Komentuj na forum
PYTANIE: Proszę wytłumacz działanie, aby wszystkich oświecić, urządzenia energetycznego Ebenów (ED - EBEN ENERGY DEVICE) znalezionego na miejscu katastrofy.
ANONIM: OK, odpowiem na to pytanie. Wymiary: 9"/11"/1.5" (22,5cm/27,5cm/3,75cm), waga 26,7oz (0,75kg). ED jest gładkie i zbudowane z czegoś w rodzaju twardego plastiku. Na spodzie po lewej stronie znajduje się mała kwadratowa metalowa płytka, prawdopodobnie czip. To jedno z miejsc wyprowadzenia zasilania. Na spodzie po stronie prawej znajduje się kolejna metalowa płytka, jest to drugie wyjście zasilania. Oglądając przedmiot pod mikroskopem elektronowym można dostrzec małe okrągłe bańki. Wewnątrz znajdują się ekstremalnie małe metalowe drobiny. Kiedy tylko przyłączymy do urządzenia przedmiot wymagający energii, drobiny te zaczynają poruszać się zgodnie z ruchem wskazówek zegara z wielką prędkością, nie do zmierzenia. Znajduje się tam również jakiś niezidentyfikowany płyn ulokowany dookoła tych baniek, bąbli. Kiedy żądamy energii płyn ten zmienia kolor z przezroczystego na mglisty róż. Płyn ten utrzymuje temperaturę pomiędzy 102-115 stopni Fahrenheita (38 a 42 stopni Celsjusza).
Jakkolwiek, te małe bańki nie nagrzewają się, TYLKO płyn. Bańki utrzymują temperaturę 72 stopni Fahrenheita (22 stopnie Celsjusza). Obrzeża ED zawierają małe (w mikronach) włókna. Kiedy żądamy energii, włókna te rozszerzają się. Proces rozszerzania zależny jest od ilości pobieranej energii z urządzenia. Robiliśmy wiele rozległych i szczegółowych eksperymentów z ED. Mogliśmy zasilić wszystko, od 0,5 watowej żarówki po cały dom.
ED automatycznie wykrywa potrzebną energię i dokładnie tyle wyprowadza na wyjście. Działało z wszystkimi urządzeniami elektrycznymi poza tymi, które zawierały pole magnetyczne. W jakiś sposób nasze magnetyczne pola interferowały z energią wyprowadzaną z urządzenia. Jakkolwiek wymyśliliśmy proces ochrony aby korygować te zachowania.
Nie przejdę teraz do całych tych naukowych szczegółów z uwagi na możliwe implikacje w zakresie narodowego bezpieczeństwa. To są tylko podstawowe informacje o ED.
Interesujące jest to, że kiedy nasz zespół znalazł ED, pomyślano, że to było okno ponieważ posiadało gładkie plastikowe cechy. EBEN #1 pokazał nam jak to działało. Mimo to, zajęło nam wiele lat całkowite zrozumienie zasad działania urządzenia. Jestem pewien, że dzisiaj w 100% zrozumieliśmy wszystko, ALE nie zostało to opisane w końcowym raporcie (Serpo).
PYTANIE O OPIS EBENÓW #1 - #5
EBEN #1 był rozbitkiem, który przeżył w statku znalezionym w Coronie, NM, w lipcu 1947 roku.
EBEN #2 był pierwszym naukowcem z programu wymiany i drugim, który odwiedzającym pozostawionym na Ziemi. Nie wiem, jak długo tu pozostawał.
EBEN #3 był to osobnik płci żeńskiej, naukowiec.
J-ROD był sklonowanym EBENEM, stworzonym przez EBENÓW, który przybył jako kolejny osobnik - wizytator. J-ROD to bardzo skomplikowana materia, a cała historia nigdy nie zostanie ujawniona. J-ROD to rodzaj istoty, która została zaklasyfikowana jako "Above Top Secret" (Ponad Ściśle Tajne). Proszę przekazać grupie dyskusyjnej UFO, że ten temat jest zamknięty i żadne przyszłe pytania dotyczące tej materii nie będą brane pod uwagę. Dlaczego on/ona czy "to" zostało nazwane J-ROD zostało utajnione. Ludzie spekulowali na ten temat i oficjalnie to coś znaczy, ale informacje te powinny nadal być ukryte przed opinią publiczną,
Prezydent Bill Clinton chciał kontynuować program wymiany, jednak inni w jego administracji uznali, że byłby to błąd i unieważnili jego polecenia. Program zakończył się w 1994 roku na EBENIE #5.
PYTANIE: Whitley Strieber, autor publikacji UFO oświadczył, że kontaktował się z człowiekiem, który rzekomo był częścią programu wymiany między ludźmi i obcymi w latach 60. Czy Whitley "pogrywał" czy faktycznie spotkał się on z członkiem zespołu?
ANONIM: Człowiekiem, który spotkał się z Whitley'em Strieber'em w latach 1989-1990 był członek zespołu. Znamy go i wiemy, że taki kontakt miał miejsce nie raz, nie dwa a trzy razy. Wszyscy członkowie, którzy przeżyli byli starannie monitorowani i obserwowani przez specjalną jednostkę DIA. Ostatni z żyjących z zespołu umarł w 2002 roku w stanie Floryda.
PYTANIE OD ROBERTA STANLEY'A: VICTOR, czy możesz powiedzieć coś więcej na ten temat? "Kiedy został on (EBEN #1) zabrany do Waszyngtonu, D.C (bardzo kontrolowany), klimat ówczesny (późna jesień) był zbyt zimny dla niego." Pytania moje: Kiedy to się działo? Jak długo EBEN #1 tam przebywał? Gdzie przebywał?
Dziękuję,
ROBERT STANLEY
Unicus Magazine
ANONIM: Nie przekazuję takich informacji. Dla Twojej informacji jedynie (nie do wglądu publicznego), EBEN #1 odwiedził Waszyngton D.C w 19__ i pozostał w _____ _____, _____ w specjalnym ______. Nie spotkał się z prezydentem _____. (usunięto fragmenty tekstu ze względu bezpieczeństwa narodowego).
Poniższy tekst został przesłany do mnie, a nie do Victora Martineza. Nic nie zostało dodane ani edytowane. Nie poprawiałem literówek i zachowałem formatowanie tekstu.
[...]
Śniłem o Ziemi. Naprawdę miałem żywe sny o Colorado, górach, śniegu i mojej rodzinie. To było tak jakbym tam był. Nie miałem zmartwień i nigdy nie myślałem o mojej sytuacji wewnątrz obcego statku. Wtedy się obudziłem. Było mi słabo, byłem zdezorientowany. Byłem w kuli, tak to dla mnie wyglądało. Nie pamiętam jak się tu znalazłem. Moja pierwsza myśl to załoga. Wypchnąłem ku górze kulę i otworzyła się. Usłyszałem syczący dźwięk dochodzący jakby z mocowań. Rozglądnąłem się wokół i zobaczyłem, że jestem wewnątrz pokoju. Nie ten pokój, który pamiętam, ale wszyscy z nas byli tu w tych szklanych kulach. Wszyscy poza mną spali. Podniosłem się i zdałem sobie sprawę, że moje nogi są bardzo obolałe. Ale podniosłem się i podszedłem do każdej ze szklanych kul i sprawdziłem załogę. Znalazłem tylko 11 z nas. Ktoś zginął. Ale kto? Jestem zdezorientowany. Strasznie chce mi się pić, nie mogę znaleźć żadnej z tych butli wody. Mieliśmy trochę ale nie mogę znaleźć żadnej. Moje oczy mają problemy ze skupieniem, piszę jednak to w moim logu, muszę notować wszystko. Znalazłem numer.... On żyje. Kto zaginął. Muszę popatrzeć do każdej kuli. Ten pokój jest wielki. Sufit wygląda jak materac z łóżka. Ściany są miękkie. Nie ma tu za wiele poza kulami i paroma tubami, które łączą kule z podłogą. Widzę błyskające światła na spodzie każdej kuli. Są tam (też) jasne światła na suficie. Wewnątrz materaca czy czegoś. Nie mogę otworzyć tych kul. Próbowałem z wszystkimi. Muszę uzyskać pomoc od EBENÓW. Znalazłem drzwi ale nie chcą się otworzyć. Nie pamiętam jak otwieraliśmy inne drzwi. Jak długo byliśmy w tych kulach? Wygląda na to, że niewiele pamiętam. Może podróżowanie w kosmosie powoduje problemy z umysłem człowieka. Powiedzieli nam to podczas treningu, ale nigdy wcześniej nie mieliśmy nikogo, kto podróżowałby tak daleko w kosmos. Jesteśmy okazami. Może powinienem wrócić do kuli. Może obudziłem się za szybko. Mój zegarek pokazuje 1800. Ale jaki dzień, jaki miesiąc, jaki rok? Jak długo spałem. Podłoga wygląda na miękką z rurkami (?) przebiegającymi w krzyżującym się wzorze. Widzę kilka rodzajów telewizyjnych ekranów w rogu pokoju. Myślę, że mogą monitorować inne kule. Nie umiem przeczytać niczego na ekranie ponieważ jest to w języku EBENÓW. Wygląda to może na linie monitorujące stan zdrowia. Mam nadzieję, że to znaczy, że wszyscy oddychają i żyją. Ale nie mamy jednego człowieka. Czy zapomniałem o czymś? Czy ktoś zginął? Nie pamiętam. Mam coś w rodzaju potu na dłoniach. Prawdziwe palące uczucie. Może to żar radiacji od czegoś, ale gdzie są monitory promieniowania, które mieliśmy w plecakach? Gdzie są nasze pakunki przetrwania? Nie mogę nic znaleźć. Wracam do kuli. Kładę się. Przestaje robić wpisy w dzienniku.
Obudziłem się znowu. EBENI są w pokoju. Moja kula jest otwarta. Niektórzy z mojej załogi chodzą wokół. EBENI im pomagają. Wydostałem się z kuli. EBEN mówiący po angielsku zobaczył mnie. Zapytałem go czy wszyscy z mojej załogi są w porządku. Nie rozumie za dobrze. Pokazuję na załogę i mówię "jedenaście". Gdzie numer dwanaście? EBEN1 pokazuje na kulę, która jest pusta i mówi, że ziemska istota nie żyje, OK, ktoś umarł, ale kto. Moja załoga chodzi dookoła w stanie zamroczenia. Nie mogę skupić na sobie uwagi kogokolwiek. Wyglądają jak żyjący zmarli. Co się z nimi dzieje? Zapytałem EBENA1, co z nimi nie tak. EBEN1 odpowiedział: kosmiczna choroba, ale nie będą wkrótce chorzy. OK, to ma sens. Nie wiem jak długo. Ciągle lecimy ale nie wiem jak długo. EBE1 przynosi trochę płynów i coś co wygląda jak biszkopt. Płyn smakuje jak kreda a biszkopt nie ma żadnego smaku. Wszyscy jemy to i pijemy płyn. Prawie nagle czujemy się lepiej. OK, zorganizujmy się. Mówię 203 aby zebrał załogę. Odkryłem, że zaginął 308, Musi być martwy członek załogi. EBEN1 wrócił i zaprowadził mnie do 308. Był w kuli, czymś jak trumna. 700 i 754 obejrzeli 308. EBEN1 ostrzegł nas aby nie wyciągać na zewnątrz 308. Nie zrozumiałem powodu, 700 i 754 są tutaj. Próbuje powiedzieć EBENOWI1, że ci goście to nasi lekarze i muszą zbadać 308. EBEN1 mówi nie, z powodu infekcji. Domyślam się, że 308 musi mieć coś w rodzaju infekcji i to może być zaraźliwe. Ale czy 308 umarł? Nie wiadomo. Posłuchamy rady EBENA1. 700 i 754 patrzyli tylko do kuli i powiedzieli, że 308 wydaje się być martwy. Wszyscy inni wyglądają w porządku. Te płyny i jedzenie muszą zawierać coś w rodzaju pożywienia energetycznego. Możemy skupić swój wzrok i możemy myśleć. Nikt nie pamięta jak dostaliśmy się do tego pokoju. Całe nasze wyposażenie jest tutaj. Każdy ma niepokój co do naszego aktualnego położenia. EBENI są przyjacielscy ale nie powiedzą nam za dużo. 899 odczuwa niepokój co do naszego zamknięcia w tym pokoju. 633 i 661 uważają, że powinniśmy coś robić. Potwierdzam. Rozkazałem każdemu wziąć plecak i pasy z racjami żywnościowymi, sprawdzić całe wyposażenie i zobaczyć czy nic nie zginęło. To zajmie zespół na jakiś czas. Mój zegarek pokazuje 0400. Ale jaki dzień? Data? Nie wiem. Bardzo dziwnie nie móc zmierzyć czasu. Nie mamy odniesienia wewnątrz tego pokoju czy całego statku. Zegar odmierzający lata jaki zabraliśmy zostanie odpakowany jak tylko dostaniemy się do ładowni. Nie wiemy gdzie to jest.
Cała załoga przeglądnęła pakunki i pasy z racjami żywnościowymi. Wszystko się zgadza. 899 chce się uzbroić w pistolet. Powiedziałem nie. Nie potrzebujemy broni. Żaden z EBENÓW nie był wrogi wobec nas. Wydobyliśmy kompas. Nie działa. Wydobyliśmy nasze radia. Będziemy je nosić na naszych pasach, Nie wiemy czy działają z dala od pokoju, ale włączyliśmy je i działają. Słyszymy się nawzajem. Dobrze, mamy komunikację ale musimy być ostrożni bo baterii wystarczy tylko na około dwa dni. Sugeruje, aby każdy zapisywał swoje myśli. Prowadźmy pamiętniki tak jak ja to robię. Rozkazano mi to robić i będę to robił tak długi jak będę w stanie. Nie będę przechowywał wpisów według dni dopóki nie potrafię powiedzieć kiedy kończy się dany dzień. 661 sugeruje abyśmy prowadzili kalendarz i system czasu tak długo jak tu jesteśmy. Dobry pomysł, on to będzie robił. Kalendarz będzie działał w oparciu o system siedmiodniowy. Użyjemy zegarków na rękę do odmierzania okresu 24 godzin i będziemy ten czas przypisywać do jednego dnia. Zaczniemy od 0600, która będzie za około 45 minut. 518 ustawił miernik powietrza. Wygląda na to, że oddychamy powietrzem. Zespół żartuje, że 518 tylko przekonuje nas do powietrza. Dobrze, że mamy trochę humoru. OK, to początek dnia 1. Jest 0600. 661 będzie prowadził kalendarz. Powinniśmy to zrobić wcześniej. Nie mamy pojęcia jak długo będziemy na tym statku, jak długo będziemy podróżować. Czy nie byliśmy w pomieszczeniu dowodzenia? Może o tym śniłem. Nie mogę znaleźć pierwszej części mojego dziennika...
Przyszedł EBEN 1. Powiedział, że podróż prawie skończona. Zaprowadził nas na korytarz. Przenieśliśmy się do innej części statku. Wyszliśmy w dużym pokoju z wieloma przedmiotami. Nie mogę ich zidentyfikować ale wyglądają jak kufry na ciuchy lub szafki nocne. Zaprowadzono nas do dużego stołu z jedzeniem. EBEN 1 mówi aby jeść. Powiedział: "dobre jedzenie, jedzcie". Będziemy jeść. Patrzymy na siebie jeden na drugiego. 700 i 754 mówią aby jeść. OK znaleźliśmy talerze. Wyglądają na ceramiczne, bardzo ciężkie. Wybrałem coś, co wygląda na smażoną potrawkę. Później wziąłem biszkopt, taki sam jaki jedliśmy wcześniej. Napoje były w metalowych pojemnikach. Niektóre z płynów piliśmy już wcześniej. Jemy wszyscy. Potrawka ma w sobie mało smaku. Smakuje jakby była zrobiona z czegoś w rodzaju ziemniaków, może ogórków, czegoś w rodzaju włókien. Nie jest najgorsza. Biszkopt smakuje tak samo jak wcześniej. Każdy usiadł i je. Znaleźliśmy coś w rodzaju jabłek ale nie smakują jak jabłka. Słodkie i delikatne, zjadłem jedno. Zespół jest szczęśliwy. Niektórzy żartują, że brakuje lodów. OK, MVC jest w pokoju. To pierwszy raz kiedy go widzimy. Mówi poprzez EBENA 1. Ten język naprawdę źle wpływa na moje uszy. Wysoki poziom dźwięku i tony wokalne brzmią bardzo dziwnie. EBEN 1 mówi, że MVC prosi o przygotowanie do lądowania. Ok, co mamy zrobić? Musimy dostać się do pokoju ze szklanymi kulami, wejść do nich i w nich pozostać. Nikt z nas nie chce tam wracać, ale jeśli musimy to wracamy. Zaprowadzono nas z powrotem do pokoju z pojemnikami. Wdrapaliśmy się do kul. Niektórzy opróżniają jelita i pęcherze do pojemników i dopiero potem wracają do kul. Wieka są już zamknięte ale nie śpimy. Po prostu leżymy. Zasypiam.
Wieka kul otworzyły się. Mój zegarek na ręce pokazuje 1100. Myślę, że to ciągle dzień pierwszy. Wydostajemy się. EBEN 1 jest po naszej stronie. Mówi, że wylądowaliśmy. Ok, zatem chyba jesteśmy na miejscu. Zbieramy nasz sprzęt. 700 przypomina nam aby ubrać okulary jak tylko opuścimy statek. Spakowaliśmy się i podążamy długim korytarzem. Docieramy do ruchomego pokoju - podróżujemy przez minutę. Wtem drzwi się otwierają. Jesteśmy w dużym pokoju. Widzimy nasz zapakowany sprzęt. Wielkie pomieszczenie, wiele mniejszych statków kosmicznych się tutaj znajduje. Otwierają się wielkie drzwi. Jasne światło. Widzimy planetę po raz pierwszy. Schodzimy z rampy. Wielka liczba EBENÓW wyczekuje nas. Widzimy wielkiego EBENA, największego jakiego widzieliśmy do tej pory. Podchodzi w naszą stronę i zaczyna mówić. EBEN 1 tłumaczy wiadomość powitalną od przywódcy. Myślę, że ten gość to ich przywódca. Jest o około stopę wyższy niż inni. Przywódca mówi nam, że jesteśmy mile widziani na planecie, nazwał ją ale nie potrafię tego zrozumieć. EBEN 1 nie spisuje się dobrze jako tłumacz. Prowadzą nas na otwarty teren. Wygląda jak jakiś plac ceremonialny. Podłoże to ziemia. Gdy patrzę w górę widzę niebieskie niebo. Niebo jest bardzo czyste, widzimy dwa słońca. Jedno jaśniejsze niż drugie. Krajobraz wygląda jak pustynia, Arizona albo Nowy Meksyk. Nie dostrzegamy żadnych roślin. Są tam faliste wzgórza ale nic poza ziemią. To musi być centralna wioska lub miasto. Wylądowaliśmy na otwartej przestrzeni z wielkimi strukturami - jakby słupami elektrycznymi. Coś siedzi na czubku tych wież. W centrum wioski jest wielka wieża. Wygląda na betonową budowlę. Bardzo duża, może 300 stóp (przyp. tłum. - 91m.). Wygląda jakby lustro było umieszczone na czubku tej wieży. Wszystkie budynki wyglądają jak lepianki. Niektóre są większe niż inne. Patrząc w jednym kierunku, nie potrafię podać odczytów kompasu, ale jest tam duża struktura. Wszyscy EBENI są ubrani w te same ubrania, z wyjątkiem tych EBENÓW, którzy lecieli z nami na statku. Teraz widzę innych ubranych w ciemno niebieskie stroje, różniące się od pozostałych. Każdy EBEN nosi coś w rodzaju pudełka na swoim pasku. Wszyscy mają paski. Nie widzę żadnych dzieci, ale może mają oni taki sam wzrost jak pozostali.
Nasze buty zostawiają ślady w glebie. Jasność tutaj jest zbyt wielka dla naszych oczu bez okularów przeciwsłonecznych. Rozglądając się o 360 stopni widzę budynki i jałowe obszary. Nie widzę żadnych roślin. Jestem ciekawy gdzie uprawiają swoje jedzenie. Co za planeta. Ciężko uwierzyć, że będziemy musieli żyć tu przez 10 lat, ale podróż 1000 mil rozpoczyna się od jednego kroku. Nie pamiętam kto to powiedział, po prostu przyszło mi to na myśl. Wielka liczba EBENÓW wita nas. Wyglądają na przyjaznych. Prawie nas szokują, niektórzy mówią po angielsku. Rozglądamy się i dostrzegamy jednego EBENA. Ten mówi bardzo dobrze po angielsku. Ten EBEN, którego nazywamy EBEN 2, mówi prawie płynnie po angielsku, z wyjątkiem tego, że nie wymawia dobrze litery "w". EBEN 2 naprawdę jest w tym dobry. EBEN 2 mówi, że jesteśmy mile widziani na planecie Serpo. OK, więc to jest nazwa ich planety. EBEN 2 pokazuje nam urządzenie i mówi, że każdy z nas musi je nosić. Wygląda na małe radio tranzystorowe. Zawieszamy je przy naszych pasach. Jest ekstremalnie ciepło. Zapytałem 633 jaka jest temperatura. 633 mówi, że jest 107 stopni (przyp. tłum. - 41st. Celsjusza). Bardzo ciepło. Ściągnęliśmy nasze kurtki i jesteśmy w jednoczęściowym ubraniu podróżnym. EBENI patrzą na nas, ale wyglądają bardzo przyjacielsko. Niektórzy noszą coś w rodzaju chusty. Zapytałem o to EBENA 2, ten odpowiedział że to kobiety. Ok, w porządku. Naprawdę ciężko to rozróżnić za wyjątkiem różnicy w uniformach. Niektórzy mają uniformy w innych kolorach. Zapytałem o to EBENA 2. Powiedział, ze to wojskowe ubiory. Ok, to ma sens.
EBEN 2 zaprowadził nas w kierunku grupy domów, wyglądających jak lepianki. Są cztery. Za nimi znajduje się podziemny pokój, lub magazyn. Zbudowany jest w ziemi, pod ziemią. Musimy zejść na dół rampą. Drzwi wyglądają jak wojskowe, używane w magazynach z bronią atomową na Ziemi. Cały nasz sprzęt zabrany ze statku jest tutaj przechowywany. Zeszliśmy na dół do tego pomieszczenia. Jest bardzo duże. Bardzo chłodno, znacznie chłodniej. Moglibyśmy tutaj sypiać. Całe nasze wyposażenie jest tutaj. Szesnaście palet ze sprzętem. Pokój zbudowany jest z czegoś w rodzaju betonu, ale to nie ta sama tekstura. W dotyku jak guma ale twarda. Podłoga zbudowana jest z tego samego materiału. Są tu światła na suficie. Wyglądają na światła punktowe. Mają elektryczność. Musimy zinwentaryzować cały nasz sprzęt pewnego dnia. Wracamy do lepianek. Jest w nich chłodniej niż na zewnątrz ale wciąż bardzo gorąco. Musimy się zorganizować. Mówię EBENowi 2, że musimy zostać sami i się zorganizować. EBEN 2, jak się zorientowałem to kobieta, mówi ok. Zostaniemy sami. Zapytałem o ciało 308. EBE 2 wygląda na zaskoczoną i nie wie nic o żadnym ciele. Wyjaśniłem o co chodzi. To było naprawdę emocjonalne ponieważ prawie zapłakała. EBE 2 powiedziała, że ciało zostanie nam dostarczone ale musi to uzgodnić ze swoim trenerem. Słowo trener zaskoczyło mnie. Czy EBEN 2 trenuje i ktoś ją czegoś uczy? Czy słowo trener znaczy coś innego niż po angielsku. Może chodzi o kogoś w rodzaju lidera, dowódcy. Nie wiem. EBE 2 odchodzi. Powiedziałem 203 abyśmy się wszyscy zebrali w naszym podziemnym magazynie. Będziemy mieć naradę. 633 zasugerował abyśmy od dziś rozpoczęli na nowo prowadzenie kalendarza. Jest 1300 dnia 1 na planecie Serpo.
Zeta Reticuli - Program Wymiany
Projekt SERPO
Tłumaczenie: Eurycide
Paranormalne.pl
źródło: http://ufo.whipnet.o...erpo/index.html
PYTANIE: Proszę wytłumacz działanie, aby wszystkich oświecić, urządzenia energetycznego Ebenów (ED - EBEN ENERGY DEVICE) znalezionego na miejscu katastrofy.
ANONIM: OK, odpowiem na to pytanie. Wymiary: 9"/11"/1.5" (22,5cm/27,5cm/3,75cm), waga 26,7oz (0,75kg). ED jest gładkie i zbudowane z czegoś w rodzaju twardego plastiku. Na spodzie po lewej stronie znajduje się mała kwadratowa metalowa płytka, prawdopodobnie czip. To jedno z miejsc wyprowadzenia zasilania. Na spodzie po stronie prawej znajduje się kolejna metalowa płytka, jest to drugie wyjście zasilania. Oglądając przedmiot pod mikroskopem elektronowym można dostrzec małe okrągłe bańki. Wewnątrz znajdują się ekstremalnie małe metalowe drobiny. Kiedy tylko przyłączymy do urządzenia przedmiot wymagający energii, drobiny te zaczynają poruszać się zgodnie z ruchem wskazówek zegara z wielką prędkością, nie do zmierzenia. Znajduje się tam również jakiś niezidentyfikowany płyn ulokowany dookoła tych baniek, bąbli. Kiedy żądamy energii płyn ten zmienia kolor z przezroczystego na mglisty róż. Płyn ten utrzymuje temperaturę pomiędzy 102-115 stopni Fahrenheita (38 a 42 stopni Celsjusza).
Jakkolwiek, te małe bańki nie nagrzewają się, TYLKO płyn. Bańki utrzymują temperaturę 72 stopni Fahrenheita (22 stopnie Celsjusza). Obrzeża ED zawierają małe (w mikronach) włókna. Kiedy żądamy energii, włókna te rozszerzają się. Proces rozszerzania zależny jest od ilości pobieranej energii z urządzenia. Robiliśmy wiele rozległych i szczegółowych eksperymentów z ED. Mogliśmy zasilić wszystko, od 0,5 watowej żarówki po cały dom.
ED automatycznie wykrywa potrzebną energię i dokładnie tyle wyprowadza na wyjście. Działało z wszystkimi urządzeniami elektrycznymi poza tymi, które zawierały pole magnetyczne. W jakiś sposób nasze magnetyczne pola interferowały z energią wyprowadzaną z urządzenia. Jakkolwiek wymyśliliśmy proces ochrony aby korygować te zachowania.
Nie przejdę teraz do całych tych naukowych szczegółów z uwagi na możliwe implikacje w zakresie narodowego bezpieczeństwa. To są tylko podstawowe informacje o ED.
Interesujące jest to, że kiedy nasz zespół znalazł ED, pomyślano, że to było okno ponieważ posiadało gładkie plastikowe cechy. EBEN #1 pokazał nam jak to działało. Mimo to, zajęło nam wiele lat całkowite zrozumienie zasad działania urządzenia. Jestem pewien, że dzisiaj w 100% zrozumieliśmy wszystko, ALE nie zostało to opisane w końcowym raporcie (Serpo).
PYTANIE O OPIS EBENÓW #1 - #5
EBEN #1 był rozbitkiem, który przeżył w statku znalezionym w Coronie, NM, w lipcu 1947 roku.
EBEN #2 był pierwszym naukowcem z programu wymiany i drugim, który odwiedzającym pozostawionym na Ziemi. Nie wiem, jak długo tu pozostawał.
EBEN #3 był to osobnik płci żeńskiej, naukowiec.
J-ROD był sklonowanym EBENEM, stworzonym przez EBENÓW, który przybył jako kolejny osobnik - wizytator. J-ROD to bardzo skomplikowana materia, a cała historia nigdy nie zostanie ujawniona. J-ROD to rodzaj istoty, która została zaklasyfikowana jako "Above Top Secret" (Ponad Ściśle Tajne). Proszę przekazać grupie dyskusyjnej UFO, że ten temat jest zamknięty i żadne przyszłe pytania dotyczące tej materii nie będą brane pod uwagę. Dlaczego on/ona czy "to" zostało nazwane J-ROD zostało utajnione. Ludzie spekulowali na ten temat i oficjalnie to coś znaczy, ale informacje te powinny nadal być ukryte przed opinią publiczną,
Prezydent Bill Clinton chciał kontynuować program wymiany, jednak inni w jego administracji uznali, że byłby to błąd i unieważnili jego polecenia. Program zakończył się w 1994 roku na EBENIE #5.
PYTANIE: Whitley Strieber, autor publikacji UFO oświadczył, że kontaktował się z człowiekiem, który rzekomo był częścią programu wymiany między ludźmi i obcymi w latach 60. Czy Whitley "pogrywał" czy faktycznie spotkał się on z członkiem zespołu?
ANONIM: Człowiekiem, który spotkał się z Whitley'em Strieber'em w latach 1989-1990 był członek zespołu. Znamy go i wiemy, że taki kontakt miał miejsce nie raz, nie dwa a trzy razy. Wszyscy członkowie, którzy przeżyli byli starannie monitorowani i obserwowani przez specjalną jednostkę DIA. Ostatni z żyjących z zespołu umarł w 2002 roku w stanie Floryda.
PYTANIE OD ROBERTA STANLEY'A: VICTOR, czy możesz powiedzieć coś więcej na ten temat? "Kiedy został on (EBEN #1) zabrany do Waszyngtonu, D.C (bardzo kontrolowany), klimat ówczesny (późna jesień) był zbyt zimny dla niego." Pytania moje: Kiedy to się działo? Jak długo EBEN #1 tam przebywał? Gdzie przebywał?
Dziękuję,
ROBERT STANLEY
Unicus Magazine
ANONIM: Nie przekazuję takich informacji. Dla Twojej informacji jedynie (nie do wglądu publicznego), EBEN #1 odwiedził Waszyngton D.C w 19__ i pozostał w _____ _____, _____ w specjalnym ______. Nie spotkał się z prezydentem _____. (usunięto fragmenty tekstu ze względu bezpieczeństwa narodowego).
Poniższy tekst został przesłany do mnie, a nie do Victora Martineza. Nic nie zostało dodane ani edytowane. Nie poprawiałem literówek i zachowałem formatowanie tekstu.
[...]
Śniłem o Ziemi. Naprawdę miałem żywe sny o Colorado, górach, śniegu i mojej rodzinie. To było tak jakbym tam był. Nie miałem zmartwień i nigdy nie myślałem o mojej sytuacji wewnątrz obcego statku. Wtedy się obudziłem. Było mi słabo, byłem zdezorientowany. Byłem w kuli, tak to dla mnie wyglądało. Nie pamiętam jak się tu znalazłem. Moja pierwsza myśl to załoga. Wypchnąłem ku górze kulę i otworzyła się. Usłyszałem syczący dźwięk dochodzący jakby z mocowań. Rozglądnąłem się wokół i zobaczyłem, że jestem wewnątrz pokoju. Nie ten pokój, który pamiętam, ale wszyscy z nas byli tu w tych szklanych kulach. Wszyscy poza mną spali. Podniosłem się i zdałem sobie sprawę, że moje nogi są bardzo obolałe. Ale podniosłem się i podszedłem do każdej ze szklanych kul i sprawdziłem załogę. Znalazłem tylko 11 z nas. Ktoś zginął. Ale kto? Jestem zdezorientowany. Strasznie chce mi się pić, nie mogę znaleźć żadnej z tych butli wody. Mieliśmy trochę ale nie mogę znaleźć żadnej. Moje oczy mają problemy ze skupieniem, piszę jednak to w moim logu, muszę notować wszystko. Znalazłem numer.... On żyje. Kto zaginął. Muszę popatrzeć do każdej kuli. Ten pokój jest wielki. Sufit wygląda jak materac z łóżka. Ściany są miękkie. Nie ma tu za wiele poza kulami i paroma tubami, które łączą kule z podłogą. Widzę błyskające światła na spodzie każdej kuli. Są tam (też) jasne światła na suficie. Wewnątrz materaca czy czegoś. Nie mogę otworzyć tych kul. Próbowałem z wszystkimi. Muszę uzyskać pomoc od EBENÓW. Znalazłem drzwi ale nie chcą się otworzyć. Nie pamiętam jak otwieraliśmy inne drzwi. Jak długo byliśmy w tych kulach? Wygląda na to, że niewiele pamiętam. Może podróżowanie w kosmosie powoduje problemy z umysłem człowieka. Powiedzieli nam to podczas treningu, ale nigdy wcześniej nie mieliśmy nikogo, kto podróżowałby tak daleko w kosmos. Jesteśmy okazami. Może powinienem wrócić do kuli. Może obudziłem się za szybko. Mój zegarek pokazuje 1800. Ale jaki dzień, jaki miesiąc, jaki rok? Jak długo spałem. Podłoga wygląda na miękką z rurkami (?) przebiegającymi w krzyżującym się wzorze. Widzę kilka rodzajów telewizyjnych ekranów w rogu pokoju. Myślę, że mogą monitorować inne kule. Nie umiem przeczytać niczego na ekranie ponieważ jest to w języku EBENÓW. Wygląda to może na linie monitorujące stan zdrowia. Mam nadzieję, że to znaczy, że wszyscy oddychają i żyją. Ale nie mamy jednego człowieka. Czy zapomniałem o czymś? Czy ktoś zginął? Nie pamiętam. Mam coś w rodzaju potu na dłoniach. Prawdziwe palące uczucie. Może to żar radiacji od czegoś, ale gdzie są monitory promieniowania, które mieliśmy w plecakach? Gdzie są nasze pakunki przetrwania? Nie mogę nic znaleźć. Wracam do kuli. Kładę się. Przestaje robić wpisy w dzienniku.
Obudziłem się znowu. EBENI są w pokoju. Moja kula jest otwarta. Niektórzy z mojej załogi chodzą wokół. EBENI im pomagają. Wydostałem się z kuli. EBEN mówiący po angielsku zobaczył mnie. Zapytałem go czy wszyscy z mojej załogi są w porządku. Nie rozumie za dobrze. Pokazuję na załogę i mówię "jedenaście". Gdzie numer dwanaście? EBEN1 pokazuje na kulę, która jest pusta i mówi, że ziemska istota nie żyje, OK, ktoś umarł, ale kto. Moja załoga chodzi dookoła w stanie zamroczenia. Nie mogę skupić na sobie uwagi kogokolwiek. Wyglądają jak żyjący zmarli. Co się z nimi dzieje? Zapytałem EBENA1, co z nimi nie tak. EBEN1 odpowiedział: kosmiczna choroba, ale nie będą wkrótce chorzy. OK, to ma sens. Nie wiem jak długo. Ciągle lecimy ale nie wiem jak długo. EBE1 przynosi trochę płynów i coś co wygląda jak biszkopt. Płyn smakuje jak kreda a biszkopt nie ma żadnego smaku. Wszyscy jemy to i pijemy płyn. Prawie nagle czujemy się lepiej. OK, zorganizujmy się. Mówię 203 aby zebrał załogę. Odkryłem, że zaginął 308, Musi być martwy członek załogi. EBEN1 wrócił i zaprowadził mnie do 308. Był w kuli, czymś jak trumna. 700 i 754 obejrzeli 308. EBEN1 ostrzegł nas aby nie wyciągać na zewnątrz 308. Nie zrozumiałem powodu, 700 i 754 są tutaj. Próbuje powiedzieć EBENOWI1, że ci goście to nasi lekarze i muszą zbadać 308. EBEN1 mówi nie, z powodu infekcji. Domyślam się, że 308 musi mieć coś w rodzaju infekcji i to może być zaraźliwe. Ale czy 308 umarł? Nie wiadomo. Posłuchamy rady EBENA1. 700 i 754 patrzyli tylko do kuli i powiedzieli, że 308 wydaje się być martwy. Wszyscy inni wyglądają w porządku. Te płyny i jedzenie muszą zawierać coś w rodzaju pożywienia energetycznego. Możemy skupić swój wzrok i możemy myśleć. Nikt nie pamięta jak dostaliśmy się do tego pokoju. Całe nasze wyposażenie jest tutaj. Każdy ma niepokój co do naszego aktualnego położenia. EBENI są przyjacielscy ale nie powiedzą nam za dużo. 899 odczuwa niepokój co do naszego zamknięcia w tym pokoju. 633 i 661 uważają, że powinniśmy coś robić. Potwierdzam. Rozkazałem każdemu wziąć plecak i pasy z racjami żywnościowymi, sprawdzić całe wyposażenie i zobaczyć czy nic nie zginęło. To zajmie zespół na jakiś czas. Mój zegarek pokazuje 0400. Ale jaki dzień? Data? Nie wiem. Bardzo dziwnie nie móc zmierzyć czasu. Nie mamy odniesienia wewnątrz tego pokoju czy całego statku. Zegar odmierzający lata jaki zabraliśmy zostanie odpakowany jak tylko dostaniemy się do ładowni. Nie wiemy gdzie to jest.
Cała załoga przeglądnęła pakunki i pasy z racjami żywnościowymi. Wszystko się zgadza. 899 chce się uzbroić w pistolet. Powiedziałem nie. Nie potrzebujemy broni. Żaden z EBENÓW nie był wrogi wobec nas. Wydobyliśmy kompas. Nie działa. Wydobyliśmy nasze radia. Będziemy je nosić na naszych pasach, Nie wiemy czy działają z dala od pokoju, ale włączyliśmy je i działają. Słyszymy się nawzajem. Dobrze, mamy komunikację ale musimy być ostrożni bo baterii wystarczy tylko na około dwa dni. Sugeruje, aby każdy zapisywał swoje myśli. Prowadźmy pamiętniki tak jak ja to robię. Rozkazano mi to robić i będę to robił tak długi jak będę w stanie. Nie będę przechowywał wpisów według dni dopóki nie potrafię powiedzieć kiedy kończy się dany dzień. 661 sugeruje abyśmy prowadzili kalendarz i system czasu tak długo jak tu jesteśmy. Dobry pomysł, on to będzie robił. Kalendarz będzie działał w oparciu o system siedmiodniowy. Użyjemy zegarków na rękę do odmierzania okresu 24 godzin i będziemy ten czas przypisywać do jednego dnia. Zaczniemy od 0600, która będzie za około 45 minut. 518 ustawił miernik powietrza. Wygląda na to, że oddychamy powietrzem. Zespół żartuje, że 518 tylko przekonuje nas do powietrza. Dobrze, że mamy trochę humoru. OK, to początek dnia 1. Jest 0600. 661 będzie prowadził kalendarz. Powinniśmy to zrobić wcześniej. Nie mamy pojęcia jak długo będziemy na tym statku, jak długo będziemy podróżować. Czy nie byliśmy w pomieszczeniu dowodzenia? Może o tym śniłem. Nie mogę znaleźć pierwszej części mojego dziennika...
Przyszedł EBEN 1. Powiedział, że podróż prawie skończona. Zaprowadził nas na korytarz. Przenieśliśmy się do innej części statku. Wyszliśmy w dużym pokoju z wieloma przedmiotami. Nie mogę ich zidentyfikować ale wyglądają jak kufry na ciuchy lub szafki nocne. Zaprowadzono nas do dużego stołu z jedzeniem. EBEN 1 mówi aby jeść. Powiedział: "dobre jedzenie, jedzcie". Będziemy jeść. Patrzymy na siebie jeden na drugiego. 700 i 754 mówią aby jeść. OK znaleźliśmy talerze. Wyglądają na ceramiczne, bardzo ciężkie. Wybrałem coś, co wygląda na smażoną potrawkę. Później wziąłem biszkopt, taki sam jaki jedliśmy wcześniej. Napoje były w metalowych pojemnikach. Niektóre z płynów piliśmy już wcześniej. Jemy wszyscy. Potrawka ma w sobie mało smaku. Smakuje jakby była zrobiona z czegoś w rodzaju ziemniaków, może ogórków, czegoś w rodzaju włókien. Nie jest najgorsza. Biszkopt smakuje tak samo jak wcześniej. Każdy usiadł i je. Znaleźliśmy coś w rodzaju jabłek ale nie smakują jak jabłka. Słodkie i delikatne, zjadłem jedno. Zespół jest szczęśliwy. Niektórzy żartują, że brakuje lodów. OK, MVC jest w pokoju. To pierwszy raz kiedy go widzimy. Mówi poprzez EBENA 1. Ten język naprawdę źle wpływa na moje uszy. Wysoki poziom dźwięku i tony wokalne brzmią bardzo dziwnie. EBEN 1 mówi, że MVC prosi o przygotowanie do lądowania. Ok, co mamy zrobić? Musimy dostać się do pokoju ze szklanymi kulami, wejść do nich i w nich pozostać. Nikt z nas nie chce tam wracać, ale jeśli musimy to wracamy. Zaprowadzono nas z powrotem do pokoju z pojemnikami. Wdrapaliśmy się do kul. Niektórzy opróżniają jelita i pęcherze do pojemników i dopiero potem wracają do kul. Wieka są już zamknięte ale nie śpimy. Po prostu leżymy. Zasypiam.
Wieka kul otworzyły się. Mój zegarek na ręce pokazuje 1100. Myślę, że to ciągle dzień pierwszy. Wydostajemy się. EBEN 1 jest po naszej stronie. Mówi, że wylądowaliśmy. Ok, zatem chyba jesteśmy na miejscu. Zbieramy nasz sprzęt. 700 przypomina nam aby ubrać okulary jak tylko opuścimy statek. Spakowaliśmy się i podążamy długim korytarzem. Docieramy do ruchomego pokoju - podróżujemy przez minutę. Wtem drzwi się otwierają. Jesteśmy w dużym pokoju. Widzimy nasz zapakowany sprzęt. Wielkie pomieszczenie, wiele mniejszych statków kosmicznych się tutaj znajduje. Otwierają się wielkie drzwi. Jasne światło. Widzimy planetę po raz pierwszy. Schodzimy z rampy. Wielka liczba EBENÓW wyczekuje nas. Widzimy wielkiego EBENA, największego jakiego widzieliśmy do tej pory. Podchodzi w naszą stronę i zaczyna mówić. EBEN 1 tłumaczy wiadomość powitalną od przywódcy. Myślę, że ten gość to ich przywódca. Jest o około stopę wyższy niż inni. Przywódca mówi nam, że jesteśmy mile widziani na planecie, nazwał ją ale nie potrafię tego zrozumieć. EBEN 1 nie spisuje się dobrze jako tłumacz. Prowadzą nas na otwarty teren. Wygląda jak jakiś plac ceremonialny. Podłoże to ziemia. Gdy patrzę w górę widzę niebieskie niebo. Niebo jest bardzo czyste, widzimy dwa słońca. Jedno jaśniejsze niż drugie. Krajobraz wygląda jak pustynia, Arizona albo Nowy Meksyk. Nie dostrzegamy żadnych roślin. Są tam faliste wzgórza ale nic poza ziemią. To musi być centralna wioska lub miasto. Wylądowaliśmy na otwartej przestrzeni z wielkimi strukturami - jakby słupami elektrycznymi. Coś siedzi na czubku tych wież. W centrum wioski jest wielka wieża. Wygląda na betonową budowlę. Bardzo duża, może 300 stóp (przyp. tłum. - 91m.). Wygląda jakby lustro było umieszczone na czubku tej wieży. Wszystkie budynki wyglądają jak lepianki. Niektóre są większe niż inne. Patrząc w jednym kierunku, nie potrafię podać odczytów kompasu, ale jest tam duża struktura. Wszyscy EBENI są ubrani w te same ubrania, z wyjątkiem tych EBENÓW, którzy lecieli z nami na statku. Teraz widzę innych ubranych w ciemno niebieskie stroje, różniące się od pozostałych. Każdy EBEN nosi coś w rodzaju pudełka na swoim pasku. Wszyscy mają paski. Nie widzę żadnych dzieci, ale może mają oni taki sam wzrost jak pozostali.
Nasze buty zostawiają ślady w glebie. Jasność tutaj jest zbyt wielka dla naszych oczu bez okularów przeciwsłonecznych. Rozglądając się o 360 stopni widzę budynki i jałowe obszary. Nie widzę żadnych roślin. Jestem ciekawy gdzie uprawiają swoje jedzenie. Co za planeta. Ciężko uwierzyć, że będziemy musieli żyć tu przez 10 lat, ale podróż 1000 mil rozpoczyna się od jednego kroku. Nie pamiętam kto to powiedział, po prostu przyszło mi to na myśl. Wielka liczba EBENÓW wita nas. Wyglądają na przyjaznych. Prawie nas szokują, niektórzy mówią po angielsku. Rozglądamy się i dostrzegamy jednego EBENA. Ten mówi bardzo dobrze po angielsku. Ten EBEN, którego nazywamy EBEN 2, mówi prawie płynnie po angielsku, z wyjątkiem tego, że nie wymawia dobrze litery "w". EBEN 2 naprawdę jest w tym dobry. EBEN 2 mówi, że jesteśmy mile widziani na planecie Serpo. OK, więc to jest nazwa ich planety. EBEN 2 pokazuje nam urządzenie i mówi, że każdy z nas musi je nosić. Wygląda na małe radio tranzystorowe. Zawieszamy je przy naszych pasach. Jest ekstremalnie ciepło. Zapytałem 633 jaka jest temperatura. 633 mówi, że jest 107 stopni (przyp. tłum. - 41st. Celsjusza). Bardzo ciepło. Ściągnęliśmy nasze kurtki i jesteśmy w jednoczęściowym ubraniu podróżnym. EBENI patrzą na nas, ale wyglądają bardzo przyjacielsko. Niektórzy noszą coś w rodzaju chusty. Zapytałem o to EBENA 2, ten odpowiedział że to kobiety. Ok, w porządku. Naprawdę ciężko to rozróżnić za wyjątkiem różnicy w uniformach. Niektórzy mają uniformy w innych kolorach. Zapytałem o to EBENA 2. Powiedział, ze to wojskowe ubiory. Ok, to ma sens.
EBEN 2 zaprowadził nas w kierunku grupy domów, wyglądających jak lepianki. Są cztery. Za nimi znajduje się podziemny pokój, lub magazyn. Zbudowany jest w ziemi, pod ziemią. Musimy zejść na dół rampą. Drzwi wyglądają jak wojskowe, używane w magazynach z bronią atomową na Ziemi. Cały nasz sprzęt zabrany ze statku jest tutaj przechowywany. Zeszliśmy na dół do tego pomieszczenia. Jest bardzo duże. Bardzo chłodno, znacznie chłodniej. Moglibyśmy tutaj sypiać. Całe nasze wyposażenie jest tutaj. Szesnaście palet ze sprzętem. Pokój zbudowany jest z czegoś w rodzaju betonu, ale to nie ta sama tekstura. W dotyku jak guma ale twarda. Podłoga zbudowana jest z tego samego materiału. Są tu światła na suficie. Wyglądają na światła punktowe. Mają elektryczność. Musimy zinwentaryzować cały nasz sprzęt pewnego dnia. Wracamy do lepianek. Jest w nich chłodniej niż na zewnątrz ale wciąż bardzo gorąco. Musimy się zorganizować. Mówię EBENowi 2, że musimy zostać sami i się zorganizować. EBEN 2, jak się zorientowałem to kobieta, mówi ok. Zostaniemy sami. Zapytałem o ciało 308. EBE 2 wygląda na zaskoczoną i nie wie nic o żadnym ciele. Wyjaśniłem o co chodzi. To było naprawdę emocjonalne ponieważ prawie zapłakała. EBE 2 powiedziała, że ciało zostanie nam dostarczone ale musi to uzgodnić ze swoim trenerem. Słowo trener zaskoczyło mnie. Czy EBEN 2 trenuje i ktoś ją czegoś uczy? Czy słowo trener znaczy coś innego niż po angielsku. Może chodzi o kogoś w rodzaju lidera, dowódcy. Nie wiem. EBE 2 odchodzi. Powiedziałem 203 abyśmy się wszyscy zebrali w naszym podziemnym magazynie. Będziemy mieć naradę. 633 zasugerował abyśmy od dziś rozpoczęli na nowo prowadzenie kalendarza. Jest 1300 dnia 1 na planecie Serpo.
Zeta Reticuli - Program Wymiany
Projekt SERPO
Tłumaczenie: Eurycide
Paranormalne.pl
źródło: http://ufo.whipnet.o...erpo/index.html