O świcie 1 października 331 r. p.n.e. na wzgórzu przypominającym garby wielbłąda żołnierze Macedonii zobaczyli coś, czego nie powinni byli zobaczyć.
Trudno sobie wyobrazić panikę Macedończyków widzących coś, czego nigdy wcześniej nie widzieli: w centrum szyku bojowego wroga było 15 nieznanych im zwierząt, ogromnych i groźnych, o których nie śnili nawet w najgorszych snach.
Przypuszcza się, że w bitwie pod Gaugamelą żołnierze europejscy pierwszy raz mieli kontakt ze słoniami wojennymi, które wykorzystywane były do celów militarnych już osiem wieków wcześniej w Azji.
Słonie wojenne używane były od 1100 r. p.n.e. aż do wynalezienia prochu strzelniczego w 1400 r. n.e. Czyli przez dwadzieścia pięć wieków.
W czasie wojen punickich na słoniu montowano małą wieżę, która mogła pomieścić do trzech łuczników. W ten sposób mieli oni uprzywilejowane pozycje, by atakować wroga.
Na słoniach montowano dodatkowe ostrza, które były wzmocnieniami dla ciosów.
Konkretne wskazówki podawane były łucznikom i piechocie, by trafiać słonie w tułów. Tak ranne zwierze wpadało w panikę. Kierowca słonia wyposażony był w dłuto i młotek, by złamać kręgosłup rannemu zwierzęciu.
Wraz z pojawieniem się broni palnej słonie jako ważny element wojny zaczęły znikać.
Na zakończenie warto wspomnieć ciekawy epizod bitwy w Hildighati w 1576 r. między siłami Mewar i Mogołów. Słynny koń dowódcy Mewar-Chetak przebrany był za słoniątko. Chodziło o oszczędności. Niestety koń zginął od ran zadanych mu przez słonia, czyli taktyka nie zadziałała.
Tłumaczenie własne
Podziękowania dla Blitz Wolf
źródło : http://bizzarrobazar...anti-da-guerra/
Wojska nieprzyjacielskiego cesarza Persji, Dariusza III, który wystawił najstraszliwszą i najmocniejszą broń wojenną starożytności.
Trudno sobie wyobrazić panikę Macedończyków widzących coś, czego nigdy wcześniej nie widzieli: w centrum szyku bojowego wroga było 15 nieznanych im zwierząt, ogromnych i groźnych, o których nie śnili nawet w najgorszych snach.
Byli tak przerażeni, że Aleksander Wielki, ich król i przywódca, postanowił złożyć ofiarę do Fobosa (boga strachu), by dodał im odwagi w walce z bestiami.
Przypuszcza się, że w bitwie pod Gaugamelą żołnierze europejscy pierwszy raz mieli kontakt ze słoniami wojennymi, które wykorzystywane były do celów militarnych już osiem wieków wcześniej w Azji.
To była strategicznie wybuchowa broń, prawie niemożliwa do zabicia włóczniami ze względu na grubą skórę, zdolna osiągnąć prędkość 30 km/h, mogąca przebić się przez obronę przeciwnika depcząc i przekłuwać żołnierzy ciosami.
Słonie wojenne używane były od 1100 r. p.n.e. aż do wynalezienia prochu strzelniczego w 1400 r. n.e. Czyli przez dwadzieścia pięć wieków.
Słonie Pyrrusa, a na pewno te Hannibala zdziesiątkowane były przez zimno Alp, ale bitew, w których uczestniczyły te wielkie ssaki nie da rady zliczyć.
W czasie wojen punickich na słoniu montowano małą wieżę, która mogła pomieścić do trzech łuczników. W ten sposób mieli oni uprzywilejowane pozycje, by atakować wroga.
Nie było kawalerii, która przeciwstawiłaby się słoniom - konie bały się zapachu gruboskórnych.
Na słoniach montowano dodatkowe ostrza, które były wzmocnieniami dla ciosów.
Rzymianie rozumieli, że wystarczało zranić lub sterroryzować słonie fanfarami z trąb, by te szukały ucieczki, często mszcząc się na wrogu.
Konkretne wskazówki podawane były łucznikom i piechocie, by trafiać słonie w tułów. Tak ranne zwierze wpadało w panikę. Kierowca słonia wyposażony był w dłuto i młotek, by złamać kręgosłup rannemu zwierzęciu.
Słonie bały się też ostrych okrzyków świń. Podczas oblężenia Megary kilka świń posmarowano olejem i podpalono, następnie popchnięto w kierunku wroga. Przerażone słonie uciekając stratowały wszystko, co napotkały na swojej drodze.
Niektóre słonie wojenne stały się sławne, na przykład Abul-Abbas, słoń albinos podarowany Karolowi Wielkiemu przez kalifa Bagdadu.
Wraz z pojawieniem się broni palnej słonie jako ważny element wojny zaczęły znikać.
Na zakończenie warto wspomnieć ciekawy epizod bitwy w Hildighati w 1576 r. między siłami Mewar i Mogołów. Słynny koń dowódcy Mewar-Chetak przebrany był za słoniątko. Chodziło o oszczędności. Niestety koń zginął od ran zadanych mu przez słonia, czyli taktyka nie zadziałała.
Tłumaczenie własne
Podziękowania dla Blitz Wolf
źródło : http://bizzarrobazar...anti-da-guerra/