Domena publiczna
UFO- fenomen fizyczny, psychiczny czy religijny? Zauważmy, że zjawisko ewoluuje bardzo powoli, wymykając się poznaniu badaczy. Nie sięgając już dalej - od dziwnych świetlnych krzyży czy smug przemieszczających się po przedwojennym niebie, poprzez goniące samoloty foo fighters, ślizgające się po chmurach jak kamyki na wodzie obiekty Kennetha Arnolda, klasyczne talerze, biorące później na pokład pasażerów i robiące na nich (a później na zwierzętach) podejrzane eksperymenta, latające cygara, czarne trójkąty, obiekty morfujące, aż po przypadki wysokiej dziwności.
Na pewnym etapie autoprezentacji, objawiania się fenomenu, ETH jak najbardziej miała sens. Sprawdzała się, potwierdzała. Ale później robiło się już zdziwniej i zdziwniej. Zaczęto stawiać pytania, na które ETH odpowiedzi nie daje, bo dać nie może. Zmiana kierunku dyskursu wydaje się czymś koniecznym i naturalnym zarazem.
Zobaczmy, jak dobrze przystaje do interesującego nas zagadnienia współczesny język stosowany w opisie religioznawczym antropologii kultury. Drobny fragment tekstu, tak dla przykładu:
"Pojęcie sacrum [...] zostało pogłębione przez takich fenomenologów religii, jak Rudolf Otto, Gerard van der Leeuw i Mircea Eliade. Sacrum, będące przeżyciem bliżej nieokreślonej Tajemnicy, uznano za rzeczywistość wspólną dla wszystkich religii. Toteż religię można określić jako doświadczenie sacrum, jako spotkanie z sacrum lub jako relację człowieka do sacrum. W takim ujęciu sacrum staje się centralną kategorią religijną [...]
Największą zasługą R. Otto, którego dzieło Das Heilige.[...] stało się klasyczną pozycją dotyczącą badań nad religią, jest [...] wykazanie zupełnie swoistego charakteru przeżyć religijnych. Przeżycia religijne bowiem są odmienne od wszystkich innych przeżyć.
R. Otto podjął próbę opisu religii jako zjawiska sui generis, które nie da się zredukować do żadnego innego przejawu ludzkiej kultury. Tę oryginalność wyznacza odniesienie do wartości określonej jako sacrum lub numinosum.
Sacrum jako wartości przeciwstawia się profanum. Sacrum charakteryzuje się istotową innością od wszystkiego co świeckie, co profanum, znamionuje je jakaś tajemna i przerażająca moc, z którą jednak można nawiązać kontakt.
Numinosum dane jest jako tajemnica odpychająca i przyciągająca zarazem (misterium tremendum et fascinosum).
Podobnie według G. van der Leeuwa sacrum jest specyficzną mocą daną człowiekowi w przeżytym doświadczeniu religijnym. Zatem najpierw w pojęciu sacrum wyakcentowano ideę oddzielenia i tajemniczości, a potem dopiero dodano do tego element szacunku, miłości i bojaźni."
https://opoka.org.pl.../sacrum_01.html
Czy nie o tym, choć może używając nieco innej terminologii, mówi część współczesnych badaczy fenomenu UFO (albo może lepiej UAP - Unidentified Aerial Phenomena)?
Wydaje się, iż do zmiany kierunku dyskursu w przypadku interesującego nas fenomenu potrzebna była możliwość prześledzenia zmian, jakie w tym zjawisku zaszły (choć może nie tyle w samym zjawisku, co w relacji my - nieznane, bo bardziej o interakcję tu chodzi niż o obserwację. Bardziej o teatrum niż misterium).
Dzięki wysiłkowi tysięcy badaczy zjawiska dysponujemy gigantycznym materiałem faktograficznym, na podstawie którego można już wyciągać wnioski i formułować koncepcje.
Co dalej? Cóż, coraz zdziwniej i zdziwniej...