Komentuj na forum
Jeden z najbardziej niezwykłych zabytków na Antarktydzie, fale krwi były tajemnicą odkąd zostały odkryte w 1911 roku.
Krwawe słupy wody wychodzące z lodowca to nie to, co możesz się spodziewać zobaczyć na zamrożonej ziemi - Antarktydzie, ale jeśli odwiedzisz lodowiec Taylor, to właśnie to znajdziesz. Początkowo naukowcy uważali, że mieli do czynienia z pewnym rodzajem krasnorostów, ale podczas dalszych badań okazało się, że krwawy kolor był spowodowany przez coś spektakularnego.
Okazuje się, że małe jezioro zostało zamknięte w lodowcu Taylor około 2 miliony lat temu. Niewiarygodne, nieprawdaż?!? Właściwie nie, niesamowite jest to, że lodowiec działał jak naturalne czasowe kapsułki na starożytne mikroby żyjące w jeziorze. Te niewidzialne formy życia przetrwały bez tlenu, światła i ciepła i są uważane za "pierwotny szlam", od którego obecnie wszystko, co żyje na Ziemi ewoluowało.
Fale krwi są dowodem, że życie można znaleźć w najbardziej ekstremalnych warunkach, możliwe, że nawet na innych planetach, podobnych jak Mars.
Fale Krwi są odpływem tlenku żelaza z pióropuszy morskich, występujących na języku lodowca Taylor na pokrytych lodem powierzchniach West Lake Bonney w Taylor Valley of the McMurdo Dry Valleys w Victoria Land, Wschodnia Antarktyda.
Bogata w żelazo słona woda sporadycznie wycieka z małych szczelin w lodowych kaskadach. Źródło morskie jest subglacjalną nieznaną pulą przykrytą wielkości około 400 metrów lodu na kilka kilometrów od drobnych wylotów Fal Krwi. Mikroby żyją w ciemnościach starożytnego jeziora słonowodnego, uwięzione pod głębinami lodowca Taylor na Antarktydzie od 4 miliony do 2 milionów lat temu.
Jak mikroby przetrwały ten czas bez światła, fotosyntezy, lub substancji odżywczych z zewnątrz? Jill Mikucki, jeden z naukowców, którzy zgłaszali występowanie bakterii w 2007 r., teraz wyjaśnia ich niezwykły mechanizm przetrwania. W aktualnym wydaniu Science, dr Mikucki i inni naukowcy doszli do wniosku, że mikroby metabolizuje materia organiczna w wodzie przy użyciu siarczanu ułatwia redukcję żelaza w podłożu skalnym - samo żelazo, które pomaga produkować zardzewiały kolor Fal Krwi, gdy woda z subglacjalnych basenów dociera do pyska lodowca.
Mikroby żyją w kałużach solanki pod powierzchnią 400 metrów lodowca - według dr Mikucki, pracownika naukowego na wydziale nauk o Ziemi w Dartmouth. Poprosiłem ją, aby wyjaśnić czytelnikom 'Lab' znaczenie tych odkryć. Jej odpowiedź:
"Nasza praca wykazała, jak energię uzyskują mikroby i rosną pod lodem w przypadku braku światła słonecznego przez dłuższy okres czasu. W subglacjalnych środowiskach są trudno dostępne i dlatego pozostają w dużej mierze nieodkryte. Faktu, że udało nam się opisać jak drobnoustroje mogą żyć pod lodem jest bardzo ciekawe tym bardziej, że dopiero niedawno domyślaliśmy się, że życie istniało poniżej lodowców.
Kiedy subglacjalne solanki odprowadzane aktywnie dostarczają okno na ekosystem mikrobów, które zostały odcięte od powierzchni prawdopodobnie miliony lat temu. Drobnoustroje pozostają zdolne do życia mimo tych ekstremalnych warunków. Są również ciekawe implikacje dla sposobu życia, które mogło przetrwać w przeszłości, tak zwanych "Snowball Earth" wydarzeń, poniżej lodu Marsa lub na "Europie"."
Wydaje się, że energia jest uzyskiwana kiedy siarka przechodzi przez różne fazy utleniania w reakcji z żelazem. Utleniona siarka jest następnie wykorzystywana do reakcji ze związkami węgla, które zasilają cały metabolizm. Jeśli życie może przetrwać pod tym lodowcem, dlaczego nie poniżej pokrywy lodowej na Marsie czy Europie?
Opracowanie i tłumaczenie: dżekson
Paranormalne.pl
źródła:
http://atlasobscura....ces/blood-falls
http://www.odditycen...lood-falls.html
http://www.nature.com/
http://tierneylab.blogs.nytimes.com/
http://en.wikipedia.org/
http://blogs.discovermagazine.com/
http://www.newscientist.com/
http://arstechnica.com/
Jeden z najbardziej niezwykłych zabytków na Antarktydzie, fale krwi były tajemnicą odkąd zostały odkryte w 1911 roku.
Krwawe słupy wody wychodzące z lodowca to nie to, co możesz się spodziewać zobaczyć na zamrożonej ziemi - Antarktydzie, ale jeśli odwiedzisz lodowiec Taylor, to właśnie to znajdziesz. Początkowo naukowcy uważali, że mieli do czynienia z pewnym rodzajem krasnorostów, ale podczas dalszych badań okazało się, że krwawy kolor był spowodowany przez coś spektakularnego.
Okazuje się, że małe jezioro zostało zamknięte w lodowcu Taylor około 2 miliony lat temu. Niewiarygodne, nieprawdaż?!? Właściwie nie, niesamowite jest to, że lodowiec działał jak naturalne czasowe kapsułki na starożytne mikroby żyjące w jeziorze. Te niewidzialne formy życia przetrwały bez tlenu, światła i ciepła i są uważane za "pierwotny szlam", od którego obecnie wszystko, co żyje na Ziemi ewoluowało.
Fale krwi są dowodem, że życie można znaleźć w najbardziej ekstremalnych warunkach, możliwe, że nawet na innych planetach, podobnych jak Mars.
http://www.youtube.com/watch?v=P_fzqq0LdZ8
Fale Krwi są odpływem tlenku żelaza z pióropuszy morskich, występujących na języku lodowca Taylor na pokrytych lodem powierzchniach West Lake Bonney w Taylor Valley of the McMurdo Dry Valleys w Victoria Land, Wschodnia Antarktyda.
Bogata w żelazo słona woda sporadycznie wycieka z małych szczelin w lodowych kaskadach. Źródło morskie jest subglacjalną nieznaną pulą przykrytą wielkości około 400 metrów lodu na kilka kilometrów od drobnych wylotów Fal Krwi. Mikroby żyją w ciemnościach starożytnego jeziora słonowodnego, uwięzione pod głębinami lodowca Taylor na Antarktydzie od 4 miliony do 2 milionów lat temu.
Jak mikroby przetrwały ten czas bez światła, fotosyntezy, lub substancji odżywczych z zewnątrz? Jill Mikucki, jeden z naukowców, którzy zgłaszali występowanie bakterii w 2007 r., teraz wyjaśnia ich niezwykły mechanizm przetrwania. W aktualnym wydaniu Science, dr Mikucki i inni naukowcy doszli do wniosku, że mikroby metabolizuje materia organiczna w wodzie przy użyciu siarczanu ułatwia redukcję żelaza w podłożu skalnym - samo żelazo, które pomaga produkować zardzewiały kolor Fal Krwi, gdy woda z subglacjalnych basenów dociera do pyska lodowca.
Mikroby żyją w kałużach solanki pod powierzchnią 400 metrów lodowca - według dr Mikucki, pracownika naukowego na wydziale nauk o Ziemi w Dartmouth. Poprosiłem ją, aby wyjaśnić czytelnikom 'Lab' znaczenie tych odkryć. Jej odpowiedź:
"Nasza praca wykazała, jak energię uzyskują mikroby i rosną pod lodem w przypadku braku światła słonecznego przez dłuższy okres czasu. W subglacjalnych środowiskach są trudno dostępne i dlatego pozostają w dużej mierze nieodkryte. Faktu, że udało nam się opisać jak drobnoustroje mogą żyć pod lodem jest bardzo ciekawe tym bardziej, że dopiero niedawno domyślaliśmy się, że życie istniało poniżej lodowców.
Kiedy subglacjalne solanki odprowadzane aktywnie dostarczają okno na ekosystem mikrobów, które zostały odcięte od powierzchni prawdopodobnie miliony lat temu. Drobnoustroje pozostają zdolne do życia mimo tych ekstremalnych warunków. Są również ciekawe implikacje dla sposobu życia, które mogło przetrwać w przeszłości, tak zwanych "Snowball Earth" wydarzeń, poniżej lodu Marsa lub na "Europie"."
Wydaje się, że energia jest uzyskiwana kiedy siarka przechodzi przez różne fazy utleniania w reakcji z żelazem. Utleniona siarka jest następnie wykorzystywana do reakcji ze związkami węgla, które zasilają cały metabolizm. Jeśli życie może przetrwać pod tym lodowcem, dlaczego nie poniżej pokrywy lodowej na Marsie czy Europie?
Opracowanie i tłumaczenie: dżekson
Paranormalne.pl
źródła:
http://atlasobscura....ces/blood-falls
http://www.odditycen...lood-falls.html
http://www.nature.com/
http://tierneylab.blogs.nytimes.com/
http://en.wikipedia.org/
http://blogs.discovermagazine.com/
http://www.newscientist.com/
http://arstechnica.com/