Komentuj na forum
Naukowcy twierdzący, że posiadają dowody na istnienie życia po śmierci i telepatii, wywołali zaciekłą kłótnię podczas pierwszego brytyjskiego festiwalu nauki. Organizatorzy z brytyjskiego Towarzystwa Rozwoju Nauki zostali oskarżeni o nadawanie wiarygodności niestereotypowym teoriom o zjawiskach paranormalnych, poprzez uznawanie za niekwestionowane bardzo kontrowersyjnych badań. Wiodący członkowie naukowego establishmentu skrytykowali towarzystwo za lansowanie artykułów udowadniających istnienie telepatii oraz przetrwanie ludzkiej świadomości po czyjejś śmierci. Według nich dla takich pomysłów, szeroko odrzucanych przez ekspertów, nie ma miejsca na festiwalu bez sprzeciwu sceptyków.
Podczas dyskusji zaprezentowano pracę Ruperta Sheldrake'a, niezależnego biologa finansowanego przez Trinity College z Cambridge, która udowadniała, że niektórzy ludzie doświadczają telepatii, nim podniosą słuchawkę dzwoniącego telefonu.
Inne prezentacje pochodziły od doktora Petera Fenwicka, według którego wizje przedśmiertne sugerują, że świadomość przeżywa chwilę, gdy ktoś umiera; oraz od Debory Delanoy z Uniwersytetu w Hertfordshire, której praca sugeruje, że ludzie mogą oddziaływać na innych jedynie przy pomocy myśli.
Krytycy, wśród których znaleźli się Lord Winston i sir Walter Bodmer - obaj są byłymi przewodniczącymi towarzystwa Rozwoju Nauki - wyrazili zaniepokojenie faktem, że tych trzech mówców wzięło udział w konferencji prasowej. Niektórzy mówili, że telepatia została już znaleziona podczas naukowych eksperymentów i nie ma dla niej miejsca podczas naukowego spotkania.
"Praca w tym polu to zwykła strata czasu", powiedział Peter Atkins, profesor chemii na Uniwersytecie w Oksfordzie. "Choć jest rzeczą politycznie niepoprawną odrzucać pomysły z miejsca, w tym przypadku nie ma absolutnie żadnych podstaw, by sądzić, że telepatia jest czymś więcej, niż tylko wytworem szarlatańskiej fantazji".
Inni naukowcy mówili, że gdy ta dyskusja była zadowalająca, panowała nierównowaga polegająca na tym, że zaproszono na prestiżowe spotkanie kreacjonistów, bez udziału mających inne zdanie biologów ewolucyjnych. Kilku członków Towarzystwa Rozwoju Nauki powiedziało, że przedyskutują tą sprawę z obecnymi przewodniczącymi.
Sir Walter, genetyk i badacz raka, powiedział: "Jestem zdumiony tym, że Towarzystwo Rozwoju Nauki do tego dopuściło. Należy się powstrzymywać przez odrzucaniem pomysłów, nawet jeśli leżą one poza granicami zdrowego rozsądku, ale niewłaściwym jest organizowanie spotkania bez przedstawienia przekonującej opinii. W takich przypadkach jest to niezmiernie ważne, szczególnie dla tego towarzystwa, które reprezentuje naukę i od którego ludzie oczekują, że dostarczy właściwych kontrargumentów".
Sir Winston, specjalista ds płodności, mówił: "Organizowanie takich spotkań jak to ma sens, ono jednak powinno zostać odrzucone przez naukowców pracujących w ogólnie przyjętym polu psychologicznym. Tym, co powinno rozważyć Towarzystwo Rozwoju Nauki jest to, aby spotkanie pozostało niezakwestionowane przez zawodowych naukowców".
Richard Wiseman, profesor psychologii na Uniwersytecie w Hertfordshire, będący sceptycznym badaczem zjawisk paranormalnych, powiedział: "Zagadnienie dotyczy kontrowersji i równowagi w nauce. To, czy zjawiska paranormalne naprawdę istnieją, stanowi dyskusję intelektualną. Istnieje jednak ważna zasada. Jeżeli zagadnienie było wyścigiem i inteligencją i byłoby trzech ludzi mówiących o jednym wyścigu, byliby oni mniej inteligentni od innych, którzy mogliby się czuć oburzeni".
Profesor Chris French, profesor psychologii na Uniwersytecie w Goldsmith, sceptycznie nastawiony do zjawisk paranormalnych, przyłączył się do dyskusji, nie przedstawił jednak żadnej pracy ani też nie wziął udziału w konferencji prasowej.
Spotkanie było organizowane przez Sieć Naukowo-Medyczną, organizację składającą się z około 3000 członków, których zadaniem jest "badanie ogółu nauki, medycyny i duchowości". Towarzystwo Królewskie, narodowa brytyjska akademia naukowa, orzekło, że "leży to daleko poza głównym nurtem nauki, zaś lista mówców jest tego odzwierciedleniem".
Helen Haste, przewodnicząca komitetu organizacyjnego Towarzystwa Rozwoju Nauki, powiedziała, że wszyscy trzej mówcy posiadają właściwe naukowe referencje i że ich praca, choć kontrowersyjna, jest prowadzona w rygorystyczny, naukowy sposób. Obecność profesora Frencha pozwoliłaby na sceptyczną wymianę zdań, choć, jak powiedziała, wielką szkodę wyrządził brak profesora na konferencji prasowej. "W Towarzystwie Rozwoju Nauki czujemy, że powinniśmy być otwarci na dyskusje lub debaty, które są uznawane przez społeczność naukową za ważne, o ile są one prowadzone w możliwy do przyjęcia sposób. Te zjawiska [o których mowa] wydają się występować na co dzień, nie zostały one jednak naukowo zbadane. Jest to właściwy obszar do badań. Myślę, że warto, aby w festiwalu uczestniczyli ludzie, którzy podchodzą do spraw poważnie i posiadają metody doświadczalne".
Towarzystwo Rozwoju Nauki, świętujące w tym roku 175-lecie działalności, jest organizacją charytatywną, która poszukuje zrozumienia dla rozwoju, osiągalności i znajomości nauk i technik. Organizowane co roku spotkanie, które w tym roku ma miejsce na Uniwersytecie Wschodnim w Norwich w Anglii, często wywołuje kontrowersje, szczególnie spotkanie w 1860 roku, kiedy to Thomas Huxley obronił teorię ewolucji Charlesa Darwina w starciu z biskupem Oksfordu, Samuelem Wilberforce.
Zapytany, czy sądzi, że pochodzi od małpy ze strony ojca i matki, Huxley odpowiedział: "Wolałbym mieć za przodka małpę, aniżeli biskupa".
"Potrzebujemy przeciwstawnego punktu widzenia"
Sir Winston, specjalista ds płodności i były przewodniczący Towarzystwa Rozwoju Nauki:
"Nie znam żadnych poważnych, właściwie przeprowadzonych badań, które mogłyby pokazać, że [telepatia] jest czymś więcej, niż tylko zwykłym nonsensem. Organizowanie takich spotkań jak to ma sens, ono jednak powinno zostać odrzucone przez naukowców pracujących w ogólnie przyjętym polu psychologicznym.".
Richard Wiseman, profesor psychologii na Uniwersytecie w Hertfordshire:
"To, czy zjawiska paranormalne naprawdę istnieją, stanowi dyskusję intelektualną. Istnieje jednak ważna zasada. Jeżeli zagadnienie było wyścigiem i inteligencją i byłoby trzech ludzi mówiących o jednym wyścigu, byliby oni mniej inteligentni od innych, którzy mogliby się czuć oburzeni. Jeżeli nie ma zgody w nauce, powinno istnieć jakieś wyważenie".
Sir Walter Bodmer, genetyk i przewodniczący College'u w Hertford w Oksfordzie:
"Jestem zdumiony tym, że Towarzystwo Rozwoju Nauki do tego dopuściło. Należy się powstrzymywać przez odrzucaniem pomysłów, nawet jeśli leżą one poza granicami zdrowego rozsądku, ale niewłasciwym jest organizowanie spotkania bez przedstawienia przekonującej opinii. W takich przypadkach jest to niezmiernie ważne, szczególnie dla tego towarzystwa, które reprezentuje naukę i od którego ludzie oczekują, że dostarczy właściwych kontrargumentów".
Profesor Peter Atkins, stypendysta i korepetytor na Uniwersytecie Chemii Fizycznej w Oksfordzie:
"Choć jest rzeczą politycznie niepoprawną odrzucać pomysły z miejsca, w tym przypadku nie ma absolutnie żadnych podstaw, by sądzić, że telepatia jest czymś więcej, niż tylko wytworem szarlatańskiej fantazji. Gdyby telepatia była prawdziwym zjawiskiem, to ewolucja i dobór naturalny spowodowałyby jej poważny rozwój. W tym przypadku takie coś nie nastąpiło, żaden mówca nie był wiarygodny i Towarzystwo Rozwoju Nauki powinno rozważyć to, czy powinni oni stawać na mównicy".
Rzecznik Towarzystwa Królewskiego:
"Sieć Naukowo-Medyczna, która organizuje to spotkanie, leży daleko poza głównym nurtem nauki, zaś lista mówców jest tego odzwierciedleniem. Spodziewam się, że widownia biorąca udział w spotkaniu również dokona podobnej analizy wystąpień mówców".
Mark Henderson, The Times, 6 wrzesień 2006
Tłumaczenie: Ivellios
Paranormalne.pl
Naukowcy twierdzący, że posiadają dowody na istnienie życia po śmierci i telepatii, wywołali zaciekłą kłótnię podczas pierwszego brytyjskiego festiwalu nauki. Organizatorzy z brytyjskiego Towarzystwa Rozwoju Nauki zostali oskarżeni o nadawanie wiarygodności niestereotypowym teoriom o zjawiskach paranormalnych, poprzez uznawanie za niekwestionowane bardzo kontrowersyjnych badań. Wiodący członkowie naukowego establishmentu skrytykowali towarzystwo za lansowanie artykułów udowadniających istnienie telepatii oraz przetrwanie ludzkiej świadomości po czyjejś śmierci. Według nich dla takich pomysłów, szeroko odrzucanych przez ekspertów, nie ma miejsca na festiwalu bez sprzeciwu sceptyków.
Podczas dyskusji zaprezentowano pracę Ruperta Sheldrake'a, niezależnego biologa finansowanego przez Trinity College z Cambridge, która udowadniała, że niektórzy ludzie doświadczają telepatii, nim podniosą słuchawkę dzwoniącego telefonu.
Inne prezentacje pochodziły od doktora Petera Fenwicka, według którego wizje przedśmiertne sugerują, że świadomość przeżywa chwilę, gdy ktoś umiera; oraz od Debory Delanoy z Uniwersytetu w Hertfordshire, której praca sugeruje, że ludzie mogą oddziaływać na innych jedynie przy pomocy myśli.
Krytycy, wśród których znaleźli się Lord Winston i sir Walter Bodmer - obaj są byłymi przewodniczącymi towarzystwa Rozwoju Nauki - wyrazili zaniepokojenie faktem, że tych trzech mówców wzięło udział w konferencji prasowej. Niektórzy mówili, że telepatia została już znaleziona podczas naukowych eksperymentów i nie ma dla niej miejsca podczas naukowego spotkania.
"Praca w tym polu to zwykła strata czasu", powiedział Peter Atkins, profesor chemii na Uniwersytecie w Oksfordzie. "Choć jest rzeczą politycznie niepoprawną odrzucać pomysły z miejsca, w tym przypadku nie ma absolutnie żadnych podstaw, by sądzić, że telepatia jest czymś więcej, niż tylko wytworem szarlatańskiej fantazji".
Inni naukowcy mówili, że gdy ta dyskusja była zadowalająca, panowała nierównowaga polegająca na tym, że zaproszono na prestiżowe spotkanie kreacjonistów, bez udziału mających inne zdanie biologów ewolucyjnych. Kilku członków Towarzystwa Rozwoju Nauki powiedziało, że przedyskutują tą sprawę z obecnymi przewodniczącymi.
Sir Walter, genetyk i badacz raka, powiedział: "Jestem zdumiony tym, że Towarzystwo Rozwoju Nauki do tego dopuściło. Należy się powstrzymywać przez odrzucaniem pomysłów, nawet jeśli leżą one poza granicami zdrowego rozsądku, ale niewłaściwym jest organizowanie spotkania bez przedstawienia przekonującej opinii. W takich przypadkach jest to niezmiernie ważne, szczególnie dla tego towarzystwa, które reprezentuje naukę i od którego ludzie oczekują, że dostarczy właściwych kontrargumentów".
Sir Winston, specjalista ds płodności, mówił: "Organizowanie takich spotkań jak to ma sens, ono jednak powinno zostać odrzucone przez naukowców pracujących w ogólnie przyjętym polu psychologicznym. Tym, co powinno rozważyć Towarzystwo Rozwoju Nauki jest to, aby spotkanie pozostało niezakwestionowane przez zawodowych naukowców".
Richard Wiseman, profesor psychologii na Uniwersytecie w Hertfordshire, będący sceptycznym badaczem zjawisk paranormalnych, powiedział: "Zagadnienie dotyczy kontrowersji i równowagi w nauce. To, czy zjawiska paranormalne naprawdę istnieją, stanowi dyskusję intelektualną. Istnieje jednak ważna zasada. Jeżeli zagadnienie było wyścigiem i inteligencją i byłoby trzech ludzi mówiących o jednym wyścigu, byliby oni mniej inteligentni od innych, którzy mogliby się czuć oburzeni".
Profesor Chris French, profesor psychologii na Uniwersytecie w Goldsmith, sceptycznie nastawiony do zjawisk paranormalnych, przyłączył się do dyskusji, nie przedstawił jednak żadnej pracy ani też nie wziął udziału w konferencji prasowej.
Spotkanie było organizowane przez Sieć Naukowo-Medyczną, organizację składającą się z około 3000 członków, których zadaniem jest "badanie ogółu nauki, medycyny i duchowości". Towarzystwo Królewskie, narodowa brytyjska akademia naukowa, orzekło, że "leży to daleko poza głównym nurtem nauki, zaś lista mówców jest tego odzwierciedleniem".
Helen Haste, przewodnicząca komitetu organizacyjnego Towarzystwa Rozwoju Nauki, powiedziała, że wszyscy trzej mówcy posiadają właściwe naukowe referencje i że ich praca, choć kontrowersyjna, jest prowadzona w rygorystyczny, naukowy sposób. Obecność profesora Frencha pozwoliłaby na sceptyczną wymianę zdań, choć, jak powiedziała, wielką szkodę wyrządził brak profesora na konferencji prasowej. "W Towarzystwie Rozwoju Nauki czujemy, że powinniśmy być otwarci na dyskusje lub debaty, które są uznawane przez społeczność naukową za ważne, o ile są one prowadzone w możliwy do przyjęcia sposób. Te zjawiska [o których mowa] wydają się występować na co dzień, nie zostały one jednak naukowo zbadane. Jest to właściwy obszar do badań. Myślę, że warto, aby w festiwalu uczestniczyli ludzie, którzy podchodzą do spraw poważnie i posiadają metody doświadczalne".
Towarzystwo Rozwoju Nauki, świętujące w tym roku 175-lecie działalności, jest organizacją charytatywną, która poszukuje zrozumienia dla rozwoju, osiągalności i znajomości nauk i technik. Organizowane co roku spotkanie, które w tym roku ma miejsce na Uniwersytecie Wschodnim w Norwich w Anglii, często wywołuje kontrowersje, szczególnie spotkanie w 1860 roku, kiedy to Thomas Huxley obronił teorię ewolucji Charlesa Darwina w starciu z biskupem Oksfordu, Samuelem Wilberforce.
Zapytany, czy sądzi, że pochodzi od małpy ze strony ojca i matki, Huxley odpowiedział: "Wolałbym mieć za przodka małpę, aniżeli biskupa".
"Potrzebujemy przeciwstawnego punktu widzenia"
Sir Winston, specjalista ds płodności i były przewodniczący Towarzystwa Rozwoju Nauki:
"Nie znam żadnych poważnych, właściwie przeprowadzonych badań, które mogłyby pokazać, że [telepatia] jest czymś więcej, niż tylko zwykłym nonsensem. Organizowanie takich spotkań jak to ma sens, ono jednak powinno zostać odrzucone przez naukowców pracujących w ogólnie przyjętym polu psychologicznym.".
Richard Wiseman, profesor psychologii na Uniwersytecie w Hertfordshire:
"To, czy zjawiska paranormalne naprawdę istnieją, stanowi dyskusję intelektualną. Istnieje jednak ważna zasada. Jeżeli zagadnienie było wyścigiem i inteligencją i byłoby trzech ludzi mówiących o jednym wyścigu, byliby oni mniej inteligentni od innych, którzy mogliby się czuć oburzeni. Jeżeli nie ma zgody w nauce, powinno istnieć jakieś wyważenie".
Sir Walter Bodmer, genetyk i przewodniczący College'u w Hertford w Oksfordzie:
"Jestem zdumiony tym, że Towarzystwo Rozwoju Nauki do tego dopuściło. Należy się powstrzymywać przez odrzucaniem pomysłów, nawet jeśli leżą one poza granicami zdrowego rozsądku, ale niewłasciwym jest organizowanie spotkania bez przedstawienia przekonującej opinii. W takich przypadkach jest to niezmiernie ważne, szczególnie dla tego towarzystwa, które reprezentuje naukę i od którego ludzie oczekują, że dostarczy właściwych kontrargumentów".
Profesor Peter Atkins, stypendysta i korepetytor na Uniwersytecie Chemii Fizycznej w Oksfordzie:
"Choć jest rzeczą politycznie niepoprawną odrzucać pomysły z miejsca, w tym przypadku nie ma absolutnie żadnych podstaw, by sądzić, że telepatia jest czymś więcej, niż tylko wytworem szarlatańskiej fantazji. Gdyby telepatia była prawdziwym zjawiskiem, to ewolucja i dobór naturalny spowodowałyby jej poważny rozwój. W tym przypadku takie coś nie nastąpiło, żaden mówca nie był wiarygodny i Towarzystwo Rozwoju Nauki powinno rozważyć to, czy powinni oni stawać na mównicy".
Rzecznik Towarzystwa Królewskiego:
"Sieć Naukowo-Medyczna, która organizuje to spotkanie, leży daleko poza głównym nurtem nauki, zaś lista mówców jest tego odzwierciedleniem. Spodziewam się, że widownia biorąca udział w spotkaniu również dokona podobnej analizy wystąpień mówców".
Mark Henderson, The Times, 6 wrzesień 2006
Tłumaczenie: Ivellios
Paranormalne.pl