Komentuj na forum
Jan Lamprecht
Pozwólcie mi wytłumaczyć jak mój sejsmologiczny model pustej planety, może tłumaczyć Ziemską sejsmologię lepiej niż aktualny model litej Ziemi - niestety, NIKT nie okazał zainteresowania moją pracą uniwersytecką (często nawet nikt nie chciał jej czytać).
Moim celem jest demonstracja wielu niesamowitych rzeczy w oparciu o sejsmologię w najprostszy możliwy sposób, tak aby każdy czytelnik mógł zrozumieć o czym mowa i wyciągnąć wnioski. Kiedy pisałem moją książkę zgłębiałem temat bardziej i zawarłem w niej wiele technicznych aspektów, które być może byłyby niezrozumiałe powszechnie, dlatego przedstawiam tu tylko esencję moich rozważań.
Chcę pokazać ludziom wiele ważnych rzeczy, których na próżno szukać w jakiejkolwiek książce na Ziemi (proszę wziąć pod uwagę, że materiał tu zawarty nadaje się na dokumentalną prezentację w mediach, w telewizji. Próbowałem przez 2 i pół roku bezskutecznie zwrócić uwagę mediów, bo uważam, że zmieniłby ludzkie pojęcie dotyczące pewnych spraw).
Lity model Ziemi, jest podzielony na trzy główne segmenty (będziemy ignorować te mniejsze, bo nie mają bezpośrednio wpływu na ogólny obraz). Segmenty te (patrząc od centrum) to wewnętrzne jądro, zewnętrzne jądro i płaszcz ziemski.
Lekcja 1: Ziemia NIE JEST kulą płynnej lawy. Pierwszym pytaniem, jakie zadaje niemal każdy, kto słyszy o teorii pustych światów jest: "Skąd zatem pochodzi lawa?". Ta (całkowicie FAŁSZYWA) szkolna wiedza wpoiła się w umysł każdego - tzn. że Ziemia jest gorącą kulą lawy. Ludzie wyobrażają sobie, że lawa wulkaniczna pochodzi z centrum Ziemi. Zapytajcie jakiegokolwiek geologa lub sejsmologa czy to prawdziwe stwierdzenie a odkryjecie, że nie. Standardowa geologia i sejsmologia mówi zupełnie co innego. Naukowcy wiedzą, że większość lawy jest bardzo radioaktywna i wierzą oni, że produkowana jest ona bądź to przez rozpad promieniotwórczy (rozpad uranu) bądź przez napięcia skorupy. Lawa jest tworzona przez ciepło generowane wewnątrz skorupy Ziemskiej. Skorupa owa, wg. geologów czy sejsmologów ma nie więcej niż 36 km grubości, jakkolwiek nikt nigdy nie spenetrował skorupy dlatego tak naprawdę nie wiemy co (jeśli coś odmiennego) znajduje się pod nią. Naukowcy powiedzą wam, że lawa jest fenomenem krustalnym (termin geologiczny) i nie pochodzi z obszarów głębszych niż 20 mil pod powierzchnią Ziemi.
Jeśli Ziemia byłaby "oceanem płynnej lawy", byłaby poddawana ciśnieniu erozyjnemu a kontynenty porozrywałyby się na fragmenty podczas ruchu obrotowego. Naukowcy mówią, że Ziemia jest kompozycją litych skał w większej części. Jeśli idziemy głębiej ciśnienie stopniowo wzrasta. Nigdzie zaś w nowoczesnej geologii czy sejsmologii nie powiedziano, że Ziemia jest kulą ciekłej lawy.
Finalny dowód jakkolwiek wywodzi się z sejsmologii. Kiedy występuje trzęsienie ziemi, fale sejsmiczne podróżują we wszystkich kierunkach poprzez całą planetę. Występują dwa typy fal sejsmicznych. Typ P i S. W oparciu o te fale, naukowcy wiedzą, że cała planeta jest bardzo sztywna (ubita / stała / lita) i zbudowana wyłącznie ze skał. Jedynym wyjątkiem jest zewnętrzne jądro. Popatrzcie na model sejsmiczny poniżej. Jeśli Ziemia byłaby zaiste kulą ciekłej lawy, to fale sejsmiczne zanikałyby. A zatem faktem jest, że fale sejsmiczne mogą podróżować poprzez i wokół Ziemi, pokazując, że w większości jest ona lita i sztywna.
Lekcja 2: Tradycyjny model Pustej Ziemi nie przechodzi testu sejsmologicznego". Pozwólcie mi pokazać, dlaczego naukowcy po prostu śmieją się z teorii pustych planet. Miejcie na uwadze, że często w modelu pustej Ziemi podaje się, że skorupa ma 800-1000 mil grubości. W oparciu o diagram POWYŻEJ, sejsmiczne fale podróżują od źródła trzęsienia ziemi (po lewej) poprzez Ziemię pod różnymi kątami i osiągają przeciwległą stronę planety (ta zasada dotyczy tylko fal określanych jako "P"). Jeśli założymy teraz, że skorupa ma 1000 mil lub mniej, to nie jest dziwnym, że z sejsmologicznego punktu widzenia coś jest nie tak. Dlatego też naukowcy wyśmiewają teorię pustych światów. Spójrzcie na rysnek poniżej.
Na powyższym rysunku, możemy zobaczyć fale sejsmiczne (czerwone linie), poruszające się od epicentrum trzęsienia. Zobaczcie jak ogromny obszar wydrążonej Ziemi blokuje rozchodzenie się fal typu "P" od osiągnięcia przez nie przeciwległej strony globu. A zatem, musimy odrzucić powyższy model za niewłaściwy w oparciu o współczesne naukowe fakty (chyba, że założymy inną strukturę geologiczną płaszcza Ziemi, ale to już temat na inne rozważania).
Lekcja 3: Czy istnieje jakikolwiek model pustej Ziemi, który współgra ze współczesnymi badaniami i sejsmologią? Głównym problemem teoretycznym jest to, że fale przenikają przez wnętrze Ziemi i osiągają przeciwległe obszary planety. Naukowcy przekonani są, że fale P muszą przechodzić przez jądro Ziemi co gwarantuje im, że nie może tam wewnątrz być pustej przestrzeni.
Kiedy zacząłem prace naukową i rozpocząłem pisanie książki, spojrzałem na problem z każdego możliwego kąta aby zobaczyć czy istnieje jakikolwiek model sejsmologiczny mający sens w odniesieniu do pustej Ziemi. Znalazłem tylko jeden - powtarzam - tylko jeden, który spełnia wszystkie warunki. Wszystkie inne modele są nieprawidłowe. Popatrzcie na ten poniżej.
W modelu tym (powyższym), użyłem struktury Ziemskiej, jaką definiują aktualnie naukowcy. Zamieniłem zewnętrzne jądro pustym obszarem. Jedyną rzeczą jaką zmieniłem była struktura płaszcza. Odkryłem, co stałoby się, gdyby gęstość wewnątrz kuli nie zwiększała się stopniowo a od pewnego miejsca ZMNIEJSZAŁABY się. Zauważcie, że wszystkie sejsmologiczne modele litej Ziemi pokazują rozchodzące się fale jako zakrzywiające się do postaci litery "U" i powracające na powierzchnię Ziemi. Tak dzieje się ponieważ gęstość i ciśnienie wzrasta im podążamy głębiej. Jeśli jednak, z jakiegoś powodu, po przekroczeniu pewnego miejsca (przyp. admina: centra grawitacyjne w płaszczu) gęstość zacznie spadać, fale zakrzywią się w przeciwnym kierunku! Wziąłem to pod uwagę i możecie zobaczyć co stałoby się, gdyby takie założenie wprowadzić. W centrum płaszcza, gdzie gęstość nagle maleje, rozchodzące się fale zmieniają kierunek i wędrują wokół pustego obszaru, dokładnie tak jak obecnie, na przeciwległą stronę Ziemi!
Lekcja 4: Tajemnica tzw. "strefy cienia" Następnym problemem globalnej sejsmologii jest wyjaśnienie tajemniczej "Strefy cienia" (ang. Shadow Zone). Występuje zjawisko zanikania fal P pomiędzy 103 a 144 stopniem od epicentrum trzęsienia Ziemi. Popatrzmy na ten problem odnosząc się do zapisów i schematu z książki uniwersyteckiej dotyczącej sejsmologii.
Zauważcie w oparciu o powyższy schemat, jak fale P uderzają zewnętrzne jądro, kiedy to naukowcy wierzą, że refrakcja (nagła zmiana ich kierunku) spowodowana jest nagłą zmianą gęstości, co może wyjaśniać strefę cienia. Jednak weźmy pod uwagę fakt, że występują też fale, które osiągają strefę cienia! Zaznaczone są przerywaną linią. Świat nauki obecnie nie potrafi wyjaśnić jak to się dzieje i czym są te fale, pozwólcie mi wytłumaczyć to zjawisko na moim przykładzie. Zobaczcie jak model pustej Ziemi perfekcyjnie rozwiązuje problem. Popatrzcie na rysunek poniżej.
Po zmianie paru parametrów w moim modelu pustych światów, otrzymałem "strefę cienia" która pasuje do faktów DOSKONALE!. Zmniejszyłem jeszcze pustą przestrzeń i przesunąłem punkt maksymalnej gęstości (ciemny okrąg wewnątrz płaszcza) trochę głębiej. Zauważcie, że zielone obszary blisko powierzchni to "strefy cienia". Popatrzcie teraz na niesamowitą rzecz która ma miejsce. Mamy fale P zachowujące się tak jak powinny (osiągają 103 stopnie). Następnie parę z nich dociera do strefy cienia a zaraz za ową strefą mamy już sporo fal docierających swobodnie na przeciwległa stronę globu. Jest to dokładna, zgodna teoria w odniesieniu do faktów globalnej sejsmologii!
Czasem małe rzeczy mogą wprowadzać spore różnice. Patrząc na diagram pustej Ziemi oczywistym jest dlaczego występują obszary zwane "Strefa cienia" (zaznaczone na zielono). Spowodowane jest to zmianą od narastającej gęstości do gęstości malejącej. To powoduje, że fale rozdzielają się - część idzie w dół podczas gdy inne kierują się ku górze. Dlatego tez występują obszary na powierzchni, które odbierają mniejszą ilość fal niż normalnie powinny. Prawdziwym miażdżącym punktem jest fakt, że obszar cienia nie jest całkowicie pozbawiony fal. W mojej teorii widać doskonale dlaczego tak się dzieje. W obecnych teoriach litej ziemi, naukowcy nie umieli wyjaśnić tego faktu, więc przyjęto przerywane linie jako rozwiązanie, co bez wątpienia naciągnęło całą ich teorię.
Lekcja 5: Dowód, że zewnętrzne i wewnętrzne jądro tak naprawdę nie istnieją. Może pytacie, dlaczego usunąłem zewnętrzne jądro z mojego modelu sejsmologicznego. Odpowiedź jest prosta. Istnieją dwa typy fal sejsmicznych. Fale "P" które mają dużo cech wspólnych z falami dźwiękowymi. Są falami ciśnieniowymi, które powstają przez bezpośrednie "przepchnięcie" przez materię. Są jeszcze fale "S" (shear waves -> fale przesunięcia / fale sejsmiczne poprzeczne), które można wyobrazić sobie jako fale podobną do tej jaka powstaje kiedy weźmiemy wąż gumowy i będziemy poruszać jednym jego końcem w górę i w dół bardzo szybko. Fale "P" mogą podróżować przez wszystko za wyjątkiem prózni (oczywiście, jeśli będą podróżować poprzez powietrze, staną się słabsze niż gdyby podróżowały przez litą skałę lub ciecze). Fale "S" jakkolwiek mogą być przenoszone TYLKO poprzez zbite materiały jak skała.
Od dawna naukowcy głowili się, co zrobić z falami S. Kiedy fale P swobodnie mogły podróżować dookoła globu, fale S były przez coś blokowane. To "coś" nazwano zewnętrznym jądrem. Zdecydowano, że zewnętrzne jądro musi być nie-stałe. Jeśli zewnętrzne jądro byłoby ciekłe, to fale P mogłyby przechodzić przez nie lecz fale S już nie. Eureka, tak wynaleziono zewnętrzne jądro ziemi.
Pozwólcie mi teraz udowodnić, że zewnętrzne jądro tak naprawdę nie istnieje, podczas gdy wewnętrzne jądro jest częscią Ziemi w nagłym sąsiedztwie wydrążenia.
Powyższy rysunek to standardowy sejsmologiczny model Ziemi. Falami, które nas interesują są te, przechodzące przez jądro (docierające na przeciwną stronę globu) tzn fale PKP i PKIKP. Kiedy przyglądniemy się danym pokazującym prędkość z jaką podróżuje dana fala odkryjemy interesującą rzecz: Fale, które przebiegają przez jądro zwalniają! To co czyni tą rzecz niezwykłą to fakt, że fale P powinny przyspieszać kiedy poruszają się przez gęsty materiał. A nie ma miejsca na tej planecie, które miałoby większą gęstość niż wewnętrzne jądro! Dlaczego więc te fale P zwalniają?
W odniesieniu do formuły transmisji fal dźwiękowych/ciśnieniowych - prędkość jest regulowana przez dwa czynniki. A - gęstość, B - sprężystość ośrodka. To daje naukowcom drogę do rozwiązania problemu. Jeśli gęstość rośnie (a rośnie, skoro fale przechodzą przez jądro wewnętrzne), a fale zwalniają, MUSI TO ZNACZYĆ, że wzrasta sprężystość (elastyczność) ośrodka!.
Powróćmy teraz do mojego modelu pustej planety.
A. W moim modelu fale, przechodzące na przeciwległą stronę globu muszą omijać obszar wydrążenia (cavity zone). Z tego samego powodu pokonują dłuższą drogę niż fale w modelu współczesnym.
B. fale przechodzące blisko wydrążenia wędrują w obszarze o niskiej gęstości.
W obydwu przypadkach fale będą poruszać się wolniej, co tłumaczy ich zachowanie!
Po raz kolejny model pustej Ziemi zdaje się pasować doskonale do aktualnego modelu sejsmologicznego planety. Wyjaśnienia te pasują do wszystkiego co obserwujemy, nie potrzeba żadnego jądra ani zewnętrznego ani wewnętrznego.
Lekcja 6: Niesamowite sejsmiczne rewelacje dotyczące prędkości fal - udowadniają jednolitość Ziemi. Sejsmolodzy często tworzą diagramy, takie jak ten poniżej, przedstawiające prędkość fal sejsmicznych wewnątrz Ziemi na różnych głębokościach.
Zobaczcie, że na niektórych głębokościach jak np. na poziomie 5000km, prędkość fal zmienia się bardzo gwałtownie - albo przyspieszają albo zwalniają. Naukowcy patrzą na te obszary i tłumaczą te zachowania zmianami gęstości ośrodków. Używają tych wykresów jako dowód na to, że płaszcz jest zbudowany z różnych materiałów, odmiennych niż zewnętrzne jądro. Widzieliście sejsmiczny model pustej planety i to jak radykalnie różnie mogą przebiegać dane fale w obydwu modelach. Przyjmując, że Ziemia rzeczywiście jest pusta, musimy przyjąć, że ścieżki fal będą się różnić w rzeczywistości od tych jakie zakładają naukowcy w swoich teoriach. Naukowcy mogą zakładać, że pewne fale przyspieszają lub zwalniają kiedy w rzeczywistości nic podobnego nie musi się dziać. Gdyby znali właściwą ścieżkę mogliby dojść do wniosku, że owe przyspieszenia fal tak naprawdę nie zachodzą w sposób przedstawiany na diagramach.
Jakkolwiek naukowcy są obsesyjnie nastawieni do modelu litego, potrzebują modelu odpowiadającego wagą co najmniej 6 trylionów ton (w odniesieniu do ich eksperymentów z grawitacją), dlatego szukając sposobu na "upakowanie sporej ilości materii w Ziemi" przyjęli teorię jądra o wielkiej gęstości.
Lekcja 7: Głębokie trzęsienia Ziemi mogą odrzucić lity model Ziemi. W odniesieniu do tego co mówią naukowcy, ciśnienie wzrasta wraz z głębokością. W odniesieniu do ich obliczeń, ciśnienie jest tak ogromne pomiędzy 70 a 150km pod powierzchnią, że wszystkie skały podlegają naciskowi w wyniku którego podlegają procesom fałdowania. W odniesieniu do naukowców, nie może być trzęsień Ziemi z epicentrum położonym głębiej niż 150KM, ponieważ to NIEMOŻLIWE.
A jednak są! Dziesiątki tysięcy trzęsień Ziemi, z epicentrami poniżej 150km. Histogram poniżej pokazuje pewne kuriozalne fakty.
Pokazuje, że trzęsienia Ziemi występują nawet na głębokości 300km. I choć histogram zgodny jest z oczekiwaniami naukowców co do tego, że im głębiej tym trzęsień Ziemi jest mniej to jednak nie ukazuje tego, że poniżej 150km tych trzęsień nie ma. Naukowcy dodatkowo przedstawili ten histogram na skali do 700km głębokości gdzie się kończy. Próbują oni wytłumaczyć owe trzęsienia podając teorie o dziwnym zachowaniu materii, mimo iż z każdą z tych zaawansowanych teorii są pewne problemy.
Dlaczego nie ma naukowca, który zaakceptowałby fakt, że być może siły grawitacyjne nie zachowują się w ten sposób jak wierzymy, że się zachowują. Histogram ten może być dowodem na to, że grawitacja nie zachowuje się tak - wraz ze wzrostem głębokości - jak tego oczekujemy. Ukazuje, że Ziemia nie musi mieć tak dużego ciśnienia wewnątrz i może pozostawać relatywnie chłodna nawet na dużych głębokościach. Z tego też powodu wszystko co wiemy o masie planety może być błędne.
Na zakończenie. Być może są trzęsienia Ziemi o epicentrach poniżej 700km, jednak są to tak ogromne głębokości, że efekty grawitacyjne takich trzęsień są zbyt słabe aby nasza aparatura mogła je wykryć. Geolodzy spekulują nad tzw. "cichymi trzęsieniami" - których nie można wykryć przez współczesny sprzęt. Być może związek jest oczywisty.
Dostałem kiedyś email od studenta uniwersytetu amerykańskiego. Powiedział mi, że nigdy nie spotkał tak zamkniętej-umysłowo grupy ludzi jak profesorowie uniwersytetów. Tak więc muszę się z nim zgodzić. Moja książka została opublikowana w 1999 roku. Wysłałem kopie do wielu uniwersytetów i umieściłem swoją książkę na wielu profesorskich biurkach. NIKT z nich nie poświęcił choć 10 minut na przejrzenie książki. Poddałem się, nie zamierzam już walczyć z nauką akademicką.
Moja książka zatytułowana jest "A Feasibility study of possible Hollow Worlds" (tzn. Studium możliwości istnienia Pustych Światów). Myślę, że wiele osób po jej przeczytaniu byłaby bardzo zaskoczona wynikami moich badań...
Jan Lamprecht
Tłumaczenie: Eurycide
Paranormalne.pl
źródło: http://www.hollowpla...l/Seismic01.asp
Jan Lamprecht
Pozwólcie mi wytłumaczyć jak mój sejsmologiczny model pustej planety, może tłumaczyć Ziemską sejsmologię lepiej niż aktualny model litej Ziemi - niestety, NIKT nie okazał zainteresowania moją pracą uniwersytecką (często nawet nikt nie chciał jej czytać).
Moim celem jest demonstracja wielu niesamowitych rzeczy w oparciu o sejsmologię w najprostszy możliwy sposób, tak aby każdy czytelnik mógł zrozumieć o czym mowa i wyciągnąć wnioski. Kiedy pisałem moją książkę zgłębiałem temat bardziej i zawarłem w niej wiele technicznych aspektów, które być może byłyby niezrozumiałe powszechnie, dlatego przedstawiam tu tylko esencję moich rozważań.
Chcę pokazać ludziom wiele ważnych rzeczy, których na próżno szukać w jakiejkolwiek książce na Ziemi (proszę wziąć pod uwagę, że materiał tu zawarty nadaje się na dokumentalną prezentację w mediach, w telewizji. Próbowałem przez 2 i pół roku bezskutecznie zwrócić uwagę mediów, bo uważam, że zmieniłby ludzkie pojęcie dotyczące pewnych spraw).
Lity model Ziemi, jest podzielony na trzy główne segmenty (będziemy ignorować te mniejsze, bo nie mają bezpośrednio wpływu na ogólny obraz). Segmenty te (patrząc od centrum) to wewnętrzne jądro, zewnętrzne jądro i płaszcz ziemski.
Lekcja 1: Ziemia NIE JEST kulą płynnej lawy. Pierwszym pytaniem, jakie zadaje niemal każdy, kto słyszy o teorii pustych światów jest: "Skąd zatem pochodzi lawa?". Ta (całkowicie FAŁSZYWA) szkolna wiedza wpoiła się w umysł każdego - tzn. że Ziemia jest gorącą kulą lawy. Ludzie wyobrażają sobie, że lawa wulkaniczna pochodzi z centrum Ziemi. Zapytajcie jakiegokolwiek geologa lub sejsmologa czy to prawdziwe stwierdzenie a odkryjecie, że nie. Standardowa geologia i sejsmologia mówi zupełnie co innego. Naukowcy wiedzą, że większość lawy jest bardzo radioaktywna i wierzą oni, że produkowana jest ona bądź to przez rozpad promieniotwórczy (rozpad uranu) bądź przez napięcia skorupy. Lawa jest tworzona przez ciepło generowane wewnątrz skorupy Ziemskiej. Skorupa owa, wg. geologów czy sejsmologów ma nie więcej niż 36 km grubości, jakkolwiek nikt nigdy nie spenetrował skorupy dlatego tak naprawdę nie wiemy co (jeśli coś odmiennego) znajduje się pod nią. Naukowcy powiedzą wam, że lawa jest fenomenem krustalnym (termin geologiczny) i nie pochodzi z obszarów głębszych niż 20 mil pod powierzchnią Ziemi.
Jeśli Ziemia byłaby "oceanem płynnej lawy", byłaby poddawana ciśnieniu erozyjnemu a kontynenty porozrywałyby się na fragmenty podczas ruchu obrotowego. Naukowcy mówią, że Ziemia jest kompozycją litych skał w większej części. Jeśli idziemy głębiej ciśnienie stopniowo wzrasta. Nigdzie zaś w nowoczesnej geologii czy sejsmologii nie powiedziano, że Ziemia jest kulą ciekłej lawy.
Finalny dowód jakkolwiek wywodzi się z sejsmologii. Kiedy występuje trzęsienie ziemi, fale sejsmiczne podróżują we wszystkich kierunkach poprzez całą planetę. Występują dwa typy fal sejsmicznych. Typ P i S. W oparciu o te fale, naukowcy wiedzą, że cała planeta jest bardzo sztywna (ubita / stała / lita) i zbudowana wyłącznie ze skał. Jedynym wyjątkiem jest zewnętrzne jądro. Popatrzcie na model sejsmiczny poniżej. Jeśli Ziemia byłaby zaiste kulą ciekłej lawy, to fale sejsmiczne zanikałyby. A zatem faktem jest, że fale sejsmiczne mogą podróżować poprzez i wokół Ziemi, pokazując, że w większości jest ona lita i sztywna.
Diagram z książki sejsmologicznej. (D=płaszcz, E=zewnętrzne jądro, G=wewnętrzne jądro)
Lekcja 2: Tradycyjny model Pustej Ziemi nie przechodzi testu sejsmologicznego". Pozwólcie mi pokazać, dlaczego naukowcy po prostu śmieją się z teorii pustych planet. Miejcie na uwadze, że często w modelu pustej Ziemi podaje się, że skorupa ma 800-1000 mil grubości. W oparciu o diagram POWYŻEJ, sejsmiczne fale podróżują od źródła trzęsienia ziemi (po lewej) poprzez Ziemię pod różnymi kątami i osiągają przeciwległą stronę planety (ta zasada dotyczy tylko fal określanych jako "P"). Jeśli założymy teraz, że skorupa ma 1000 mil lub mniej, to nie jest dziwnym, że z sejsmologicznego punktu widzenia coś jest nie tak. Dlatego też naukowcy wyśmiewają teorię pustych światów. Spójrzcie na rysnek poniżej.
Na powyższym rysunku, możemy zobaczyć fale sejsmiczne (czerwone linie), poruszające się od epicentrum trzęsienia. Zobaczcie jak ogromny obszar wydrążonej Ziemi blokuje rozchodzenie się fal typu "P" od osiągnięcia przez nie przeciwległej strony globu. A zatem, musimy odrzucić powyższy model za niewłaściwy w oparciu o współczesne naukowe fakty (chyba, że założymy inną strukturę geologiczną płaszcza Ziemi, ale to już temat na inne rozważania).
Lekcja 3: Czy istnieje jakikolwiek model pustej Ziemi, który współgra ze współczesnymi badaniami i sejsmologią? Głównym problemem teoretycznym jest to, że fale przenikają przez wnętrze Ziemi i osiągają przeciwległe obszary planety. Naukowcy przekonani są, że fale P muszą przechodzić przez jądro Ziemi co gwarantuje im, że nie może tam wewnątrz być pustej przestrzeni.
Kiedy zacząłem prace naukową i rozpocząłem pisanie książki, spojrzałem na problem z każdego możliwego kąta aby zobaczyć czy istnieje jakikolwiek model sejsmologiczny mający sens w odniesieniu do pustej Ziemi. Znalazłem tylko jeden - powtarzam - tylko jeden, który spełnia wszystkie warunki. Wszystkie inne modele są nieprawidłowe. Popatrzcie na ten poniżej.
W modelu tym (powyższym), użyłem struktury Ziemskiej, jaką definiują aktualnie naukowcy. Zamieniłem zewnętrzne jądro pustym obszarem. Jedyną rzeczą jaką zmieniłem była struktura płaszcza. Odkryłem, co stałoby się, gdyby gęstość wewnątrz kuli nie zwiększała się stopniowo a od pewnego miejsca ZMNIEJSZAŁABY się. Zauważcie, że wszystkie sejsmologiczne modele litej Ziemi pokazują rozchodzące się fale jako zakrzywiające się do postaci litery "U" i powracające na powierzchnię Ziemi. Tak dzieje się ponieważ gęstość i ciśnienie wzrasta im podążamy głębiej. Jeśli jednak, z jakiegoś powodu, po przekroczeniu pewnego miejsca (przyp. admina: centra grawitacyjne w płaszczu) gęstość zacznie spadać, fale zakrzywią się w przeciwnym kierunku! Wziąłem to pod uwagę i możecie zobaczyć co stałoby się, gdyby takie założenie wprowadzić. W centrum płaszcza, gdzie gęstość nagle maleje, rozchodzące się fale zmieniają kierunek i wędrują wokół pustego obszaru, dokładnie tak jak obecnie, na przeciwległą stronę Ziemi!
Lekcja 4: Tajemnica tzw. "strefy cienia" Następnym problemem globalnej sejsmologii jest wyjaśnienie tajemniczej "Strefy cienia" (ang. Shadow Zone). Występuje zjawisko zanikania fal P pomiędzy 103 a 144 stopniem od epicentrum trzęsienia Ziemi. Popatrzmy na ten problem odnosząc się do zapisów i schematu z książki uniwersyteckiej dotyczącej sejsmologii.
Zauważcie w oparciu o powyższy schemat, jak fale P uderzają zewnętrzne jądro, kiedy to naukowcy wierzą, że refrakcja (nagła zmiana ich kierunku) spowodowana jest nagłą zmianą gęstości, co może wyjaśniać strefę cienia. Jednak weźmy pod uwagę fakt, że występują też fale, które osiągają strefę cienia! Zaznaczone są przerywaną linią. Świat nauki obecnie nie potrafi wyjaśnić jak to się dzieje i czym są te fale, pozwólcie mi wytłumaczyć to zjawisko na moim przykładzie. Zobaczcie jak model pustej Ziemi perfekcyjnie rozwiązuje problem. Popatrzcie na rysunek poniżej.
Po zmianie paru parametrów w moim modelu pustych światów, otrzymałem "strefę cienia" która pasuje do faktów DOSKONALE!. Zmniejszyłem jeszcze pustą przestrzeń i przesunąłem punkt maksymalnej gęstości (ciemny okrąg wewnątrz płaszcza) trochę głębiej. Zauważcie, że zielone obszary blisko powierzchni to "strefy cienia". Popatrzcie teraz na niesamowitą rzecz która ma miejsce. Mamy fale P zachowujące się tak jak powinny (osiągają 103 stopnie). Następnie parę z nich dociera do strefy cienia a zaraz za ową strefą mamy już sporo fal docierających swobodnie na przeciwległa stronę globu. Jest to dokładna, zgodna teoria w odniesieniu do faktów globalnej sejsmologii!
Czasem małe rzeczy mogą wprowadzać spore różnice. Patrząc na diagram pustej Ziemi oczywistym jest dlaczego występują obszary zwane "Strefa cienia" (zaznaczone na zielono). Spowodowane jest to zmianą od narastającej gęstości do gęstości malejącej. To powoduje, że fale rozdzielają się - część idzie w dół podczas gdy inne kierują się ku górze. Dlatego tez występują obszary na powierzchni, które odbierają mniejszą ilość fal niż normalnie powinny. Prawdziwym miażdżącym punktem jest fakt, że obszar cienia nie jest całkowicie pozbawiony fal. W mojej teorii widać doskonale dlaczego tak się dzieje. W obecnych teoriach litej ziemi, naukowcy nie umieli wyjaśnić tego faktu, więc przyjęto przerywane linie jako rozwiązanie, co bez wątpienia naciągnęło całą ich teorię.
Lekcja 5: Dowód, że zewnętrzne i wewnętrzne jądro tak naprawdę nie istnieją. Może pytacie, dlaczego usunąłem zewnętrzne jądro z mojego modelu sejsmologicznego. Odpowiedź jest prosta. Istnieją dwa typy fal sejsmicznych. Fale "P" które mają dużo cech wspólnych z falami dźwiękowymi. Są falami ciśnieniowymi, które powstają przez bezpośrednie "przepchnięcie" przez materię. Są jeszcze fale "S" (shear waves -> fale przesunięcia / fale sejsmiczne poprzeczne), które można wyobrazić sobie jako fale podobną do tej jaka powstaje kiedy weźmiemy wąż gumowy i będziemy poruszać jednym jego końcem w górę i w dół bardzo szybko. Fale "P" mogą podróżować przez wszystko za wyjątkiem prózni (oczywiście, jeśli będą podróżować poprzez powietrze, staną się słabsze niż gdyby podróżowały przez litą skałę lub ciecze). Fale "S" jakkolwiek mogą być przenoszone TYLKO poprzez zbite materiały jak skała.
Od dawna naukowcy głowili się, co zrobić z falami S. Kiedy fale P swobodnie mogły podróżować dookoła globu, fale S były przez coś blokowane. To "coś" nazwano zewnętrznym jądrem. Zdecydowano, że zewnętrzne jądro musi być nie-stałe. Jeśli zewnętrzne jądro byłoby ciekłe, to fale P mogłyby przechodzić przez nie lecz fale S już nie. Eureka, tak wynaleziono zewnętrzne jądro ziemi.
Pozwólcie mi teraz udowodnić, że zewnętrzne jądro tak naprawdę nie istnieje, podczas gdy wewnętrzne jądro jest częscią Ziemi w nagłym sąsiedztwie wydrążenia.
Powyższy rysunek to standardowy sejsmologiczny model Ziemi. Falami, które nas interesują są te, przechodzące przez jądro (docierające na przeciwną stronę globu) tzn fale PKP i PKIKP. Kiedy przyglądniemy się danym pokazującym prędkość z jaką podróżuje dana fala odkryjemy interesującą rzecz: Fale, które przebiegają przez jądro zwalniają! To co czyni tą rzecz niezwykłą to fakt, że fale P powinny przyspieszać kiedy poruszają się przez gęsty materiał. A nie ma miejsca na tej planecie, które miałoby większą gęstość niż wewnętrzne jądro! Dlaczego więc te fale P zwalniają?
W odniesieniu do formuły transmisji fal dźwiękowych/ciśnieniowych - prędkość jest regulowana przez dwa czynniki. A - gęstość, B - sprężystość ośrodka. To daje naukowcom drogę do rozwiązania problemu. Jeśli gęstość rośnie (a rośnie, skoro fale przechodzą przez jądro wewnętrzne), a fale zwalniają, MUSI TO ZNACZYĆ, że wzrasta sprężystość (elastyczność) ośrodka!.
Powróćmy teraz do mojego modelu pustej planety.
A. W moim modelu fale, przechodzące na przeciwległą stronę globu muszą omijać obszar wydrążenia (cavity zone). Z tego samego powodu pokonują dłuższą drogę niż fale w modelu współczesnym.
B. fale przechodzące blisko wydrążenia wędrują w obszarze o niskiej gęstości.
W obydwu przypadkach fale będą poruszać się wolniej, co tłumaczy ich zachowanie!
Po raz kolejny model pustej Ziemi zdaje się pasować doskonale do aktualnego modelu sejsmologicznego planety. Wyjaśnienia te pasują do wszystkiego co obserwujemy, nie potrzeba żadnego jądra ani zewnętrznego ani wewnętrznego.
Lekcja 6: Niesamowite sejsmiczne rewelacje dotyczące prędkości fal - udowadniają jednolitość Ziemi. Sejsmolodzy często tworzą diagramy, takie jak ten poniżej, przedstawiające prędkość fal sejsmicznych wewnątrz Ziemi na różnych głębokościach.
Zobaczcie, że na niektórych głębokościach jak np. na poziomie 5000km, prędkość fal zmienia się bardzo gwałtownie - albo przyspieszają albo zwalniają. Naukowcy patrzą na te obszary i tłumaczą te zachowania zmianami gęstości ośrodków. Używają tych wykresów jako dowód na to, że płaszcz jest zbudowany z różnych materiałów, odmiennych niż zewnętrzne jądro. Widzieliście sejsmiczny model pustej planety i to jak radykalnie różnie mogą przebiegać dane fale w obydwu modelach. Przyjmując, że Ziemia rzeczywiście jest pusta, musimy przyjąć, że ścieżki fal będą się różnić w rzeczywistości od tych jakie zakładają naukowcy w swoich teoriach. Naukowcy mogą zakładać, że pewne fale przyspieszają lub zwalniają kiedy w rzeczywistości nic podobnego nie musi się dziać. Gdyby znali właściwą ścieżkę mogliby dojść do wniosku, że owe przyspieszenia fal tak naprawdę nie zachodzą w sposób przedstawiany na diagramach.
Jakkolwiek naukowcy są obsesyjnie nastawieni do modelu litego, potrzebują modelu odpowiadającego wagą co najmniej 6 trylionów ton (w odniesieniu do ich eksperymentów z grawitacją), dlatego szukając sposobu na "upakowanie sporej ilości materii w Ziemi" przyjęli teorię jądra o wielkiej gęstości.
Lekcja 7: Głębokie trzęsienia Ziemi mogą odrzucić lity model Ziemi. W odniesieniu do tego co mówią naukowcy, ciśnienie wzrasta wraz z głębokością. W odniesieniu do ich obliczeń, ciśnienie jest tak ogromne pomiędzy 70 a 150km pod powierzchnią, że wszystkie skały podlegają naciskowi w wyniku którego podlegają procesom fałdowania. W odniesieniu do naukowców, nie może być trzęsień Ziemi z epicentrum położonym głębiej niż 150KM, ponieważ to NIEMOŻLIWE.
A jednak są! Dziesiątki tysięcy trzęsień Ziemi, z epicentrami poniżej 150km. Histogram poniżej pokazuje pewne kuriozalne fakty.
Pokazuje, że trzęsienia Ziemi występują nawet na głębokości 300km. I choć histogram zgodny jest z oczekiwaniami naukowców co do tego, że im głębiej tym trzęsień Ziemi jest mniej to jednak nie ukazuje tego, że poniżej 150km tych trzęsień nie ma. Naukowcy dodatkowo przedstawili ten histogram na skali do 700km głębokości gdzie się kończy. Próbują oni wytłumaczyć owe trzęsienia podając teorie o dziwnym zachowaniu materii, mimo iż z każdą z tych zaawansowanych teorii są pewne problemy.
Dlaczego nie ma naukowca, który zaakceptowałby fakt, że być może siły grawitacyjne nie zachowują się w ten sposób jak wierzymy, że się zachowują. Histogram ten może być dowodem na to, że grawitacja nie zachowuje się tak - wraz ze wzrostem głębokości - jak tego oczekujemy. Ukazuje, że Ziemia nie musi mieć tak dużego ciśnienia wewnątrz i może pozostawać relatywnie chłodna nawet na dużych głębokościach. Z tego też powodu wszystko co wiemy o masie planety może być błędne.
Na zakończenie. Być może są trzęsienia Ziemi o epicentrach poniżej 700km, jednak są to tak ogromne głębokości, że efekty grawitacyjne takich trzęsień są zbyt słabe aby nasza aparatura mogła je wykryć. Geolodzy spekulują nad tzw. "cichymi trzęsieniami" - których nie można wykryć przez współczesny sprzęt. Być może związek jest oczywisty.
Dostałem kiedyś email od studenta uniwersytetu amerykańskiego. Powiedział mi, że nigdy nie spotkał tak zamkniętej-umysłowo grupy ludzi jak profesorowie uniwersytetów. Tak więc muszę się z nim zgodzić. Moja książka została opublikowana w 1999 roku. Wysłałem kopie do wielu uniwersytetów i umieściłem swoją książkę na wielu profesorskich biurkach. NIKT z nich nie poświęcił choć 10 minut na przejrzenie książki. Poddałem się, nie zamierzam już walczyć z nauką akademicką.
Moja książka zatytułowana jest "A Feasibility study of possible Hollow Worlds" (tzn. Studium możliwości istnienia Pustych Światów). Myślę, że wiele osób po jej przeczytaniu byłaby bardzo zaskoczona wynikami moich badań...
Jan Lamprecht
Tłumaczenie: Eurycide
Paranormalne.pl
źródło: http://www.hollowpla...l/Seismic01.asp