Duch niejedno ma oblicze. Niektórzy doświadczyli z nim spotkań kilka inni wcale. Ja jestem właśnie to "wcale". Żadne nawiedzone cmentarze, budowle, miejsca czy osoby nie raczyły mnie obdarzyć taką obserwacją, pomimo tego, że potrafiłem z uporem trwać tam bardzo długo.
Nic z tego. Ktoś powie, że fakt, iż ja ich nie spotkałem nie przesądza o tym, że ich nie ma. Być może. Dla mnie duchy nie istnieją, co (jak zawsze podkreślam) nie przeszkadza mi w tym, aby o nich napisać. To taki sceptyczny paradoks, bo same historie z duchami w tle lubię.
Krzycząca królowa, szara dama i mężczyzna w masce - poznaj nasze słynne zjawy!
Wszyscy kochamy dobrą historię o duchach. Ale nikt nie wiedział lepiej niż wiktoriańczycy, że to strach sprzedaje bilety.
Na początku XX wieku mroczne epizody historii pałacu były opowiadane dla przyjemnych dreszczy, a legendy o duchach rosły, dopóki goście nie spodziewali się spotkania ektoplazmatycznego za każdym rogiem.
Ale czy jest więcej fałszywych zdjęć i upiornych widoków niż nam się wydaje?
Niespokojne rodziny królewskie
Najlepiej sprzedającymi się pocztówkami w Hampton Court na początku XX wieku były fotografie duchów w historycznych przestrzeniach. Fałszowano je, podwójnie naświetlając, tym samym dając gawiedzi powód do "mrowienia kręgosłupa".
Do dziś podtrzymuje się, że co najmniej dwie żony Henryka VIII nawiedzają Pałac Hampton Court: jego ukochana trzecia żona Jane Seymour, która zmarła po porodzie w 1537 r., oraz najsłynniejsza - jego piąta żona Catherine Howard, stracona za cudzołóstwo w 1542 r.
Zdjęcie/hrp. To typowa pocztówka z początku XX wieku "dowodzi", że ujawnia biedną królową Katarzynę, „uchwyconą” na filmie w Horn Room w pałacu.
Zjawa ze schodów Silverstick
Smutna biała zjawa niosąca zapalony lichtarz jest trzecią żoną Henryka VIII, Jane Seymour. Zmarła z powodu powikłań poporodowych w Hampton Court, zaledwie kilka dni po porodzie upragnionego syna Henry'ego, księcia Edwarda. Zachwycony swoim męskim spadkobiercą król był zdruzgotany nagłą utratą swojej „doskonałej” królowej.
Na schodach pojawiała się blada postać, która kiedyś doprowadziła kogoś do pokoju w którym Jane urodziła i umarła, w rocznicę urodzin Edwarda w październiku 1537 r.
Zdjęcie/hrp. Jane Seymour, jedyna z sześciu żon Henry'ego leżąca obok niego w królewskim grobowcu w zamku Windsor.
Krzycząca Królowa
Piąta żona Henryka VIII, Catherine Howard, była równie dzika, jak Jane Seymour łagodna. Duch Katarzyny jest znacznie głośniejszy, a obserwacje częściej zgłaszane.
Catherine została ścięta w wieży w 1542 roku, w wieku 19 lat, za cudzołóstwo i zdradę. Twierdzi się, że po aresztowaniu w Hampton Court przerażona nastolatka uwolniła się od swoich strażników. Pobiegła wzdłuż tak zwanej Nawiedzonej Galerii, krzycząc błagalnie do Króla o litość.
Nigdy nie dotarła do Henry'ego, który modlił się w kaplicy. Strażnicy odciągnęli ją i nigdy więcej nie widziała Henry'ego. Mówi się, że jej udręczony duch powtarza teraz tę bolesną podróż, krzycząc przez wieczność.
Zdjęcie/hrp. Pałac Hampton Court. The Haunted Gallery (Nawiedzona Galeria).
Szara Dama
W pałacu wielokrotnie widywano „Szarą Damę”, czyli Sybil Penn. Sybil była sługą czterech monarchów Tudorów, oraz "mokrą pielęgniarką" Edwarda VI.
W 1562 r. Z oddaniem opiekowała się Elżbietą I podczas gdy chorowała ona na ospę. Królowa wyzdrowiała, ale biedna Sybil złapała ospę i wkrótce potem zmarła.
Sybil została pochowana w pobliskim kościele w Hampton, jak przystało na rolę lojalnego sługi rodziny.
Kołowrotek
Spokój grobowca Sybil został zakłócony, gdy kościół został odnowiony w 1829 r. Wkrótce potem zaczęły się rozprzestrzeniać opowieści o „szarej damie” widzianej po korytarzach State Apartments i Clock Court w pałacu.
Sybil jest również powiązana z tajemniczymi odgłosami wirującego koła, które podobno dochodziły zza ściany jej służbówki. Legenda głosi, że kiedy ściana została usunięta, odkryto stary, często używany kołowrotek.
Dziwne doznania
W maju 2000 r. Znany psycholog Richard Wiseman przeprowadził eksperyment w Hampton Court, aby sprawdzić, czy duchy naprawdę są „w umyśle”.
Poprosił wolontariuszy o opisanie siebie jako „wierzących” lub „niewierzących” w zjawiskach paranormalnych i poprosił ludzi w obu grupach, aby opisali wszelkie niezwykłe doświadczenia podczas wędrówki.
Jak można się spodziewać, „wierzący” zgłaszali ogólnie bardziej upiorne odczucia, ale co ciekawe, wielu uczestników odnotowało więcej niezwykłych incydentów w tych samych miejscach - w Nawiedzonej Galerii i gregoriańskich pokojach, niezależnie od tego, czy wiedzieli o legendach czy nie. To sugeruje, że coś się dzieje, ale dokładnie co, nie jest jasne…
Pewnego dnia w 1999 roku, podczas oddzielnych wycieczek, dwie kobiety zemdlały dokładnie w tym samym miejscu w Haunted Gallery.
'Puk, puk... kto tam?'
W 1871 r. Podczas rutynowych prac wykopano dwa męskie szkielety w płytkich grobach pod krużgankami w Fountain Court.
Ich odkrycie przyniosło ogromną ulgę jednemu z mieszkańców pałacu: starszej kobiecie mieszkającej w pobliskiej służbówce. Skarżyła się na ciągłe walenie w ściany i pukanie, ale nikt jej nie uwierzył. Wszystkie zakłócenia ustały, gdy szczątki zostały odpowiednio pochowane.
Sugeruje się, że anonimowi mężczyźni byli ofiarami okrucieństwa Roundhead podczas wojen domowych (1642–51). Być może pochowano ich pośpiesznie w nieoznaczonych grobach, których obecność została zatajona podczas budowy barokowego pałacu Wrena w 1689 r.
Zjawa w oku kamery
W październiku 2003 r. Pałacowa telewizja przemysłowa uchwyciła obraz upiornej postaci, najwyraźniej otwierającej drzwi przeciwpożarowe.
Gdyby było to w czasach mediów społecznościowych, obraz z pewnością stałby się viralem. Z pewnością by przyciągał uwagę mediów.
Żadna żywa dusza nigdy nie zgłosiła się, by przyznać, że to był ich żart. Drzwi otwierały się przez trzy kolejne dni, a „widmo” pojawiało się za każdym razem.
Źródło: internet, archiwa Historycznych Pałaców Królewskich
Autor: Staniq.
Publikacja tylko z odnośnikiem do artykułu i po uzyskaniu zezwolenia od autora.
Nic z tego. Ktoś powie, że fakt, iż ja ich nie spotkałem nie przesądza o tym, że ich nie ma. Być może. Dla mnie duchy nie istnieją, co (jak zawsze podkreślam) nie przeszkadza mi w tym, aby o nich napisać. To taki sceptyczny paradoks, bo same historie z duchami w tle lubię.
Krzycząca królowa, szara dama i mężczyzna w masce - poznaj nasze słynne zjawy!
Wszyscy kochamy dobrą historię o duchach. Ale nikt nie wiedział lepiej niż wiktoriańczycy, że to strach sprzedaje bilety.
Na początku XX wieku mroczne epizody historii pałacu były opowiadane dla przyjemnych dreszczy, a legendy o duchach rosły, dopóki goście nie spodziewali się spotkania ektoplazmatycznego za każdym rogiem.
Ale czy jest więcej fałszywych zdjęć i upiornych widoków niż nam się wydaje?
Niespokojne rodziny królewskie
Najlepiej sprzedającymi się pocztówkami w Hampton Court na początku XX wieku były fotografie duchów w historycznych przestrzeniach. Fałszowano je, podwójnie naświetlając, tym samym dając gawiedzi powód do "mrowienia kręgosłupa".
Do dziś podtrzymuje się, że co najmniej dwie żony Henryka VIII nawiedzają Pałac Hampton Court: jego ukochana trzecia żona Jane Seymour, która zmarła po porodzie w 1537 r., oraz najsłynniejsza - jego piąta żona Catherine Howard, stracona za cudzołóstwo w 1542 r.
Zdjęcie/hrp. To typowa pocztówka z początku XX wieku "dowodzi", że ujawnia biedną królową Katarzynę, „uchwyconą” na filmie w Horn Room w pałacu.
Zjawa ze schodów Silverstick
Smutna biała zjawa niosąca zapalony lichtarz jest trzecią żoną Henryka VIII, Jane Seymour. Zmarła z powodu powikłań poporodowych w Hampton Court, zaledwie kilka dni po porodzie upragnionego syna Henry'ego, księcia Edwarda. Zachwycony swoim męskim spadkobiercą król był zdruzgotany nagłą utratą swojej „doskonałej” królowej.
Na schodach pojawiała się blada postać, która kiedyś doprowadziła kogoś do pokoju w którym Jane urodziła i umarła, w rocznicę urodzin Edwarda w październiku 1537 r.
Zdjęcie/hrp. Jane Seymour, jedyna z sześciu żon Henry'ego leżąca obok niego w królewskim grobowcu w zamku Windsor.
Krzycząca Królowa
Piąta żona Henryka VIII, Catherine Howard, była równie dzika, jak Jane Seymour łagodna. Duch Katarzyny jest znacznie głośniejszy, a obserwacje częściej zgłaszane.
Catherine została ścięta w wieży w 1542 roku, w wieku 19 lat, za cudzołóstwo i zdradę. Twierdzi się, że po aresztowaniu w Hampton Court przerażona nastolatka uwolniła się od swoich strażników. Pobiegła wzdłuż tak zwanej Nawiedzonej Galerii, krzycząc błagalnie do Króla o litość.
Nigdy nie dotarła do Henry'ego, który modlił się w kaplicy. Strażnicy odciągnęli ją i nigdy więcej nie widziała Henry'ego. Mówi się, że jej udręczony duch powtarza teraz tę bolesną podróż, krzycząc przez wieczność.
Zdjęcie/hrp. Pałac Hampton Court. The Haunted Gallery (Nawiedzona Galeria).
Szara Dama
W pałacu wielokrotnie widywano „Szarą Damę”, czyli Sybil Penn. Sybil była sługą czterech monarchów Tudorów, oraz "mokrą pielęgniarką" Edwarda VI.
W 1562 r. Z oddaniem opiekowała się Elżbietą I podczas gdy chorowała ona na ospę. Królowa wyzdrowiała, ale biedna Sybil złapała ospę i wkrótce potem zmarła.
Sybil została pochowana w pobliskim kościele w Hampton, jak przystało na rolę lojalnego sługi rodziny.
Kołowrotek
Spokój grobowca Sybil został zakłócony, gdy kościół został odnowiony w 1829 r. Wkrótce potem zaczęły się rozprzestrzeniać opowieści o „szarej damie” widzianej po korytarzach State Apartments i Clock Court w pałacu.
Sybil jest również powiązana z tajemniczymi odgłosami wirującego koła, które podobno dochodziły zza ściany jej służbówki. Legenda głosi, że kiedy ściana została usunięta, odkryto stary, często używany kołowrotek.
Zdjęcie/hrp. Kiedy w Hampton Court zapada ciemność, łatwo wyobrazić sobie kogoś lub coś w cieniu ...
Dziwne doznania
W maju 2000 r. Znany psycholog Richard Wiseman przeprowadził eksperyment w Hampton Court, aby sprawdzić, czy duchy naprawdę są „w umyśle”.
Poprosił wolontariuszy o opisanie siebie jako „wierzących” lub „niewierzących” w zjawiskach paranormalnych i poprosił ludzi w obu grupach, aby opisali wszelkie niezwykłe doświadczenia podczas wędrówki.
Jak można się spodziewać, „wierzący” zgłaszali ogólnie bardziej upiorne odczucia, ale co ciekawe, wielu uczestników odnotowało więcej niezwykłych incydentów w tych samych miejscach - w Nawiedzonej Galerii i gregoriańskich pokojach, niezależnie od tego, czy wiedzieli o legendach czy nie. To sugeruje, że coś się dzieje, ale dokładnie co, nie jest jasne…
Pewnego dnia w 1999 roku, podczas oddzielnych wycieczek, dwie kobiety zemdlały dokładnie w tym samym miejscu w Haunted Gallery.
Zdjęcie/hrp
'Puk, puk... kto tam?'
W 1871 r. Podczas rutynowych prac wykopano dwa męskie szkielety w płytkich grobach pod krużgankami w Fountain Court.
Ich odkrycie przyniosło ogromną ulgę jednemu z mieszkańców pałacu: starszej kobiecie mieszkającej w pobliskiej służbówce. Skarżyła się na ciągłe walenie w ściany i pukanie, ale nikt jej nie uwierzył. Wszystkie zakłócenia ustały, gdy szczątki zostały odpowiednio pochowane.
Sugeruje się, że anonimowi mężczyźni byli ofiarami okrucieństwa Roundhead podczas wojen domowych (1642–51). Być może pochowano ich pośpiesznie w nieoznaczonych grobach, których obecność została zatajona podczas budowy barokowego pałacu Wrena w 1689 r.
Zdjęcie/hrp. Krużganki w Fountain Court.
Zjawa w oku kamery
W październiku 2003 r. Pałacowa telewizja przemysłowa uchwyciła obraz upiornej postaci, najwyraźniej otwierającej drzwi przeciwpożarowe.
Gdyby było to w czasach mediów społecznościowych, obraz z pewnością stałby się viralem. Z pewnością by przyciągał uwagę mediów.
Żadna żywa dusza nigdy nie zgłosiła się, by przyznać, że to był ich żart. Drzwi otwierały się przez trzy kolejne dni, a „widmo” pojawiało się za każdym razem.
Źródło: internet, archiwa Historycznych Pałaców Królewskich
Autor: Staniq.
Publikacja tylko z odnośnikiem do artykułu i po uzyskaniu zezwolenia od autora.