gazet:

Dołączona grafika

Sachamama przeraża parę w podeszłym wieku. To zniszczyło ich dom! - pisze "CronicaS"


Niemal niewytłumaczalny czyn przydarzył się parze w podeszłym wieku. W ciągu jednej chwili stracili oni dom, przez wielkiego węża, który wyszedł z głębokiej wody.

"Jak huragan zniszczyło mój dom, oddalony 50m od rzeki. Umierałam ze strachu, gdy zobaczyłam tego gigantycznego czarnogłowego potwora, który też chciał zabić mnie!" - opowiada pani Dolores Suna, włascicielka domu z wioski Micaela Bastidas. Sąsiedzi modlą się i mają nadzieję, że w razie ataku na ich domu, będą mieli tyle samo szczęścia i przeżyją spotkanie z 'Czarnym Boa'.

Dołączona grafika

Wielki Boa w Moronacocha. Ludzie mówią że ma wielkie oczy i rogi! - pisze "Popular"


Ze strachem żyją mieszkańcy dwóch sąsiadujących wiosek El Porvenir i Micaela Bastidas, umiejscowionych w strefie Moronachocha, przez obecność gigantycznego boa. Antonio Mayta Aricaya (64), rybak z jeziora Moronacocha, potwierdza, że miesiące temu, w tamtej strefie wody były obfite dużą ilością ryb, teraz nie ma tam żadnych z powodu ogromnego gada.

"Ożywa zawsze wieczorem i słychać dźwięki w rzece, to jest wszystko bardzo tajemnicze. Olbrzymie zwierzę używa roślinności jak kamuflażu prześlizguje się całkowicie bez zostania zobaczonym" - mówi rybak.

Ludzie boją się przechodzić blisko brzegu rzeki, żeby nie zostać zaatakowanym przez potwora.

"Ta strefa jest znana z posiadania zwierząt; wcześniej była tam jaszczurka, która zjadała kury, ale ten incydent był inny, różni się od jaszczurki, ponieważ zobaczyłem, że to ma olbrzymie oczy, które skrzą się jak latarnia" - mówi Carlos Caballero Dahua (47).


Tłumaczenie: dżekson
Paranormalne.pl
Opublikowała dnia: 04 czerwiec 2009r.
Mary Magee
źródło: http://www.lisburnto...NAKE.5335325.jp
  • 0