0
Ilu dzielnych i odważnych astronautów straciło życie na skutek rywalizacji Związku Radzieckiego i Stanów Zjednoczonych? Na światło dzienne wyszły informacje o wcześniej ukrywanych śmierciach astronautów. Ile istnień pochłonął ten wyścig? Kto tak naprawdę był pierwszy w kosmosie?
Oficjalnie pierwszym człowiekiem w kosmosie był radziecki kosmonauta, Jurij Gagarin. Krążą plotki, które mówią, że nie był on pierwszym człowiekiem w kosmosie, a którymś z rzędu. Aczkolwiek informacje te prawdopodobnie nie są odtajnione ze względu na tragiczne ich niepowodzenie. Co było powodem zatajenia informacji na temat ich śmierci? Wojna.
Jurij Gagarin | fot/domena publiczna.
Kolejnym w kosmosie był Alan Shepard (1961). Jednak pogłoski o zaginionych odkrywcach kosmosu zaczynają się już w latach 50. Achille Judica-Cordiglia oraz Gian Battista, którzy to pasjonowali się komunikacją radiofalową założyli tajną stację w opuszczonym niemieckim bunkrze zbudowanym w okresie drugiej wojny światowej. Stacja była amatorska, zbudowana z odpadków pozostałych po wojnie i złomu znalezionego na wysypiskach. Wszystkie działania miały na celu podsłuchaniu transmisji ze Sputnika, radzieckiego programu kosmicznego, a także amerykańskiej Satelity badawczej, Explorer 1. Mogli oni uzyskać informacje na temat raportów, przebiegu misji czy przekazów dźwiękowych. 3 listopada 1957 roku udało im się przechwycić sygnał ze Sputnika 2, na którym znajdował się bezdomny pies Łajka. Prócz poszczekiwania, w otchłani kosmosu bracia usłyszeli ludzkie głosy.
Była pierwszym zwierzęciem w kosmosie, ale czy pierwszym stworzeniem? | fot/domena publiczna.
Przełom następuje w roku 1960, kiedy to Achille i Gian uchwycili sygnał na radzieckich częstotliwościach. Byli pewni, że należał on do satelity, o której istnieniu nikt nie wiedział. Podczas nasłuchiwania usłyszeli dziwny stukot, który później zdefiniowali jako alfabet Morse'a. Powtarzał się w kółko, był to sygnał SOS. Ktoś rozpaczliwe go nadawał po tym jak tajemniczy satelita zjechał z orbity i wraz z astronautą na jej pokładzie zniknął wszystkim z pola widzenia już na zawsze. Ich odkrycia zaowocowały propozycją współpracy ze szwajcarsko-włoską stacją radiową. Uzyskali oni wtedy dofinansowanie, oraz najnowocześniejszy jak na tamte czasy sprzęt. Nie musieli długo czekać na kolejne dziwne sygnały. Już po dwóch miesiącach usłyszeli ciężki oddech nieznanego astronauty. Po kilku dniach od feralnego wydarzenia Sowieci oznajmiają, że test promu bezzałogowego zakończył się niepowodzeniem. Bracia zaprezentowali nagrania wybitnemu kardiologowi Achillowi Dogliotii, który stwierdził , że człowiek na pokładzie przechodził ciężki atak serca, na skutek którego zmarł. Czyżby kolejna ofiara zawodzącego sprzętu?
Bracia Achille i Gian | fot/domena publiczna.
Według zapisów Włochów, tuż przed wysłaniem Gagarina w kosmos miała miejsce jeszcze jedna załogowa misja. W 1961 roku dostali sekretną informację od dziennikarza pracującego MAP w Moskwie, że wkrótce wydarzy się coś interesującego. Była to dokładnie 11 kwietnia. Wyskoczyli z łóżek i zaczęli nasłuchiwać. Usłyszeli fragment radzieckiego hymnu śpiewanego przez członka załogi. 19 maja dokonali przerażającego odkrycia, po którym postanowili zaprzestać podsłuchiwania. Głos kobiety, który od spokojnego tonu powoli zaczął zamieniać się w krzyki:
• Dlaczego nie odpowiadasz
• Warunki się pogarszają
• Mów do mnie, jest mi gorąco!
• Widzę płomienie
Sygnał urwał się po tym, gdy kobieta oznajmiła, że próbuje wejść w atmosferę. Czy zeznania młodych braci były prawdziwe? Istnieją teorie, że tylko pierwsze nagranie jest autentyczne, a reszta została sfałszowana, gdyż ludzie oczekiwali sensacji. Czy naprawdę udało im się przejąć sygnał na amatorskim sprzęcie? Czy dobrze interpretowali dźwięki? Obrońcy teorii o prawdziwości nagrań sądzą, że Sowieci stracili w kosmosie 11 ludzi! Tragiczne wypadki nie dotyczą tylko ludzi. Amerykanie wysłali w kosmos małpkę, Alberta oraz Alberta II, które udusiły się na pokładzie. Łajka, która zmarła na pokładzie, krążyła wokół ziemi nawet kilka miesięcy po jej śmierci. Oprócz tego wysyłali żółwie, świnki morskie, owady, jaszczurki. Kilku zwierzęcych astronautów ma nawet u nas swój własny pomnik.
Pomnik suczki Łajki | fot/domena publiczna.
Opracowanie na podstawie tekstu: Kazuhaki
Źródło: Enigma
